FORUM SEICENTO

dredu

Witam Panowie,

pasjonatów upalania nie brakuje w tym kraju, kiedyś widziałem jakiś wywiad nie pamiętam dokładnie ale jakiś znany ścigant nawet nie wiem czy nie z F1 opowiadał o polskim motorsporcie i zwrócił uwagę na to że mamy rewelacyjnych nie doinwestowanych kierowców
podał przykład jakiegoś wyścigu gdzie samochodom AWD zlał dupe koleś w cc ponieważ umiał dochamować przed zakrętami.

Kiedyś startowałem w innym sporcie jeżdziłem na MP PP itp Państwowe imprezy gdzie okazywało się że po roku przygotowań fortunie pieniędzy kontuzji wpisowemu etc innych kosztów uścisk prezesa to wszystko co było za 1 miejsce. Olałem ten gnój po 9 latach bo umowa kadry to były same kare i zero pieniędzy.

Moje pytanie brzmi czy wiecie jakie nagrody dają na kajtkach
ja się spotkałem z olejem 2 litry za 1 miejsce
szkoleniem na słomczynie

gdzie warto jeżdzić żeby było o co walczyć
nie ukrywajmy i wiem to z doświadczenia wielu wielu zawodników olało MP itp imprezy i wolało jechać na kozią wólkę mieć kibiców których cieszyło że ktoś robi coś wow i dostać w kopercie 2k, tv, cokolwiek co ma wartość

Była radość wygrywania

dla przykładu przejechać cykl imprez typu superoes maxioes itp czyli 6-9 startów i dostać dyplom, plastikowy puchar i uścisk dłoni
za sumaryczne wpisowe ok 1000-1500 zł ilość popsutych opon, paliwo i to co klęknie po drodze plus dojazdy hotele laweta etc

Proszę tylko o odpowiedzi na temat a nie wywody że to rywalizacja i sport
Naprawdę 9 lat oddałem życia na poziomie zawodowym i wierzcie lub nie h.. z tego chesz podnosić poziom chcesz walczyć musisz mieć czym potrzebna kasa, wymierne nagrody za trud w garażu, zainwestowane pieniądze, stres

Dodam 100 zawodników wpisowe po 100 zł daję 10000 zł
plastikowy puchar 15 zł grawer 5 zł
piszcie jak macie wiedzę o tym która kozia wólka waszym zdaniem się opłaca

barkor · Wysłany: 21-02-2016, 18:40 **Bolid:** Seicento 900-->1.4 16V 6speed

Generalnie chyba większość KJSów rozgrywanych w Polsce jest właśnie o pietruszkę czyli symboliczny puchar i uścisk dłoni prezesa. A jeżeli gdzieś są jakieś nagrody bardziej wartościowe to przeważnie też ich wartość jest symboliczna względem poniesionych kosztów, typu bańka oleju czy inne gadżety.
Jeśli organizatorowi uda się pozyskać sponsora na daną imprezę czy cykl imprez to wtedy można liczyć na nagrody ufundowane przez danego sponsora i przeważnie związane z profilem działalności tego sponsora (bańka oleju to też przeważnie nagroda od sponsora typu mobil 1, castrol itp).

Ogólnie chyba zdajesz sobie sprawę, że to sport do którego się dopłaca i rozumiem, że chodzi Ci tylko o listę imprez, na których można wygrać coś więcej niż puchar za 20zł, a taka bańka oleju po prostu poprawiłaby Ci samopoczucie.
Trzeba też mieć na uwadze, że jak gdzieś nie jeździ się o pietruszkę a o jakąś sensowniejszą nagrodę to i konkurencja jest mocna i przeważnie w tak kosmicznie przygotowanych samochodach, że możesz nawet nigdy tej bańki oleju nie wygrać :wink:

Żebyś nie zarzucił mi, że moja odpowiedź jest nie na temat i zaśmiecam Ci wątek to podpowiem, że w rallylandzie u Kuchara chyba jakieś większe nagrody dają bo tam jest sporo sponsorów, możesz sprawdzić
:wink:

nosferatu · Wysłany: 21-02-2016, 20:32 **Bolid:** CC 1.2 16v

dredu · Wysłany: 21-02-2016, 21:32 **Bolid:** seicento 1,1 + mody

No jak slyszę o takich nagrodach to warto dymać nawet kilkaset km na lawecie
Co do organizacji coś tam liznalem i nie żeby kogoś zdyskredytować ale na zawodach rangi bez homologacji bez niczego etc pomiar czasu z ręki jacy sędziowie i niezależność / to postać która naciska stoper i znam poważne kluby poważne zawody gdzie taki wal to norma. zamiast kopać samochód o kolejne konie łatwiej poprosić kolegę klubowego o lekkie przymulenie.
Powiem więcej jestem w posiadaniu elektroniki do pomiaru odcinkowego czasu na pytanie w jednym drugim klubie zainteresowanie jest kasy nie ma mowa o wypożyczeniu koszt na zawodnika ok 20 zł. Dla przykładu co do kosztów AK Poludniowy pamietam jak 90 % obsługi to wolontariat w dobrej opcji gar zupy
Ja rozumiem że organizator nie robi tego za free tez bym nie robil i liczylbym na dobra dniówkę ale chcąc mieć markę, kibiców i zawodników a panowie 3 rdl tez wpadają często pobiegałbym własnie za nagrodami bo do okoła śmietnika też się można ścigać tylko potrzebna jest motywacja. Ciężko mówić o walce z zawodnikami jak ludzi nie znasz zawsze ktoś inny nowy nie widzisz ich progresu więc i swojego nie. W lidze jest inaczej bo bębenków pamietam z dzieciństwa i dalej się tłuką, i 100 innych tego typu mości tam żyjesz i dorastasz w tym. Myślę że na etapie amator ważna jest greatyfikacja,
raz jeszcze szacun za normalne nagrody

maczo · Wysłany: 21-02-2016, 21:38 **Bolid:** szrotczento 0.9 Young ;)

W Pucharze TEDEX (w AK Centrum) jest 2500zł za zwycięstwo w całym sezonie. Za poszczególne rundy nic (poza plastikowymi pucharami).

Chochol · Wysłany: 21-02-2016, 21:51 **Bolid:** Seicento Sporting

Organizacja imprezy typu KJS, jesli jest powiedzmy w 2 miejscach rozgrywana, to koszt 2500-4000zł. Organizowalem podobne imprezy, tyle wychodzilo.
Dziwi mnie brak nagrod, nam udawało sie na kazdej imprezie zgromadzic sponsorow na kwote 3000-5000 na nagrody.
Nie robilem nigdy nic z PZM, mozliwe ze ich akredytacja cos kosztuje.

dredu · Wysłany: 21-02-2016, 22:10 **Bolid:** seicento 1,1 + mody

czyli da się

myślę że jeżeli pare osób jeszcze zapoda dobrym słowem może będzie wiadomo gdzie warto a gdzie przyjeżdżają dziadki do orzechów i potem pierdzą na tych seminariach w PZMie i się napinają ile tośmy zdziałali i krzewili sportu w Polsce że ta organizacja jeszcze istnieje?...

Dam prosty przykład
tor Kielce
w tygodniu chyba 5 k za dzień może mniej
pula 100 chłopa po 50 zł

ten ma kilka słupków ten ma pare koleżanek i piękny track day pod nazwą zawody
powiem więcej 100 chłopa po 100 zł
5 k nadwyżki za to w 5 kat po 1000 do wydania

i tak można mnożyć

kiedyś jezdziłem do kielc na puchar capri fordem consulem hehe
tam to własnie tak działało był piknik zabawa każdy z każdym a ludu o h... jak na jakiś pro zawodach
ktoś mierzył czas a tam jest lap timer więc sprawiedliwość jest
ktoś grilował
ktoś zmieniał skrzynie
i dwa dni melanżu za jakieś śmieszne pieniądze

na normalnym kajtku nie ma czasu na zapoznanie z trasą więc i sto pro nie pofruniesz jak pofruniesz to pofruniesz

pomyślcie...