Przebieg SC O_o |
Autor |
Wiadomość |
Perm
Bywalec

Wiek: 28 Dołączył: 12 Lis 2013 Posty: 86 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: 30-05-2016, 14:31 Przebieg SC O_o
Bolid: Seicento 1.1SPI Sporting |
|
|
Cześć.
Mam pytanie, bo w cepicu wbiłem dane swojego SC który ma rzekomo przebieg na liczniku 125tys km.
Przebieg spisany rok temu (jeszcze go nie miałem, mam go od miesiąca góra dwóch) według CEPIC to: 128 214km
Co dziwne i mnie zaczyna straszyć to to że przebieg spisany dwa lata temu jak zaczeli spisywać liczniki to przebieg jest: 131 400km.
To trochę dziwne że SC zamiast 10tys km przybrać na wadzę to gdzieś zgubiło O_o
Tyle że po kiego grzyba cofać o te 10tys km, jedyne co mi się wydaje to taka sytuacja że licznik był wymieniany i tyle
Dziwna sytuacja, mam tylko nadzieję że nikt niczego nie dopatrzy i nie będę miał żadnych przykrości z tego tytułu (moja wina to nie jest, bo umowę mam z 2016r więc auto przedemną mógł przekręcić każdy)
SS z raportu:
 |
|
|
|
 |
iNteNse
Nałogowiec

Wiek: 31 Dołączył: 26 Sty 2012 Posty: 835 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 06-06-2016, 10:42
Bolid: White lover |
|
|
Kupujesz przebieg, czy stan techniczny samochodu? Odpowiedz sobie na proste pytanie, jeżeli ci tak ten przebieg przeszkadza kup licznik z wyższym przebiegiem i sprawa po problemie. 3/4 aut w polsce z DE czy innego kraju ma kręcony licznik i jest to tylko i wyłącznie wina Polaków. |
_________________ Youtube
White lover
All bad things must come to an end.. |
|
|
|
 |
Perm
Bywalec

Wiek: 28 Dołączył: 12 Lis 2013 Posty: 86 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: 12-06-2016, 21:19
Bolid: Seicento 1.1SPI Sporting |
|
|
Niee, nie kupuje po przebiegu
To moje pierwsze wozidełko i chciałem się tylko upewnić że mi go nie zabiorą bo pojadę na przegląd i ktoś będzie mnie posądzał o cofanie licznika itd.
W Polsce to jak kupować auto to się nie da, dziwne że auta z 1990-2000 mają po 160tyś przebiegu, gdzie auta z 2008r mają tyle samo.
Niestety janusze biznesu cofają i cofać będą. Tyle że w większości przypadków przebieg nie ma przełożenia na stan pojazdu jak np. w moim przypadku.
Jednak najgorsze jest wyprowadzanie auta po zabiegach janusza który stosował w każdym calu auta fuszerkę "byle było"... A potem niech nabywca się martwi rozumiem że ma to sens w starszych pojazdach, ale żeby w nowych autach odwalać fuszerki to już nie bardzo |
|
|
|
 |
|