 |
FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl
|
Czy konieczny pogrzeb? (badanie techniczne) |
Autor |
Wiadomość |
Obywatel
Bywalec

Wiek: 46 Dołączył: 13 Lis 2007 Posty: 80 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 12-12-2015, 11:04
Bolid: PASSAT B5FL, CLIO III, było SC 900 |
|
|
sebekle napisał/a: | dobry sejek z dziurami w blachach |
W pierwszym odruchu chciałem napisać, że jak są dziury to trzeba było najpierw pospawać, ale przypomniała mi się moja walka z gnijącym podwoziem w jednym aucie.
Otóż auto zostało wyspawane oraz gruntownie zabezpieczone. Poszło w to kupa kasy bo trzeba było dodatkowo lakierować tylne błotniki. Wszystko robione "dla siebie" bez żałowania na materiały. Auto wyglądało jak z fabryki - zabezpieczone na lata.
No i po 2 latach auto wjechało na podnośnik, a moim oczom ukazał się nieciekawy widok: spod grubych warstw zabezpieczenia antykorozyjnego zaczynały wyłazić wykwity rudej. W tym momencie poddałem się i samochód sprzedałem.
Wniosek z tego taki, że z rudą się nie wygra! Gruntowne remonty opłaca się robić wyłącznie w autach zabytkowych, które rozkręca się do ostatniej śrubki i piaskuje. jak kogo stać, to można się też bawić w takie zabiegi jak mosiądzowanie, sodowanie i inne szmery bajery.
Jeśli się do tematu nie podejdzie kompleksowo, to walka z korozją jest z góry skazana na przegraną i jedynie trochę odsuwa w czasie kres auta. Dlatego kolega dobrze zrobił, ze jedynie zapaćkał podwozie podkładem i nie ładował sie w koszty. Bo rozumiem, że założenie jest takie, że Sej przejdzie 1 może 2 przeglądy, a po 2 latach na żyletki. |
|
|
|
 |
szymon1977
nówka sztuka ;)
Dołączył: 06 Mar 2016 Posty: 44 Skąd: Blackpool
|
Wysłany: 25-03-2016, 02:20
Bolid: w planach |
|
|
Masz rację. Ale jak z zewnątrz jest OK to od spodu można z kumplem naspawać łatki, zabezpieczyć tym co pod ręką i pojeździć jeszcze trochę. |
_________________ Fura jest tak szybka, jak szybki jest woźnica. |
|
|
|
 |
Tailor93
Nałogowiec

Wiek: 31 Dołączył: 05 Sty 2016 Posty: 253 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 25-03-2016, 20:06
Bolid: Fiat Seicento 900 "99 |
|
|
U mnie nieciekawie wyglądają progi, z przodu jeszcze jest okej, ale z tyłu trochę strach dźwigać go na podnośniku bo już raz mi się lekko zapadł Zastanawiam się nad opłacalnością zrobienia tych progów, bo mam ambitny plan przerobienia auta na lekkiego sportinga |
_________________ Moje SC ^^ |
|
|
|
 |
Gomez
Nałogowiec
Wiek: 39 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 110 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 02-05-2016, 11:23
Bolid: Seicento sporting '98 |
|
|
Obywatel napisał/a: | Jeśli się do tematu nie podejdzie kompleksowo, to walka z korozją jest z góry skazana na przegraną i jedynie trochę odsuwa w czasie kres auta. Dlatego kolega dobrze zrobił, ze jedynie zapaćkał podwozie podkładem i nie ładował sie w koszty. Bo rozumiem, że założenie jest takie, że Sej przejdzie 1 może 2 przeglądy, a po 2 latach na żyletki. |
Dokładnie tak. Sprzedać i tak nie sprzedam bo kto kupi auto w takim stanie. A spawać mi się nie opłaca bo gdyby sobie wziąć pod uwagę obecną wartość pojazdu to jest nieopłacalne. Poza tym jaką mam gwarancję że po zaspawaniu dziurek ruda nie zaatakuje gdzie indziej tak jak w Twoim przypadku
Myślę ze kolejny przegląd jeszcze przejdzie a potem ,,żyletki''
A rozpaść do tego czasu się nie rozpadnie bo w wakacje miałem okazje dwa razy jechać w 5 osób i nikt na asfalcie nie wylądował
A przeważnie jeżdżę sam (waże 66kg) więc nic mi nie grozi |
_________________ Seicento Sporting
V max 163km/h
0-100 14,3s (G-tech)
miasto 6,0 - 9,3l
trasa4,4 - 5,6l
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|