| 
| 
   
      | 
            
               |  | FORUM SEICENTO INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl
 
 
 |  
 
	
			| Wyrzucanie na luz bez sprzęgła |  
      | Autor | Wiadomość |  
      | dedek   za dużo się czepia do forum
 
 Wiek: 38
 Dołączył: 28 Gru 2006
 Posty: 296
 Skąd: Warszawa
 
 | 
            
               |  Wysłany: 04-08-2011, 21:53 Bolid: Seicento 1.1 MPI
 | 
 |  
               | 
 |  
               | marcelmax ma rację, bardziej "za darmo" pojedziesz jak masz 5. i 140km/h i puścisz gaz żeby zwolnił w do tych 110km/h schodząc z obrotów. Tak samo z obiegiem wody, jak jest na luzie chłodzi tyle co nic. Bardziej go schłodzisz jadąc 90-100 km/h niż na luzie. A jak ktoś ma problemy z chłodzeniem to jakakolwiek jazda "schładzająca" nie jest rozwiązaniem bo w normalnych warunkach silnik się po prostu nie przegrzewa
   PS
 Gdzie masz takie autostrady, że 120-140km przejedziesz w godzinę bez zatrzymywania:) Remont, bramki itd co kilkadziesiąt kilometrów:D
 |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | Aquar   nówka sztuka ;)
 
 Wiek: 55
 Dołączył: 09 Kwi 2007
 Posty: 40
 Skąd: Nowa Słupia
 
 | 
            
               |  Wysłany: 05-08-2011, 01:05 Bolid: sc 900, Rumcajs 1,9TDI, Auris 1,4
 | 
 |  
               | 
 |  
               |  	  | Cytat: |  	  | PS Gdzie masz takie autostrady, że 120-140km przejedziesz w godzinę bez zatrzymywania:) Remont, bramki itd co kilkadziesiąt kilometrów:D
 | 
 Jechałem w maju do Londynu z okolic Rzeszowa i tak: w Polsce parę bramek pamiętam... dalej przez Niemcy, Belgię, Holandię i kawałek Francji  żadnej bramki sobie nie przypominam...dopiero w okolicach Dunkierki na pociąg pod kanałem La Manche bramki, brameczki, bramiska, wrota + kntrola graniczna dosć szczegółowa...remonty- no są ale mnie akurat za bardzo nie dokuczyły.
 |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | Łukasz   AntyToyotowy
 
 Dołączył: 13 Lut 2009
 Posty: 2476
 Skąd: Katowice
 
 | 
            
               |  Wysłany: 05-08-2011, 07:56 Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec  2004r. 152 k km
 | 
 |  
               | 
 |  
               |  	  | dedek napisał/a: |  	  | marcelmax ma rację, bardziej "za darmo" pojedziesz jak masz 5. i 140km/h i puścisz gaz żeby zwolnił w do tych 110km/h schodząc z obrotów. Tak samo z obiegiem wody, jak jest na luzie chłodzi tyle co nic. Bardziej go schłodzisz jadąc 90-100 km/h niż na luzie. A jak ktoś ma problemy z chłodzeniem to jakakolwiek jazda "schładzająca" nie jest rozwiązaniem bo w normalnych warunkach silnik się po prostu nie przegrzewa
   PS
 Gdzie masz takie autostrady, że 120-140km przejedziesz w godzinę bez zatrzymywania:) Remont, bramki itd co kilkadziesiąt kilometrów:D
 | 
 
 autostrada A4 katowice-wrocław. asfalt igła, jedziesz bez zatrzymywań.
 
 i nie porównuj obiegu wody tego z rana, po odpaleniu na zimno auta, a po zdjęciu nogi z gazu gdzie przez godzine jechałeś w zakresie 3500-4000 rpm.... tam woda dalej buzuje i nic tego nie zmieni.
 
 nie trzeba wrzucać z górki na luz, bo ma sie kłopoty z chłodzeniem. ale troszke schłodzić silnik nie zaszkodzi przed dalszym butowaniem - a jeździj jak chcesz
  możesz nawet na autostradzie jechać sobie na II biegu - proszę bardzo   
 a kiedyś zrobiłem eksperyment, po długiej trasie w góry ( silnik mocno rozgrzany ) zjechałem z góry na luzie ( wiem że to akurat nie jest najbardziej rozsądne, ale eksperyment to eksperyment ) i na dole góry auto miało chłodnice: ZIMNĄ ( a był po sporej trasie, środek lata, dzień ).
 
 wiec nie gadaj mi że na luzie sie silnik nie chłodzi. oczywiście - przy sprawnym układzie chłodzenia możesz sobie jechać 50 godzin po autostradzie i nic sie stać nie powinno oprócz pustego baku. ale to nie znaczy że wrzucanie czasem na luz jest złe.
 |  
				| _________________ 
 
  |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      |  |  
    
      | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 Nie możesz załączać plików na tym forum
 Możesz ściągać załączniki na tym forum
 
 | Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
 
 
 |  |  |  |