FORUM SEICENTO Strona Główna FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl

FAQTANIE OC  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy auto można kochać ?
Autor Wiadomość
Zoya 
Bywalec


Dołączyła: 08 Sie 2012
Posty: 92
Skąd: ?widnica
Wysłany: 03-10-2012, 09:22   Czy auto można kochać ?
   Bolid: seicento young '99 silnik 900


Czy wy też uważacie, że auto ma duszę ? Ja uważam, że tak. Moim pierwszym samochodem była Mazda 323F. I wiecie co - kochałam to auto. Cieszyłam się jak ją kupiłam, pierwszy raz łezka w oku mi się zakręciła, gdy po stłuczce odjeżdżała na lawecie i "patrzyła na mnie" swoimi zdeformowanymi oczkami. Ucieszyłam się gdy wrócił po wielu perypetiach naprawiona do domu. Za każdym razem gdy wróciłam z jakiejś dłuższej trasy mówiłam "Dzięki Madzia". I w końcu musiałam ją zezłomować, ech mechanika byłą generalnie bezawaryjna natomiast wykończyła ją ruda w newralgicznych miejscach. Z wierzchu i pod spodem niby nic nie widać, natomiast były takie miejsca że ciężko było już cokolwiek zrobić. I tu też miałam łezki w oczach.
I potem pojawił się on czyli mój sej. I też się do niego przywiązuję. Mąż mów - wariatka, ale ja się zawsze przywiązywałam emocjonalnie od aut nieważne czy to było moje, czy rodziców.
_________________

 
 
AdaMs 
Nałogowiec
Przyjaciel klubu


Wiek: 34
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 765
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 03-10-2012, 09:30   
   Bolid: Czarny Misiek


Ja z moim rozmawiam :)) :)) :))
_________________
Nie zawsze jest pod górkę :))


Blog Fiat Panda lub forum Fiat 500X
 
 
 
HakerBen 
Nałogowiec


Wiek: 36
Dołączył: 18 Lip 2012
Posty: 110
Skąd: Suwałki/Augustów
Wysłany: 03-10-2012, 09:37   
   Bolid: A3 8L


Pytanie raczej retoryczne:)
Do auta można się bardzo przywiązać. To chyba przez emocje z nim związane-szczególnie pierwsze wrażenia z jazdy, towarzystwo w różnych chwilach(jak piszesz-stłuczka). Szanowany to człowiek rodzin. Do dziś nie moge przeboleć jak debile rozsiewają w necie filmiki z ostatnich dni jakiegoś auta i jak rozchulałe małpy katują wysłużonego najczęściej malucha.
A, że auto ma duszę podam prosty przykład-pierwszego dnia po zakupie seja, musiałem go schować w garażu, w którym do tej pory stał 126p. A ten na widok nowego nabytku obraził się i mimo braku wcześniejszych humorów akurat teraz postanowił, że nie będzie odpalał. Kilka dni stał obrażony, że ktoś zajął jego miejsce. Dziś już trochę się polubili, bo obu poświęcam czas i nawet pożyczają sobie aku. Co ja piszę.. :roll: :grin:
 
 
Zoya 
Bywalec


Dołączyła: 08 Sie 2012
Posty: 92
Skąd: ?widnica
Wysłany: 03-10-2012, 09:50   
   Bolid: seicento young '99 silnik 900


eMeS88 napisał/a:
A, że auto ma duszę podam prosty przykład-pierwszego dnia po zakupie seja, musiałem go schować w garażu, w którym do tej pory stał 126p. A ten na widok nowego nabytku obraził się i mimo braku wcześniejszych humorów akurat teraz postanowił, że nie będzie odpalał. Kilka dni stał obrażony, że ktoś zajął jego miejsce. Dziś już trochę się polubili, bo obu poświęcam czas i nawet pożyczają sobie aku. Co ja piszę..


Wiesz - coś w tym jest, bo pamiętam jak Madzia strzeliła focha kiedyś jak wróciliśmy z wycieczki. Podziwialiśmy tam nowe auto mojej siostry. Kupiła golfa i jak wracaliśmy to mój mąż rozważał zmianę samochodu. Dojechaliśmy do domu i koniec madzia nie chciała odpalić ponownie - to wszystko przez jego gadanie :grin: . Padł zapłon. A tak swoją drogą auto przeżyło dwa golfy mojej siostry :grin: .
_________________

 
 
HakerBen 
Nałogowiec


Wiek: 36
Dołączył: 18 Lip 2012
Posty: 110
Skąd: Suwałki/Augustów
Wysłany: 03-10-2012, 09:53   
   Bolid: A3 8L


Widzisz Zoya-może ruda powoli drążyła Madzię, ale słuch miała jeszcze dobry :grin:
Ogólnie wynika, że kiedyś robili wytrzymalsze auta, a teraz się to nie opłaca<- sorry za offtop.
 
 
macher 
Moderator

Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2149
Skąd: wioska wilków wlkp
Wysłany: 03-10-2012, 09:58   
   Bolid: były Seicento '99 900 + LPG, Panda 1100


Gdyby moje autko było eF-ką jak Twoje dawne to pewnie podchodziłbym jakby do kobiety coś w rodzaju Alfa i jeszcze Giulietta to coś w tym jest . A wiecie dlaczego we francji nie sprzedawało się auto mazda MR2? bo po francusku MR2 słyszy się jako "merde" a tego to już nie będę tłumaczył.I zmienili nazwę na inną tylko dla francji.
_________________
Hac не дoгoнят ...
 
 
Linduś 
Włóczykij
wróg publiczny nr 1


Wiek: 38
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 2834
Skąd: Miasto Włókniarzy
Wysłany: 03-10-2012, 10:21   
   Bolid: Punto Grande 1,4 8v / 126p 650


Moje sejko to było moje oczko w głowie i kochana taczuszka i w ogóle.
Choć na początku mi kaprysiła dość boleśnie (otwarta maska w czasie jazdy np albo problemy z centralnym, czy też uciekanie prądu) - ale jak się przyzwyczaiła do mnie to radochy dawała jak nie wiem co :))
Do tej pory mi jej szkoda, chociaż jazda ze spękanymi podłużnicami robiła się już powoli niebezpieczna :(
Kropkę lubię :) ale to już jest stateczna kobieta, nie lubiąca szaleństw, spokojna "kandydatka na żonę" :)) natomiast taczka to była taka zwariowana i szalona kochanka :))
:rotfl:
_________________
Niebo świeci pogodnie, od bruków coraz chłodniej,
Dobrze być tylko przechodniem, ulicą życia iść,
Była nam kiedyś dana Ziemia Obiecana,
Niezabliźniona rana, zielony młody liść…
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 03-10-2012, 11:13   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


jestem przed kupnem czegoś większego i droższego, ale powiem szczerze że ze swoim jestem związany i ciężko mi spoglądać na http://www.autoscout24.de/

nie wiem czemu, chyba dlatego że jest autem prostym, nigdy mnie nie zawiódł, nie wydrenował mi kieszeni... jest zwinny i dynamiczny
_________________

 
 
Lisek 
spamer team

Wiek: 35
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 3120
Skąd: Polska
Wysłany: 03-10-2012, 14:21   
   Bolid: Sc


ja tam swojego po prostu kocham :)) tyle co mi daje w kość i pustoszyŁ moją kieszeń to nawet mnie do niego nie zraziło :p chociaż strzały na gazie doprowadzają mnie czasami do... :cenzura: ale i tak będzie moim małym parchem i ma u mnie dożywotkę :))
 
 
 
Tomek16f 
Nałogowiec
Kocha Mercedesy


Wiek: 45
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 853
Skąd: ?ląsk/Bielsko-Biała
Wysłany: 03-10-2012, 14:37   
   Bolid: SC MPI, Hyundai, Carrera 4, MB 300 AMG


Zoya napisał/a:
Czy wy też uważacie, że auto ma duszę ?

\
Na pewno, choć nie z wszystkimi autami odniosłem takie odczucie ;)

Najbardziej to sie przywiązałem do Poloneza CARO 1.6 94r. Przywiezione dokładnie w dniu moich 15 urodzin pod dom.... Potrafiłem spędzić przy nim 8 godz w soboty i czyścić mimo że był czysty. Rozmawiać z nim też rozmawiałem. Pierwsze kroki za kółkiem tez w nim stawiałem ;)

W 2008 roku ojciec mi mówi : dobra mam już Opla to Poldka możesz oddać ... ??? :shock:
Jak k...... oddać? na złom mi mówi.
Nigdy w życiu powiedziałem - silnik i reszta żyleta, tylko blacha wiadomo.... Dałem go jednemu z naszych praktykantów i z tego co wiem jeździ do dziś :smile:

Potem sie przywiązałem do mojej Madzi - MAZDA 626 wersja Swiss... limitowana, przerobiłem na car-audio i sportowe autko w 2002 roku. Też ciężko się było rozstać...

Moja pani to kochała swojego Bulinka - CC 900... do dzis mi wypomina ze go sprzedałem znajomym.
Teraz bardzo kocha swoja sejinke - to ten z awatara ;) siedzi gada do niego, głaska dach.
Ostatnio burza była i straszny deszcz. Dzwoni do mnie do pracy i beczy :

biedna sejinka stoi sama na polu i leje na nią strasznie ..... :cry:
No mówie trudno nie mamy już garażu. Wracam z pracy, kolega w oknie pokazuje mi kuku-mamuniu - patrze a ta wstawiła auto pod schody, pod klatkę w 10-pietrowcu :lol:
pod znakiem zakaz parkowania, z kartka w środku : jestem blondynką i mam tablice KOS....

W Bielsku blachy : SZY, KOS,.... itp maja przesrane ale duzo wybaczane ;)

Ja sam jade np. sprawdzić autko i cos tam wyszło, to wracając mówie mu że to mu wymienie, a to jeszcze poprawimy.
Nie wiem u mnie auto musi być zawsze sprawne, wyszorowane i w srodku i na zewnątrz. Jest rzeczą bardzo szanowaną jak żadna inna.

standard : miś, jedziemy do zakopca na weekend tylko 300 zł .... eeeee, hmmmm wiesz trzeba by było zrobić zbieżność, rozglądnąć się za 2 felgami, coś tam wydech mi przeszkadza.... ale ile to wyjdzie.... hmmmm no 300 zł...... i ,,pojechaliśmy'' :))

Ale sie rozpisałem... sorki :-P
_________________
nasz YT
http://www.youtube.com/us...09?feature=mhee
www:
http://www.auto-moto-serwis.com.pl/
Fanpage
https://www.facebook.com/AutoMotoSerwisChannel
Ostatnio zmieniony przez Tomek16f 03-10-2012, 18:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bombel 
ZBANOWANY


Wiek: 42
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 1158
Skąd: Poznań
Wysłany: 03-10-2012, 15:19   
   Bolid: Seicento 900 Fun '02


Ja swojego kupiłem z myślą pierwsze auto, pojeżdżę, sprzedam, kupię coś większego... :P Przez pierwsze pół roku po zakupie w ogóle nim nie jeździłem, dałem żonie (ma 2x dalej do pracy, ja radziłem sobie rowerem) - taki ze mnie mąż :cegla:

Wszystko się zmieniło gdy żona poszła na zwolnienie w ciąży, a samochód przejąłem ja :grin: Zaczęło się... Forum, czytanie tematów w dziale "Nasze auta", plany, plany, plany... No i mody, na początku skromnie, potem coraz większe. Przy okazji pogniewałem się na "znajomego" mechanika (poprzedniego właściciela) i sam zacząłem grzebać przy autku. Perypetie opisywałem swojego czasu w moim temacie. Było ciężko, chwilami byłem wręcz załamany. Ale mi przeszło :smile:

Dzisiaj wiem, że nie zamieniłbym sejka na żaden inny samochód, prawdopodobnie zostanie z nami "do zgnicia" :smile:
Moja żona nazywa go wielorybkiem bo skrzypi mu siłownik od tylnej klapy, brzmi jak płetwal błękitny w okresie godowym :))

Dodam, że odkąd zrobiłem prawko to już trzecie cento w moich rękach. Najpierw był CC 700, potem SC 1.1 MPI (aktualnie zajeżdża go mój brat) ale dopiero ten traktuję poważnie bo jest mój, kupiony kosztem wyrzeczeń, za własne pieniądze. Poprzednie dwa zawsze były autami rodziców - pomimo, że żadne z nich nie ma prawa jazdy :P Ja byłem tylko kierowcą :))

Więc coś w tym aucie jest :wink: Małe, niewygodne ale ma swój urok, a im bardziej się z nim bawisz, inwestujesz, modzisz tym bardziej wciąga i tym trudniej się z nim rozstać... :)
_________________
Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego :))
Ignorantia iuris nocet
Si vis pacem, para bellum :hyhy:

Najniższy sej w Poznaniu? Srebrny ajzol
 
 
 
paker228 
spamer team
Lokalny Czepiacz


Wiek: 39
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 1102
Skąd: ZMC
Wysłany: 03-10-2012, 15:39   
   Bolid: 1.1 MPI


Tak czytam i czytam i zastanawiam się jak to jest ze mną.

Podobnie jak Bombel kupiłem swojego ładnych parę lat temu jak jeszcze studiowałem za swoje pieniądze.
Całkiem niemałe pieniądze jak na seicento (swoją droga bardzo posły w dół ceny tych naszych samochodzików w ciągu kilku lat).

No i wiadomo, póki byłem kawalerem, to dbałem, dłubałem, czyściłem, modziłem, robiłem co się dało.
Teraz mam rodzinkę i mam mniej czasu na to auto, choć też lubię jak jest czyste i sprawne, tak żeby było na każde gwizdnięcie. Chociaż przez to ze służy mi jako auto do pracy (codziennie), auto do wożenia dziecka (zabawki z tyłu i pod fotelami), auto na budowę (to tu się rozsypie cement, to tam trochę ziemi, a to jeszcze tzreba upchać) to jakoś mi ciężej już go utrzymać w idealnym stanie.
Chociaż kilka razy do roku dostaje ładną powłokę z politurki, ręczne polerowanko i czyszczenie całego środka.

Ale żebym z nim rozmawiał czy głaskał..? Chyba aż tak w tę "duchowość" mojego auta nie wierzę.
Ale to rpzez to że jestem tym cholernym realistą. Ekonomistą. Takie mam podejście do życia że twardo stąpam po ziemi.

Nawet teraz jak już prawie przy nim nie dłubię to żona się śmieje że jestem jakiś fanatyk i się puka w czoło.... :-?

Wiadomo mam jakiś sentyment do tego auta, jest to moje pierwsze auto, kupione za własne pieniądze (ze stypendium :)) ) ale biorę pod uwagę ewentualność ze kiedyś je sprzedam bo zechcę się poruszać czymś większym. Szkoda będzie bo kawałek czasu ze mną spędzi.. ale realia biorą górę u mnie :)
_________________

 
 
kapitan chaos 
Nałogowiec
dyżurny psuja


Wiek: 33
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 546
Skąd: ?roda Wielkopolska
Wysłany: 03-10-2012, 16:02   
   Bolid: FIAT Seicento MPI


Bombel napisał/a:
Ja swojego kupiłem z myślą pierwsze auto, pojeżdżę, sprzedam, kupię coś większego... :P

Skąd ja to znam :)) . Na swoim miałem nauczyć się jeździć, a potem zmienić na coś większego, ale ze znaczkiem Fiata :smile: . I pomyśleć, że chciałem Poloneza, albo Małego Fiata :smile: . A potem zaczęło się kupowanie pokrowców, felg, szamponów wosków............
A dodam jeszcze, że swoje SC głaszczę po lusterku :)
_________________
dla kolegów Radek-wyznawca własnej szkoły jazdy
 
 
Ania 
stokrotka


Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 1328
Skąd: Suwałki
Wysłany: 03-10-2012, 16:09   
   Bolid: Fiat


kapitan chaos napisał/a:
A dodam jeszcze, że swoje SC głaszczę po lusterku


A ja macam drążek od biegów :grin:
_________________
Szukaj mnie...
 
 
Ciacho 
Skoda Lover

Wiek: 39
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 2755
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 03-10-2012, 18:03   
   Bolid: Skoda Octavia II FL 1.6 TDI Greenline


niedawno po małej stłuczce miałem niemal myśli samobójcze, potrzebowałem z pół tygodnia żeby dojść do siebie... i tyle w temacie :)
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi - Mapa Forum