rajd dookola skandynawi |
Autor |
Wiadomość |
blondas
Podróżnik
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 549 Skąd: kocialin
|
Wysłany: 10-11-2008, 09:34 rajd dookola skandynawi
Bolid: seicento |
|
|
Moja podróż mimo że przekładana 3 razy w tym roku w końcu doszła do
skutku.
wszystko zaczęło sie w porcie w Świnoujściu gdzie po zaokrętowaniu się
postanowiułem dobrze się wyspac wiedząc co mnie czeka...
Szwecja przywitała mnie cudną pogodą oraz puściutkimi drogami z powodu
Torgfestu.
Nie wiem do końca cóż to za święto ale droga mijała błyskawicznie...
Już po przejechaniu obwodnicą Sztokcholmu tereny stały sie mniej
zaludnione a stacje benzynowe coraz rzadziej ulokowane...
Poczułem ze jestem gdzieś gdzie jest niesamowicie cicho,spokojnie a
ludzie się wogóle nie spieszą...
Pierwszy nocleg na parkingu jakies 200km przed granicą z Finlandią.
toalety czyste,drogi proste i ruch prawie znikomy...
Dojeżdzam do Haparandy...Robie kilka zdjęć na granicy co powoduje
zainteresowanie niesamowicie miłych i życzliwie nastawionych do turysty
Fińskich panów policjantów którzy to nie chcieli wogóle żadnych
dokumentyów tylko zapytali skad jestem,gdzie jade i co to za samochód
którym się poruszam...
Życzyli mi miłej drogi i prosili bym nie przekraczał prędkości...
Finlandia jest pełna fotoradarów...kolo godziny 14ej dojeżdzam do
Rovaniemi gdzie użeduje Św Mikołaj i wlaściwie nie ma turysty który by
się tam nie zatrzymał
małe miasteczko z prezentami na każda okazję. Można tam kupic i wysłać
pocztówki w danej chwili oraz prosić by wysłano je na Boże
narodzenie...Po godzinie ruszam dalej na północ.Po drodze mijam pierwsze
renifery które na szczeście chodzą stadami co powoduje że łatwiej je
zobaczyć za wczasu.Póżnym popoludniem docieram do rozwidlenia drogi nr
E4 z drogą nr92 która to prowadzi na Nrdkapp...tam spotykam pierwszy
znak z nazwa celu mej podróży...
Kieruję sie do granicy z Norwegią w miejscowości Utsjoki do której mam
wg mapy 100km a wg GPSu około 78...muszę przyznać że to jeden z
najwspanialszych odcinków jakie miałem okazje pokonać. Po drodze minąłem
dosłownie kilka aut z naprzeciwka a wokół tylko cisza,spokój i
wszechobecna monotonnia krajobrazu..
Wyłaczyłem muzyke i tak w ciszy przejechalem ten kawałek "marsa" granicę
pokonuje chyba przez nikogo nie zauważony. Przejezdzam rzeke która jest
naturalną granica i kieruję sie na Kirkenes droga nr E6...Po kilkunastu
minutach jestem w wymarłej miejscowości Tama Bru gdzie nie spotkałem
dosłownie nikogo...Kieruje się na Kirkenes.Po przejechaniu okolo 70 km
postanowiłem sie zawrócić gdyż deszcz tak strasznie padał ze prawie nic
nie było widać. Zawróciłem koło miasta Gandvik a mimo że była
24:00,padał mocny deszcz ciągle było widno...Znowu ląduje w Tana Bru i
tym razem widze co prawda kilka osób ale to głównie pijana młodzierz.
mimo ze w baku kilka litrów decyduję się na podróż do Karasjok gdzie
postanowiłem zanocowac.Po drodze żadnej stacjii benzynowej.Wyłączyłem
swiatła,nawiew,radio by autko mniej paliło i tak na oparach ledwo ledwo
doczłapałem sie do Karasjok gdzie są 3 stacje benzynowe ale oczywiście
zadna otwarta...płatność tylko kartą kredytową (nie bankomatową)jest
2:00. Zasypiam szybko w moim autku na parkingu supermarketu gdzie
wystawiony jest towar a mimo to nie ginie w przedziwnych okolicznościach
przyrody...
8:00 wstaje,toaleta i w droge...po drodze mijam miasto Lakselv gdzie
mimo że jest niedziela otwarta jest nawet stacja benzynowa...uzupełniam
płyny i ruszam dalej.Krajobraz coraz bardziej górzysty.Coraz wiecej
motocyklistów podążających w wiadomym kierunku zarówno tych spokojnych
jadących przepisowo jak i wariatów. Zjeżdzam z drogi E6 na E69 która to
jest już zdecydowanie w gorszym stanie.coraz częściej musze uciekać na
prawo lub lewo by nie wpaść moim bardzo twardym i niskim autkiem w jakąś
dziure.Około 12:30 dojeżdzam do tunelu na wyspe Mageroya.
sam tunel to już dzieło sztuki. 212 metrów pod poziomem lustra wody jest
najniższy punkt tej prezprawy. Zaraz za tunelem płace 145 koron i ruszam
w droge...po chwili widze znak NORDKAPP 45km...uśmiech na buzi i pedał
gazu wciska sie mocniej jak by mieli zamknąc zaraz...
13:10 melduje się na bramce wstępu na teren Norkappu.Za 200
koron wjeżdzam na parking i lece tam gdzie wszyscy...po godzinie
przebywania w tym miejscu i oddychania niesamowicie czystym powietrzem
nie chce się wracać. mam wrażenie że coś dokonałem i najchętniej bym tam
został kilka dni.Pogoda znmienia sie co 10 minut.raz mgla i mrzy
deszczyk raz wieje irobi się zimno. zrobiłem delikatne zakupy w sklepie
z pamiątkami,zjadłem najdroższą lazannię i ciastko truskawkowe w życiu i
z dziwną melancholią wyjeżdzam.Po drodze kilka razy musiałem trąbić na
siwiejących panów w camperach którym strasznie spieszno w przeciwną
strone...trochę ich rozumiem ale życie łatwo można stracić.Myję autko na
stacji Shela w Honningsvag i poraz kolejny opowiadam co to za samochód
mam dziwny.Robie znowu kilka zdjęć i po 15 minutach znowu strasznie
leje. Kierunek Lofoty.Do godziny 24:00 jade prawie bez postoju po drodze
mijam kilka pięknych miast oraz kolejne kilometry fatalnych dróg i
zasypiam w autku gdzieś za Altą.
Poranek zdradza pierwsze oznaki pięknej pogody jaka mnie czeka jak sie
póżniej okaże aż prez 6 godzin.
koło 11ej przeprawiam się z Olderdalem do Lyngseidet.
Pogoda wrecz niewiarygodnie Piękna. strzelam wiele udanych zdjęć. Na
promie spotykam przemiłego Szwajcara oraz pewnego Norwega Którzy to
zastanawiają sie co to jest za samochód ktorym się poruszam i skąd
właściwie jestem
Kolejne kilometry przynoszą znowu zachmurzenie ale na szczęście nie
pada. Po południu wjeżdzam na Lofoty.znaki na drodze pokazują co innego
a GPS co innego. Zaufałem znakom drogowym.Znowu jadę jakimś tunelem
podmorskim sadząc po asfalcie świerzo oddanym dla turystów.Około 16;00
ląduje w Svolvear gdzie pozostawiam autko i podróżuje na nogach celem
poznania miasta.
Znajduje w krzakach porzuconego VW transportera z rejstracjami spod
Torunia który robi teraz za magazyn komuś. Samo miasto jest typowo
Lofockie ludzie urzekająco mili a tamtejsze koty nie dają sie wogóle
pogłaskać.
po 2 godzinach jade dalej. 9km za miastem spotykam niesamowicie piękne
zatoczki z piasczystymi plażami jakich nawet na Sycylii którą miałem
okazje kilkanaście razy widzieć nie znajdziecie.
To poprostu raj na ziemi.Robie trochę zdjęć żałując ze nie ma słonka
które by dało urok mym zdjęciom.Nocuje na pieknej piaszczystej plaży
koło Flakstad.Rano kieruję sie do wioski A po drodze pytając o której
jest prom na ląd. Pierwotnie miłem zostać na Lofotach 2-3 dni ale
ponieważciągle pada postanowiłem wracać.Na prom zabrałem sie totalnym
fartem.Wjechalem jako ostatni ponieważ zadne z aut oczekujących nie było
na tyle małe by się zmieściło.
w bodo ląduje równe 4 godziny Póżniej.O dziwo nie pada ale lada chwile
zacznie.Prognoza pogody jaką miałem okazje zobaczyć była fatalna.
Przez najbliższe 4-5 dni ma ciągle padać.Postanowiłem wracać.Za miastem
Steinkjer znowu sa wspaniałe proste jak stół drogi aż do granicy ze
Szwecją.Około 15km przed granicą postanowłem zatankować i wydać ostatnie
monety.Coś mnie jednak tknęło i zostawiłem sobie 20 koron na pamiątke
żeby do Norwegii jeszcze kiedyś wrócic.Gdy byłem ostatnio w Norwegii w
2004 roku żadnej tam autostrady nie było.obecnie już jest i właśnie te
20 koron musialem oddać za ten kawalek drogi.Wogóle nie powinno sie
wjeżdzać do Norwegii bez drobnych.Nie wiadomo kiedy sie przydadzą.
Dla mnie maniaka motoryzacji to była wspaniała przygoda mimo że pogoda
była kiepska. Po drodze spotkałem wielu wspaniałych ludzi w tym kilkoro
z Polski. Norwegia to prawdziwa perła Europy którą każdy choć raz w
życiu powinien zobaczyć
zdjecia z podrozy.
http://www.neroseicento.pl/szwecja/index.html |
|
|
|
|
ToMzzi
nówka sztuka ;)
Wiek: 39 Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 15 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 10-11-2008, 16:10
Bolid: Ford Focus, a kiedys Seicento 1.1 s |
|
|
Hehe Panie Blondas bedziemy musieli tego 15tego dłużej pogadac, bo skoro Ty chcesz na poludnia, a ja juz od roku planuje skandynawie (szwecja, norwegia, finlandia + dania) objechac wzdluz i wszerz to bedzie o czym gadac |
|
|
|
|
blondas
Podróżnik
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 549 Skąd: kocialin
|
Wysłany: 10-11-2008, 18:30
Bolid: seicento |
|
|
albo objechac to wszystko na dwa seje |
|
|
|
|
ToMzzi
nówka sztuka ;)
Wiek: 39 Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 15 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 10-11-2008, 18:44
Bolid: Ford Focus, a kiedys Seicento 1.1 s |
|
|
Tez jest to jakis plan Ja juz kiedys główkowałem zeby w ogole skandynawie na rowerze objechac az na Nordkapp, ale to trzeba minimum 60 dni. Poza tym podroz zejem nie wyklucza zabrania rowerku i pośmigania gdzies po skandynawii np po miastach gdzie samochodem nie oplaca sie wjezdzac... |
|
|
|
|
blondas
Podróżnik
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 549 Skąd: kocialin
|
Wysłany: 10-11-2008, 18:54
Bolid: seicento |
|
|
ja sie skupilem tylko na objechaniu jak najszybciej bo byla fatalna pogoda...
pomysl zeby zabrac rower jest fajny bo daje duzo wieksze mozliwosci w wiekszych miastach niz autko...
z tego co wiem napewno to moje plany przyszloroczne sa nastepujace...
3 stycznia jade do maroka...
w czerwcu objezdzam europe z kolega naszymi renault 25 i jedziemy do fabryki renault na impreze z okazji 25 lecia rozpoczecia produkcji R25...
koniec lipca objaz dookola islandii tym razem sejem...
gdzies jeszcze napewno jakies wyjazdy wcisne |
|
|
|
|
kevlar
Szukam fiatów i innych gratów.
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 303 Skąd: 52°16'N 20°27'E
|
Wysłany: 10-11-2008, 19:33
Bolid: SC900, SC1100, Multipla |
|
|
Blondas imponujesz mi coraz bardziej.
Uwielbiam podróże i byłem w kilku miejscach ale połączenie dwóch pasji tzn motoryzacja i podróże to coś pięknego. |
_________________ SC 900 VW |
|
|
|
|
blondas
Podróżnik
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 549 Skąd: kocialin
|
Wysłany: 10-11-2008, 20:13
Bolid: seicento |
|
|
zamiast imponowac wolalbym zarazic podrozami sejem jak najwiecej ludzi...
ale do tego potrzebna jest wiara we wlasne autko i traktowanie go jak czegos wyjatkowego...
marzy mi sie jakis wiekszy wyjazd grupowy dookola tego czy owego sejami!
to byl a by wspaniala jazda....
wyobrazacie sobie podroz sejami na nordkapp i takie zdjecie z naszymi pojazdami?
|
|
|
|
|
ToMzzi
nówka sztuka ;)
Wiek: 39 Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 15 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 10-11-2008, 23:10
Bolid: Ford Focus, a kiedys Seicento 1.1 s |
|
|
Dobrze prawisz. Jak ja sie zbierałem jak narazie do najdłuzszej podrozy sejem na Krete i na Tour po Italii to wiekszosc ludzi słysząc mój paln stukała sie w głowe mówiac ze sej nie da rady. Dobrze przygotowany samochod do jazdy + pozytywne nastawienie samego kierowcy i wiara w to , ze sie uda czyni cuda. Po przyjezdzie z Krety wiekszosc tych ludzi , ktorzy wczesniej odradzali mi jazdy gratulowała mi wyczynu.
Odnosnie Skandynawii to ja mam w planach rowniez objechac ja w około, ale wezme rowerki dla siebie i pilota i w ten sposob bedziemy zwiedzac miasta, bo nie oplaca sie wjezdzac w nie autem.
Lubie wypady tzw biwakowe dlatego tez spanie bedzie w namiociku (muszki wszedobylskie mi nie przeszkadzaja), butle co by sobie cos upichcic i wyzej wymienione rowerki. Przygoda to podstawa. Latanie z biurami podrozy w porownaniu z jazda sejem, gdzies wysoko w greckich górach, gdzie nie ma asfaltu, a jedynymi pieszymi ktorych sie mija sa pastuchowie owiec albo zdumiony wzrok turystów z Polski na widok seja na polskich blachach to jest prawdziwa abawa i frajda!
Polecam wszystkim!
|
|
|
|
|
kevlar
Szukam fiatów i innych gratów.
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 303 Skąd: 52°16'N 20°27'E
|
Wysłany: 11-11-2008, 06:19
Bolid: SC900, SC1100, Multipla |
|
|
Najdalej dotarłem sejem do Chorwacji. Ale może jeszcze wybiorę się w dalszą podróż sejkiem? |
_________________ SC 900 VW |
|
|
|
|
blondas
Podróżnik
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 549 Skąd: kocialin
|
Wysłany: 11-11-2008, 08:07
Bolid: seicento |
|
|
kevlar napisał/a: | Najdalej dotarłem sejem do Chorwacji. |
no to na co czekasz?
pisz relacje z podrozy |
|
|
|
|
kevlar
Szukam fiatów i innych gratów.
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 303 Skąd: 52°16'N 20°27'E
|
Wysłany: 11-11-2008, 09:49
Bolid: SC900, SC1100, Multipla |
|
|
blondas napisał/a: | kevlar napisał/a: | Najdalej dotarłem sejem do Chorwacji. |
no to na co czekasz?
pisz relacje z podrozy |
W sumie to się powoli przymierzam ale będzie to bardziej turystycznie niż motoryzacyjnie. Najpierw jeszcze muszę napisać relację z tegorocznej wyprawy do Chorwacji (niestety z VW Bora - starzeje się i wygoda mi do głowy uderza) na forum turystycznym. |
|
|
|
|
blondas
Podróżnik
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 549 Skąd: kocialin
|
Wysłany: 11-11-2008, 12:50
Bolid: seicento |
|
|
kevlar napisał/a: | starzeje się i wygoda mi do głowy uderza |
ma to samo dlatego na niektore wyjazdy w lato szczegolnie ta na sycylie w sierpniu wybralem sie innym wiekszym bratem fiata z klimatyzacja |
|
|
|
|
ToMzzi
nówka sztuka ;)
Wiek: 39 Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 15 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 11-11-2008, 15:15
Bolid: Ford Focus, a kiedys Seicento 1.1 s |
|
|
Sie Panowie wygodni robia Nie ma klimy jest zabawa Sam sie o tym przekonałem bedac w Grecji w okresie letnim. Recznik na fotel, koszulka out, wiatr we włosach i sie grzeje po górach ;D |
|
|
|
|
Krysia [Usunięty]
|
Wysłany: 11-11-2008, 15:17
|
|
|
ToMzzi napisał/a: | Recznik na fotel, koszulka out |
Ciekawe, czy mi też byś to doradził |
|
|
|
|
ToMzzi
nówka sztuka ;)
Wiek: 39 Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 15 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 11-11-2008, 15:19
Bolid: Ford Focus, a kiedys Seicento 1.1 s |
|
|
Tobie to przede wszystkim heheh Ale serio mowiac to Panie jezdza w bikini w wypozyczonych samochodach nie wyposazonych w Clime |
|
|
|
|
|