FORUM SEICENTO Strona Główna FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl

FAQTANIE OC  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Ciacho
11-10-2010, 07:54
Kolizja i ucieczka z miejsca sprawcy
Autor Wiadomość
peter030 
nówka sztuka ;)

Wiek: 37
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 10-10-2010, 19:46   Kolizja i ucieczka z miejsca sprawcy
   Bolid: Seicento


Witam, dzisiaj przytrafiła mi się kiepska sytuacja, otóż jakis facet zajechał mi drogę przy zmianie pasa ruchu i przytarł mi prawą stronę samochodu. Oczywiście uciekł z miejsca kolizji. Goniłem go jakies 700 metrów ale moje Seicento nie miało szans z jego autem, na szczescie zrobiłem zdjecie tego auta. Zadzwoniłem na Policje, spisali oswiadczenie i numery rejestracyjne. I teraz moje pytanie. Orientuje sie ktoś może co dalej? Do którego ubezpieczyciela ja mam sie zglosic? Do swojego? Bo jego nie znam? Dodam ze mam tylko OC. I co w takim razie policja może dzialac w mojej sprawie? Auto nie jest bardzo uszkodzone, raczej porysowane ale wku....ł mnie sam fakt ucieczki. Facet prawdopodobnie był pijany bo jak go goniłem to przejechał na czerwonym świetle które paliło juz się dobre 10 sekund. Ja juz nie ryzykowałem i hamowałem. Prosze o porade, może ktos miał juz taka sytuacje. Z gory dzieki za pomoc
 
 
SHARKI 
Bywalec

Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 53
Skąd: wwa
Wysłany: 10-10-2010, 20:29   
   Bolid: sejas


ja od maja czekam na rozwiązanie sprawy, cenzura otwierając drzwi uszkodził moje i uciekł, 2-3 miesiące po zdarzeniu byłem na komisariacie złożyć zeznania jak to obijał mi drzwi i tyle

szczerze wątpię by w twojej sprawie bylo szybciej wiec, jeśli to poważnie uszkodzenie nie pozostaje ci nic innego jak zrobic za swoje pieniądze i mieć fakturę na to która będzie podstawą do uzyskania odszkodowania
_________________
sc, 00r, 74km, 333 333km, i koniec
5,6l-6,7l pb98/lato
6,3l-6,8l pb98/zima
 
 
peter030 
nówka sztuka ;)

Wiek: 37
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 10-10-2010, 20:48   
   Bolid: Seicento


A w takim razie ewentualne odszkodowanie moge dochodzic dopiero jak Policja poda mi jego dane? Bo w tej chwili dysponuje tylko marka pojazdu, kolorem i numerem rejestracyjnym co podałem na komisariacie.
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 10-10-2010, 20:51   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


jak ma fotki i rejestracje samochodu to facet jest ugotowany. jedynie jak byl pijany to tego juz mu nie udowodnią

z tym, że facet sie nie przyzna pewnie do zdarzenia i pozostaje sąd... bez AC ( ktorego nie masz ) nic z tym fantem nie zrobisz...
_________________

 
 
peter030 
nówka sztuka ;)

Wiek: 37
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 10-10-2010, 20:58   
   Bolid: Seicento


Własnie to ze był pijany to jestem prawie pewny, tylko w tej chwili jest to nie do udowodnienia sprawa... :(
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 10-10-2010, 21:02   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


peter030 napisał/a:
Własnie to ze był pijany to jestem prawie pewny, tylko w tej chwili jest to nie do udowodnienia sprawa... :(


dlatego uciekł... niestety, czeka Cie sąd a i to nie jest pewna droga do odszkodowania.... narazie, kase wylozyc musisz sam
_________________

 
 
Linduś 
Włóczykij
wróg publiczny nr 1


Wiek: 38
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 2834
Skąd: Miasto Włókniarzy
Wysłany: 11-10-2010, 22:31   
   Bolid: Punto Grande 1,4 8v / 126p 650


dobrze, jakbyś miał jakichś świadków, że zdarzenie miało miejsce.
idzie ugrać odszkodowanie z OC w takim przypadku jak masz blachy, świadka i zgłoszenie policji.
Ja wyciągnąłem odszkodowanie z OC kolesia, który mi na parkingu przerysował błotnik i drzwi, a potem spitolił kilka miejsc dalej.
Odbyło się w taki sposób, że zgłosiłem drogówce co i jak, obejrzeli autko, wzięli nr świadka zdarzenia. po kilku tygodniach dostałem dane i nr polisy sprawcy i załatwiałem sprawę z ubezpieczycielem. Również bezproblemowo, oględziny, orzeczenie, wypłata.
_________________
Niebo świeci pogodnie, od bruków coraz chłodniej,
Dobrze być tylko przechodniem, ulicą życia iść,
Była nam kiedyś dana Ziemia Obiecana,
Niezabliźniona rana, zielony młody liść…
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 11-10-2010, 22:46   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


LindaCento napisał/a:
dobrze, jakbyś miał jakichś świadków, że zdarzenie miało miejsce.
idzie ugrać odszkodowanie z OC w takim przypadku jak masz blachy, świadka i zgłoszenie policji.
Ja wyciągnąłem odszkodowanie z OC kolesia, który mi na parkingu przerysował błotnik i drzwi, a potem spitolił kilka miejsc dalej.
Odbyło się w taki sposób, że zgłosiłem drogówce co i jak, obejrzeli autko, wzięli nr świadka zdarzenia. po kilku tygodniach dostałem dane i nr polisy sprawcy i załatwiałem sprawę z ubezpieczycielem. Również bezproblemowo, oględziny, orzeczenie, wypłata.


gosciu moze miec alibi ze byl na hawajach w tym czasie, a auto moze miec juz dawno zrobione... bez sladów, nic nie udowodnią... a ze ma na fotce goscia auto ... ale nie widać rys
_________________

 
 
peter030 
nówka sztuka ;)

Wiek: 37
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 17
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 12-10-2010, 18:31   
   Bolid: Seicento


Własnie najbardziej sie tego obawiam, że koles juz te auto zrobi zanim cokolwiek ustala. Dzisiaj bylem na komendzie to po 3 dniach nic nie wiedza jeszcze. I to jest kur... Polska wlasnie.
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 12-10-2010, 19:10   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


peter030 napisał/a:
Własnie najbardziej sie tego obawiam, że koles juz te auto zrobi zanim cokolwiek ustala. Dzisiaj bylem na komendzie to po 3 dniach nic nie wiedza jeszcze. I to jest kur... Polska wlasnie.


jak byl na cyku, to masz 100% pewności ze auto już mu lśni jak psu jaja...
_________________

 
 
Bandzior 
Nałogowiec


Wiek: 37
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 384
Skąd: Białystok
Wysłany: 15-10-2010, 17:58   
   Bolid: SC 1.1S & Wartburg 353S


Ja mam podobną sytuację. Jakiś (cenzura) cofając samochdem wyposarzonym w łamacz chłodnic uderzył mi w tylny zderzak na wysokości prawej lampki podświetlenia tablicy rejestracyjnej. Wstępnie ocenione szkody to pęknięty zderzak, zagięta tablica rejestracyjna, wgięty pas tylny, połomana czapekczka od mojego czujnika parkowania (hak holowniczy) i połamana kratka wentylacyjna w bagazniku. Oczywiście sprawa została zgłoszona na policję. W pierwszej kolejności oskarżyłem właściciela, który wieczorem zaparkował auto za moim SC i rano odjechał, ale jestem po oględzinach jego samochodu i po rozomowie z nim i to nie on. Gdybym odrazu podał numery rejestracyjne jego samochodu na komendzie to bym nie potrzebnie człowieka po sądach ciągał. Na chwilę obecną nie mam świadka zdarzenia ani sprawcy...

[ Dodano: 15-10-2010, 19:02 ]
Jakby znalazł się sprawca to sprawa trafia do sądu.
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 15-10-2010, 18:31   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


Bandzior napisał/a:
Ja mam podobną sytuację. Jakiś (cenzura) cofając samochdem wyposarzonym w łamacz chłodnic uderzył mi w tylny zderzak na wysokości prawej lampki podświetlenia tablicy rejestracyjnej. Wstępnie ocenione szkody to pęknięty zderzak, zagięta tablica rejestracyjna, wgięty pas tylny, połomana czapekczka od mojego czujnika parkowania (hak holowniczy) i połamana kratka wentylacyjna w bagazniku. Oczywiście sprawa została zgłoszona na policję. W pierwszej kolejności oskarżyłem właściciela, który wieczorem zaparkował auto za moim SC i rano odjechał, ale jestem po oględzinach jego samochodu i po rozomowie z nim i to nie on. Gdybym odrazu podał numery rejestracyjne jego samochodu na komendzie to bym nie potrzebnie człowieka po sądach ciągał. Na chwilę obecną nie mam świadka zdarzenia ani sprawcy...

[ Dodano: 15-10-2010, 19:02 ]
Jakby znalazł się sprawca to sprawa trafia do sądu.


AC kolego... jesli nie masz to albo znajdziesz sprawce albo niestety pokrywać szkody musisz sam :(
_________________

 
 
Bandzior 
Nałogowiec


Wiek: 37
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 384
Skąd: Białystok
Wysłany: 17-10-2010, 16:52   
   Bolid: SC 1.1S & Wartburg 353S


Nie mam AC bo się nie opłaca. Towarzystwa mają pewien próg cenowy szkody który wypłacają. Np. PZU wypłaca odszkodowanie gdy wartość szkody zaczyna się od 500 zł a inne od 700zł. W moim przypadku koszt zamknie się w 150 zł...

Ogólnie to jest lipa. Pytałem ludzi z sąsiedniego bloku i nikt nic nie wie. Sprawa zostanie umorzona. :evil:
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 17-10-2010, 17:20   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


nie wiem czy AC sie nie oplaca... jak masz sejka wartego np 7000... i ci go buchną to nie wiem czy sie nie oplaca dać 300 zł za AC na rok...

kolezanka miala micre 9000 zł wartą, tir jej przejechał na parkingu przez cały bok, robocizna 6000 zł... gdyby nie AC to by sie załamała...
_________________

 
 
Ciastek 
Bywalec

Wiek: 34
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 88
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 17-10-2010, 17:37   
   Bolid: GOLF4 1.9TDI AJM


no bo niestety lakiernicy sobie liczą bodajże od 200zł w góre za element... pomijam fakt że koleżanka kolegi fulara, najprawdopodobniej miała jeszcze jakieś wgniecenia i inne uszkodzenia...Bandzior, reasumując oficjalne koszta naprawy twojego autka wydaje mi sie że by sie zamkły w jakiś 800zł, biorąc pod uwagę samo malowanie
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - Mapa Forum