FORUM SEICENTO Strona Główna FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl

FAQTANIE OC  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
handel samochodami cdn.
Autor Wiadomość
rudiov 
Nałogowiec
POlski osioł


Wiek: 37
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 343
Skąd: Krk
Wysłany: 06-05-2012, 21:24   handel samochodami cdn.
   Bolid: 1.1 mpi van / Zafira 1.6


Hej

Jeśli ktoś nie widział to może się zaznajomić z praktykami handlarzy samochodów średnich i premium.

Warto dla własnego bezpieczeństwa.

http://tvnplayer.pl/progr...E959,11341.html

Pozdrawiam :)
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 06-05-2012, 23:22   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


tak się dzieje w Polsce, nie zobaczyłem na filmie nic nowego o czym bym nie wiedział. ale film bardzo dobry.

moje kolejne auto będzie albo nowe z salonu, albo z niemiec prosto od prywatnego właściciela - turków w komisach niemieckich też pełno.

powiem tak, dopóki nie będzie kary pozbawienia wolności za proceder cofania - nic się nie zmieni.

ale też z drugiej strony na materiale trafnie powiedziano: bryki co mają "2" z przodu klient omija. Bo Polacy są na etapie Poloneza Caro, gdzie silnik po 80 000 był do remontu, nie wiedzą że dobry silnik np Hondy zrobi 1 mln km.
_________________

 
 
jankes 
Nałogowiec

Wiek: 48
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 337
Skąd: trójkąt 3 cesarzy SJ
Wysłany: 06-05-2012, 23:39   
   Bolid: SC sporting & volvo v70 & DAF CF


Bardzo trafne stwierdzenie Łukasz.
Ja uważam że Polacy sami kręcą bata na siebie jak można być użyję słowa tępym i szukać w ogłoszeniach blisko 20letniego auta z przebiegiem 180tyś. Parę razy wystawiałem sportingi roczniki od98 do 2001 z przebiegami ok 150tyś i w telefonie słyszysz że dużo a ile mają mieć 10 letnie auta małolitrażowe przeciętnie ok 12-15tyś rocznie wydaje mi się normą. Ja pewnie też sprzedając moje volvo za kilka lat bo to złote auto będę zmuszony cofnąć licznik o parę setek bo teraz auto ma 12rok a przebieg 400tyś środek (skóra) w stanie super. Samochód ciąga lawetę, robi kilka razy w roku Paryż cały czas na syntetyku i jest mocno doinwestowane ale co z tego Polak chce mały przebieg to będzie go miał.
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 07-05-2012, 00:05   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


dlatego to się nie skończy tak szybko. pytanie dla nas, bardziej kumatych w temacie. czemu ja mam cierpieć ?

OK. laik totalny niech idzie i płaci frycowe. ale czemu ja mam chodzić z miernikiem lakieru, dzwonić po niemieckich serwisach, czemu mam mieć rentgen w oczach, sprawdzać niczym si es aj każdy włos na tapicerce, czy było plakowane czy wymieniane itp itp.

nie na moje nerwy.

są 3 kwoty kupna samochodu:

do 15 000 ( nasze ) - tutaj nie opłaca się spawać, cudować, bo tego pełno i tanio. czytaj punto, panda, seicento. więc w takim przedziale da się kupić.

20 000 - 50 000 najbardziej cyckane samochody, odradzam szczególnie lepiej jechac do niemiec i kupic coś od prywatnego albo niższa półka, nowe

powyzej 50 000 - też cyckane ale tu się trzeba zastanowić czy lepiej miec 4 letniego cyckanego tuarga czy nizej 2 klasy nowe.

generalnie, z samochodami przewalone, ja szukałem prawie rok auta i dlatego mam seicento, bo kupilem dobry model z niskim przebiegiem. wszystko inne go 15-20 k było szrotem kręconym i już nie miałem sił.
_________________

 
 
Tomek16f 
Nałogowiec
Kocha Mercedesy


Wiek: 45
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 853
Skąd: ?ląsk/Bielsko-Biała
Wysłany: 07-05-2012, 07:16   
   Bolid: SC MPI, Hyundai, Carrera 4, MB 300 AMG


Łukasz napisał/a:
tak się dzieje w Polsce, nie zobaczyłem na filmie nic nowego o czym bym nie wiedział. ale film bardzo dobry.

moje kolejne auto będzie albo nowe z salonu, albo z niemiec prosto od prywatnego właściciela - turków w komisach niemieckich też pełno.

powiem tak, dopóki nie będzie kary pozbawienia wolności za proceder cofania - nic się nie zmieni.

ale też z drugiej strony na materiale trafnie powiedziano: bryki co mają "2" z przodu klient omija. Bo Polacy są na etapie Poloneza Caro, gdzie silnik po 80 000 był do remontu, nie wiedzą że dobry silnik np Hondy zrobi 1 mln km.


Nic dodać, nic ując ..... po prostu nasz szary real. Jak kupowałem Mondeo (2010) dla kuzyna na placu to z 5 które stały zabrałem tego który miał najwięcej nalatane i nawięcej wpisane z gwarancjami wymian, które potwierdziłem bo akurat mogłem ( nie zawsze sie da) 2006r i 330 tys km przebiegu - ten zawału dostał od razu - a dziś mi mówi jak go pytam co z mondkiem ? wiesz no nic, faktycznie mam juz 380 tys ale wsio miał jednak porobione tak jak pisało, leje ropę i jeżdżę.

Cytat:
OK. laik totalny niech idzie i płaci frycowe. ale czemu ja mam chodzić z miernikiem lakieru, dzwonić po niemieckich serwisach, czemu mam mieć rentgen w oczach, sprawdzać niczym si es aj każdy włos na tapicerce, czy było plakowane czy wymieniane itp itp.


Rzygać mi się chce już też.... jedziemy spr ostatnio seja z kolega z tego forum to miałem ze sobą całą walizkę, której nie powinienem mieć bo po co ?

Cytat:
do 15 000 ( nasze ) - tutaj nie opłaca się spawać, cudować, bo tego pełno i tanio. czytaj punto, panda, seicento. więc w takim przedziale da się kupić.


Powiem ci szczerze że ostatnio i tu zauważyłem już prace magisterskie lub licencjackie. Żaden problem kupić np schumiego po crashu za 200 E do tego drugiego dawcę za tyle samo, złożyć i już potem wystawić za 2000 tys E + opłaty.... co widac po otomot np.

Nawet mój miał wymieniany błotnik, lampę, co zresztą od razu miałem powiedziane. Lecz swoje i tak wyszło po czasie, a teraz i tak starego wygę jak ja jankes ratuje teilami bo wyszedł różnicowy w skrzyni :smile:

10 lat temu prowadziłem/ zaczynałem prowadzić coś ala komis tylko z dużymi napisami AUTA z KAWĄ NA ŁAWĘ !!! przykładowo stało BMW z opisem sprzedającego, a obok stał nasz opis z tym co wykryliśmy u nas. Więc albo wł sie zgadzał na to i autko zostawało, albo do widzenia- zabierał klamora i PA . Było super .... sprzedaż średnio kilka, kilkanaście aut na tydzień :smile: ale były tez przypały, podpalenia, groźby itp .... masakra.

Wspólnie z kilkoma kolegami z netu porobiliśmy stronki: ja swój kanał YT - teraz 2 kanał mam bo ktos mi się włamał 3 lata temu na pierwszy i zrobił Format ALL.... :sad: blogi, fora itp np :

http://www.andrebar.nazwa.pl/

http://motogrono.pl/

http://tylik.motogrono.pl/

http://bez-wypadkowe.net/forum.php

Czy coś to dało? nie wiem - może :smile: ale syf był, jest i będzie.

Więc albo do salonu ! choć i tam można trafić czasem KLAMORA (TURBO KAMERA), albo pozostaje kupić to co jest czyli najmniejsze zło z rynku + dodać wkład finansowy i jeździć.
_________________
nasz YT
http://www.youtube.com/us...09?feature=mhee
www:
http://www.auto-moto-serwis.com.pl/
Fanpage
https://www.facebook.com/AutoMotoSerwisChannel
 
 
jankes 
Nałogowiec

Wiek: 48
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 337
Skąd: trójkąt 3 cesarzy SJ
Wysłany: 07-05-2012, 08:01   
   Bolid: SC sporting & volvo v70 & DAF CF


Ja od kilkunastu lat bawię się w auta i mam jedną zasadę nigdy nie patrzę na rocznik i przebieg. Interesuje mnie tylko stan. A co do nowych aut to takich jak ja doceniam i akceptuję to już nie produkują niestety. Osobiście bardzo lubię kupować auta uszkodzone. Na tym w naszym pięknym kraju można jeszcze zarobić albo się cieszyć tańszym autem. Dzisiaj odbieram od kolegi lakiernika auto ojca kupiliśmy miesiąc temu volvo c30 2007 rok ful ze skórą, xenonem auto walnięte w bok jezdne sprawne a cena o 20tyś mniej niż całe na aukcjach. Po prostu kupione od szmalownych ludzi których córeczka "takim robionym" już jeździć nie będzie. Kasę z AC dostali to targowało się aż miło. No i przebieg 150tyś a auto 5lat :wesoly:
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 07-05-2012, 09:30   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


dopóki nie wprowadzą kary za cofanie licznika i

dopóki klient nie zrozumie że 200 000 to jest dużo to proceder nie zniknie
_________________

 
 
jankes 
Nałogowiec

Wiek: 48
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 337
Skąd: trójkąt 3 cesarzy SJ
Wysłany: 07-05-2012, 10:31   
   Bolid: SC sporting & volvo v70 & DAF CF


chyba nie dużo?
 
 
rudiov 
Nałogowiec
POlski osioł


Wiek: 37
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 343
Skąd: Krk
Wysłany: 07-05-2012, 10:58   
   Bolid: 1.1 mpi van / Zafira 1.6


Wina leży po środku... Bo też nie można przesadzać , że kupujący "sami są sobie winni" szukając igieł.

Sprzedawcy (nawet prywatni) - lub "fabryczni" na wielką skalę nie mogą dojść do zrozumienia, że niektóre samochody powinny iść po dużym przebiegu na części lub złom. każdemu się wydaje , że jako 4 - ty właściciel w książce pojazdu po zużyciu 500.000 km znajdzie się jeszcze kupiec 5 który pojeździ bezawaryjnie 200tyś, 6 -100tyś, 7 - 50.000km a dopiero 8 właściciel zezłomuje. BŁĄD Samochód od nowości bezawaryjnie dojedzie do 350tyś km - co oznacza od nowości bez wkładu po za eksploatacyjnymi rzeczami (sprzęgła, dwumasa, wtryski, hamulce, amortyzatory - niekiedy kosztowne same w sobie jednak "do przewidzenia przez użytkownika" ) po tym przebiegu samochód powoli staje się niespodzianką . i nie chodzi o silnik - były lepsze i gorsze. ALE skrzynia (automat to już w ogóle) , kierownica zaczyna się rozpadać w rękach , różne uszczelki w aucie (kto to wymienia) , elektryka zaczyna rdzewieć , immobilaisery zaczynają świrować, tryby awaryjne itp. Oczywiście w przypadku takiego przebiegu w prostym aucie wystarczy zrobić pod siebie blacharke, w przypadku tdi-ka prostego 90km remont za kilka tysięcy itp. tylko takim autem robisz następne 250tyś bezawaryjnie ale go nie sprzedajesz! A tak na przykładzie Audi A6. Fajna fura do kupienia już za 13tyś. Sprzedaje posiadacz od 4 lat:
Jeździł bezawaryjnie - powiedzmy ale od pewnego czasu zaczyna się dyskoteka na tablicy rozdzielczej - aha zaczyna się śmierć fabryczna auta .Multitronik - naprawa 5-7tyś zł, 2.5tdi - też nie halo . I pojawia się na giełdzie skręcaniec z 450tyś na 140.000. za 12tyś . Kupujesz? Wjeżdżasz na serwis to to i to rachunek na 9tyś. Płacisz i auto wychodzi cię 20 tyś i dalej masz przebieg złomu. Nie płacisz i szukasz kolejnego jelenia. Ale nikt nie zezłomuje uczciwie swoich 10tyś złotych bo są jelenie...

Pzdr
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 07-05-2012, 11:10   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


jankes, oczywiście nie dużo, literówka

rudiov, wszystko OK, masz rację, tylko tutaj się uwydatnia to o czym ciągle piszę, że teraz produkuje się papierowe zabawki. lakier ECO, 2 myjnie i gorszy niż w 12 letnim golfie, silniki na 150-200 tys. elektroniki ful serwis, jak zacznie świrować to bez 10 laptopów nie podchodz.

wiesz o czym mówie ? pewnie że wiesz. dziś taki właściciel BMKI od nowości ma 180 000 i wio auto do luda. handlarz zrobi 120 000 i zaczyna się opychanie gorącego kartofla.

gdyby były produkowane jeszcze auta z lat 90, nissany, toyoty co robiły po 2 mln kilometrów kto by się pozbywał auta z 200 000 km przebiegu ? chyba jakiś psychol.

niestety, wina leży po środku między kupującym a sprzedającym, ale nie widzicie też trzeciego - łapczywe koncerny
_________________

 
 
macher 
Moderator

Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2149
Skąd: wioska wilków wlkp
Wysłany: 07-05-2012, 11:16   
   Bolid: były Seicento '99 900 + LPG, Panda 1100


Jeśli nasze zarobki będą na takim poziomie to zawsze polak bedzie szukał by kupić najtaniej i z najmniejszym przebiegiem. Ale wystarczyłoby rygorystycznie podejść do przeglądów w stacjach kontroli pojazdów a śmietnik motoryzacyjny europy czyli sprowadzone złomy z europy zachodniej wyemigrowałby za wschodnia naszą granicę .Ile razy jest tak że idzie się na przegląd coroczny a tam nawet na ścieżkę diagnostyczną nie wprowadza się auta tylko pieczątka w dowód i ok. Ile samochodów jest takich że gubi olej na parkingu , progi zjedzone przez rdzę. Nie wierzę że w rok ruda tek wpieprzy części karoserii ze widac sito. Na drogach zrobiłoby sie luźniej, bezpieczniej. Wracając do meritum w temacie używanych aut w Polsce przypomniał mi się dowcip.

Żona do męża - szczęśliwego nabywcy używanego auta:
- ale Ty jesteś nieudacznikiem !
-pierwszy właściciel tego auta przejechał nim 500 tysięcy kilometrów, drugi 300 tysięcy kilometrów a Tobie samochód zepsuł się już po 100 kilometrach?
 
 
rudiov 
Nałogowiec
POlski osioł


Wiek: 37
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 343
Skąd: Krk
Wysłany: 07-05-2012, 11:48   
   Bolid: 1.1 mpi van / Zafira 1.6


Najlepiej jak by zwiększyć liczbę funkcjonariuszy policji w oddziale samochodowym - tych samych którzy jeżdżą dostawczymi ducato i mają na pokładzie sprzęt do diagnostyki stanu samochodu na drodze i zabierają dowody za szyby, wydech, układ kierowniczy, rdze i inne tego typu rzeczy + wprowadzić projekt państwowych SKP przy posterunkach policji - prowadzonych przez tych samych ludzi co na drogach publicznych. Skończyła by się po zabraniu DR procedura podbicia u kolegi zaświadczenia i dalej wolna ameryka. A i policja by nadrobiła zaległości budżetu :)

Wracamy do rzeczywistości ... :wink:
 
 
rudiov 
Nałogowiec
POlski osioł


Wiek: 37
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 343
Skąd: Krk
Wysłany: 07-05-2012, 11:56   
   Bolid: 1.1 mpi van / Zafira 1.6


sorry
 
 
JaRabbit 
Nałogowiec

Wiek: 56
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 262
Skąd: Warszawa
Wysłany: 08-05-2012, 19:41   
   Bolid: Corolla E12 2,0 D-4D, Konstal 105Na


Niestety pozostaje nam tylko napiętnować taki proceder i ewentualnie głośno krzyczeć gdzie NIE należy kupować samochodów.
Ja mogę podać dwa skrajne przypadki.Raz byłem sprzedającym, raz kupującym.
Jako sprzedający: oddałem do komisu w Ostrołęce swoje Daihatsu. Auto miało nalatane 280 kkm, gaźnik (jeden z ostatnich egzemplarzy), bezwypadkowe, ale miało wymieniany przedni zderzak i grill. Robiła się dziura w progu, więc uczciwie bez pacykowania jej pokazałem ją w komisie, przekazałem nawet książeczkę gwarancyjną, komplet kół zimowych itp.

Za dwa dni mój Applause był wystawiony na otomoto (przez ten komis) z przebiegiem 120kkm, z elektronicznym wtryskiem (cokolwiek by to nie było), ze świeżo zrobionym zabezpieczeniem antykorozyjnym. Oczywiście o zimówkach ani słowa. Niestety wieczorem chciałem screena,to ogłoszenia już nie było. Ponieważ sprzęgło było już słabe (jeszcze oryginał) podejrzewam, że nowy właściciel zrobił 10-20kkm,padło sprzęgło i wyrobił sobie opinię,że Daihatsu to gówno itp.

Jako kupujący,to właściciel komisu myślał że znalazł frajera. Znalazłem sprowadzoną Nubirę kombi w wersji full wypas ze skórą ale z padniętym silnikiem. Na pytanie dlaczego ten samochód tak dymi, odpowiedział że w wydechu jest woda i tak paruje. :)) . Przeliczając koszty naprawy silnika stwierdziłem,że i tak opłaca mi się ją kupić, bo cena była jakieś 3 tyś zł niższa i niż krajowe. Jeszcze stargowałem na jakieś pierduły.
Sumując, swoją wypowiedź. Gdybym się nie znał, to łyknąłbym bzdolenie sprzedawcy ciesząc się że okazyjnie kupiłem, a za miesiąc władowałbym kupę kasy w wymianę silnika.
BTW-Nubirą jeżdżę do dzisiaj, nie narzekam i dopóki nie ma grama rudej nie zamierzam się jej pozbywać.A pyknęło jej już 14 lat :))

Dopóki nasze prawo będzie traktowało takie wałki jako niską szkodliwość społeczną, a byle jaka sprawa będzie toczyła się latami, nie zniknie polowanie na jelenia, a rysa na lakierze będzie ostatnią rzeczą którą nabywca będzie się martwił.
A wystarczyłoby wprowadzić do ogólnodostępnego systemu dane samochodu, na przykładzie USA, czy Skandynawii gdzie widoczny byłby przebieg i wszelkie zdarzenia związane z autem.

No,ale żeby to zrobić, to trzeba chcieć, a dla rządzących taki problem nie istnieje.Ważne żeby słupki poparcia nie spadły.

Dziękuję za uwagę :grin:
_________________
SC 1242+6 speed już nie ma
 
 
rudiov 
Nałogowiec
POlski osioł


Wiek: 37
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 343
Skąd: Krk
Wysłany: 08-05-2012, 21:25   
   Bolid: 1.1 mpi van / Zafira 1.6


W tym tygodniu w gazecie "motor" pojawił się artykuł zatytułowany "Cud nad Odrą?"

Porównanie przebiegów samochodów z tego samego roku będących w Niemczech + polskie oferty i tak:

Mercedes E-Klasse 2004r - N -550.000km, P - 220.000km
Audi A6 2005r - N - 370.000km, P - 195.000km
Skoda Octavia II 2005r - N -330.000km, P - 175.000km
VW Passat B6 2.0 tdi (ten awaryjny :) ) 2006r - N - 390.000km, P - 150.000km

Refleksja nr 1 - Passat w tej generacji w tym silniku jest trochę przesadzonym przykładem ponieważ wiadomo, że ta głowica i reszta najczęściej sypała się po 100-200tyś km. Dlatego handlarze przesadzają z korektą licznika w w dół :)

Refleksja nr 2 - Na aucie wycenionym na 40-60tyś zł handlarz zarabia od 4 do 8.000zł - niezła kasa jak na polskie realia , trudno się dziwić, że kombinują - kilka aut i średnia roczna krajowa :roll: Po za tym mają widocznie z czego schodzić.

Refleksja nr 3 - Wiadomo, że Niemcy od zawsze kręcili swoimi samochodami przebiegi jakie tu ukazują. To oznacza że np Golf III tdi z 97r w 2003-2004 miał już 300-400.000tyś km. E klasa z 96r 2.9 tdi w 2000r miała 500.000tyś. Czyli jeśli dobrze licze handlarz sprowadzając w 2012r takie leciwe modele musi skręcić o ... :|

Masakra
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - forum anime - Mapa Forum