FORUM SEICENTO Strona Główna FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl

FAQTANIE OC  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zepsuty akumulator.
Autor Wiadomość
Popaczek1906 
nówka sztuka ;)

Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: 06-03-2013, 15:53   Zepsuty akumulator.
   Bolid: Fiat Seicento SX


Witam.
Mam problem z akumulatorem.
W styczniu coś mi się "pierdzieliło" w samochodzie. Przygaszanie świateł przy hamowaniu, wycieraczki raz wolne, raz szybkie, tego typu rzeczy. Okazało się, że to alternator, którym powodował częste rozładowywanie się akumulatora (zakupionego w październiku 2012, więc nowego)
W dniu, w którym jechałem do elektryka z alternatorem akumulator rozładował się do zera, kompletnie. Czytałem na forach, także tutaj zamieściłem temat dotyczący tego problemu i dowiedziałem się, że aku może już nie trzymać tak jak powinien. I rzeczywiście, wystarczyły 2 dni bez jazdy w okresie mrozów i akumulator do ładowania.
Pojechałem do sklepu, w którym aku został zakupiony (jako, że jest na gwarancji). Ale tam pomierzyli, posprawdzali i zauważyli, że to nie wada sprzętu, lecz niewłaściwe użytkowanie.
Zostałem więc z tym akumulatorem. Idzie wiosna, więc wiadomo, że aku będzie trzymał. Ale gdy przyjdzie listopad znowu zaczną się problemy.
W związku z tym mam pytanie do osób znających się na rzeczy - czy są jakieś sposoby na poprawienie tej "wytrzymałości" akumulatora? Jakaś regeneracja czy coś. Nie znam się kompletnie na tego typu sprawach. Chodzi mi o sprawdzone metody, akumulator jest nowy i mógłby mi jeszcze parę lat służyć...
Bardzo proszę o pomoc :)
 
 
macher 
Moderator

Pomógł: 448 razy
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2149
Skąd: wioska wilków wlkp
Wysłany: 06-03-2013, 16:03   
   Bolid: były Seicento '99 900 + LPG, Panda 1100


Poczytaj o odsiarczaniu akumulatora -jeśli był wyładowany całkowicie to mógł ten proces nastapić jednak jeśli miałeś uszkodzony regulator w alternatorze mogło nastąpić przeładowanie i wypłukanie masy czynnej z płyt akumulatora. Jeśli tylko ładowanie - światła przygasały to wypłukanie raczej nie nastąpiło i coś możesz wskurać . Są prostowniki odsiarczające ale drogie więc może gdzieś pożyczysz
 
 
wojtek12321 
Nałogowiec

Pomógł: 65 razy
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 443
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 06-03-2013, 17:45   
   Bolid: Fiat seicento 900 SX


macher napisał/a:
Poczytaj o odsiarczaniu akumulatora

http://naprawa-auta.wiesz...akumulator.html
Są dwa sposoby odsiarczania. Pierwszy polega na zastąpieniu elektrolitu w akumulatorze wodą destylowaną, a następnie na naładowaniu go do objawów pełnego naładowania. Wówczas opróżnia się go z cieczy, która powstała z wody destylowanej, ponownie napełnia nową porcją wody destylowanej, ponownie ładuje do pełna, opróżnia, napełnia nową porcją wody itd. Cykl można powtarzać kilka razy. Po ostatnim opróżnieniu i osuszeniu akumulatora np. przez pozostawienie w ciepłym miejscu na dobę lub dłużej, z otwartymi otworami do dołu (nad kuwetą lub innym naczyniem kwasoodpornym) dla odsączenia resztek wody destylowanej, napełnia się go elektrolitem o właściwej gęstości (1,14 g/cm3) i ładuje do pełna.
Może czasami ten sposób na odsiarczenie trochę pomoże, ale jak tam piszą nie jest pewny choć kilka lat temu udało mi sie częściowo "zregenerować" zasiarczony akumulator z tym że motocyklowy i nie musiał kręcić rozrusznikiem (MZ ETZ 250) po tym zabiegu wytrzymał jeszcze 1,5 roku.
I to dotyczy raczej akumulatorów starszego typu, nie tych nowoczesnych "bezobsługowych".
 
 
Popaczek1906 
nówka sztuka ;)

Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: 06-03-2013, 23:00   
   Bolid: Fiat Seicento SX


Jeżeli to odsiarczanie nie pomoże to czy mam pewność, że chociaż nie zaszkodzi akumulatorowi?
 
 
krzych1-b 
nówka sztuka ;)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 65
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 10
Skąd: lublin
Wysłany: 07-03-2013, 00:34   
   Bolid: seicento 900


Kup sobie aerometr i najpierw sprawdź gęstość elektrolitu w poszczególnych celach ,w stanie naładowanym i rozładowanym . Będziesz wiedział która cela nie trzyma . Nie raz nie opłaca się skórka za wyprawkę . Jak siedzi choć jedna cela , to aku szmelc . Szkoda prądu i zabawy z umarlakiem.
Możesz jeszcze sprawdzić upływ prądu do masy , jest o tym na forum.
_________________
krzych1-b
 
 
rotax24
[Usunięty]

Wysłany: 07-03-2013, 17:27   

Popaczek1906 napisał/a:
W dniu, w którym jechałem do elektryka z alternatorem akumulator rozładował się do zera, kompletnie.
- jeżeli jest jak piszesz to czarno widzę dalszą bezproblemową eksploatacje tego akumulatora - rozładowanie do "0" i ponowne naładowanie bez uszczerbku na pojemności przy dalszej eksploatacji było by cudem - przerabiałem taki temat i po naładowaniu kręcił normalnie ale przy pierwszych mrozach jak postał 2 dni to był koniec :wink:
 
 
krzych1-b 
nówka sztuka ;)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 65
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 10
Skąd: lublin
Wysłany: 08-03-2013, 08:02   
   Bolid: seicento 900


W moim autku , też alternator padł i rozładował aku do zera , po naładowaniu na full, pracuje normalnie. Także nie jest to regułą , że padlina.
Dopóki nie sprawdzisz gęstości elektrolitu , nie dowiesz się nic ciekawego .To najprostszy sposób. Aerometr ( koszt ok.15zł) a jaka wygoda .
Najgorzej jakby ci woda wyparowała z niego ,a altek ładował ponad normę .
Ale zgadzam się z rotax24 . Jeśli na mrozie nie wytrzymuje , to do utylizacji.
_________________
krzych1-b
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi - Mapa Forum