FORUM SEICENTO

rudiov

Hej

Mam problem z rozrusznikiem w seju. Czy jest jakiś większy problem z wymianą lub regeneracją? Tydzień temu zapalał od strzała, w ostatnich dniach co drugi raz, aż dzisiaj zrobił strajk generalny. Światła świecą, kontrolki świecą, po zapaleniu na popych podczas jazdy żadnego błędu , akumulator ma rok - idealny. Jeśli ktoś miał z tym już problem prosze o porady, ewentualnie koszty jakie mogą być i na co zwrócić uwagę podczas samodzielnej wymiany?

Pzdr

Czad Maska · Wysłany: 26-06-2010, 22:14 **Bolid:** Seicento S "Żabka"

Największym problemem będzie chyba jego demontaż. Jest trochę z tyłu (co prawda nie wiem, jak ze śrubami tam jest), co utrudni dojście.

Co do samego rozrusznika, to na jakiej zasadzie nie odpalał wcześniej? Po prostu się nie kręcił, czy słabo? Dobijał bendix?

A na szybkiego, to jakoś i stan tulejek, szczotek i kabelków do sprawdzenia przy okazji seksji zwłok.

p.s. znalazłem u siebie jakieś zdjęcie, gdzie się on mieści nawet:

Uploaded with ImageShack.us

rudiov · Wysłany: 27-06-2010, 08:01 **Bolid:** 1.1 mpi van / Zafira 1.6

W sensie żadnej reakcji na przekręcenie kluczyka. Tydzień temu powtórne przekręcenie odpalało od razu, wczoraj 10 x bez reakcji jakiejkolwiek w rozruszniku , pompa za każdym razem działa i nic po za tym - w poniedziałek będzie pewnie zrobiony. Dzięki za pomoc :smile:

Monter76 · Wysłany: 27-06-2010, 11:31

Generalnie rozruszniki działają w ten sposób, że dołączony jest do nich plus głównyu z aku oraz drugi cieńszy kabelek ze stacyjki - sygnał odpalania. Ten przewód podaje plus i załącza elektromagnes, ten z kolei wysuwa zębatkę oraz łączy styki główne uruchamiające silnik rozrusznika. Problem w tym, że elektromagnes ten dostaje z drugiej strony masę nie z obudowy, a poprzez uzwojenie rozrusznika, dlatego:
- jeżeli rozrusznik nie kręci ale przy próbie odpalania strasznie wszystko przygasa (duzy pobór prądu) to może świadczyc o uszkodzeniu mechanicznym (zatarcie), lub elektrycznym (padnięte uzwojenie wirnika),
- jeżeli jest zupełna cisza to ja bym radził sprawdzić przewody przy rozruszniku i przed demontażem odłączyć cienki kabek, wziąć kontrolkę i sprawdzić czy tam się pojawia plus przy próbach odpalania - być może się nie pojawia bo to nie problem rozrusznika - piszesz, że odpalało na dotyk i nagle przestało, może styk tego przewodu zaśniedział? Jeżeli się plus nie pojawi to szukaj co wychodzi ze stacyjki, może to tam się pojawił problem.
- jeżeli przy próbie odpalenia słychać "pukanie" elektromagnesu ale rozrusznik nie kręci, winne są styki główne w elektromagnesie lub przewód główny plusowy do niego podłączony (zaśniedziało coś, onbluzowało się, wypalone styki). Bardzo rzadko zdarza się by coś blokowało elektromagnes (gdy się nie wysunie do końca to nie zewrze styków głównych uruchamiających rozrusznik).
Po wyjęciu rozrusznika pierwszze co bym sprawdzil to szczotki - czasem auto nie musi być stare by takie coś się objawiło, z powodu błędu montażu zdarza się zawieszona szczotka (przewód do niej źle ułożony lub przyciśnięty sprężynką dociskową) i po jej lekkim przytarciu się brak styku występuje. W drugiej kolejności tuleje i stan twornika. Wbrew pozorom rozrusznik to proste urządzenie, trzeba tylko uważać na gruby przewód plusowy z aku żeby nie było niespodzianek typu zwarcie.

Łukasz

w seicento MPI są 2 rozruszniki. trzeba sie obczołgać pod autem i oblukac

sam jeszcze nie wiem jaki mam, ale już pare razy sie przywiesił więc dłużej jak rok nie pociągnie :wesoly:

zdjęcia zapozyczone z unto.pl