FORUM SEICENTO

gandw

Witam!

Wylały u mnie oba tylne amortyzatory po 14 latach i 60 tys. km i chcę to w miarę szybko wymienić, bo jak się zaniedba to podobno tuleje wahaczy szybciej lecą. Zdecydowałem się już na Delphi, teraz mam tylko pytanie natury technicznej.

Wymieniał ktoś te amortyzatory? Zrobię to bez kanału? Widzę że górne mocowanie jest dość ciasne, chyba ciężko tam kluczem wejść, ale chyba dam radę. Wiem że auta nie podnoszę, bo mi sprężyna wyskoczy i zrobi kuku

Myślałem tylko na cegły tyłem wjechać żeby mieć więcej miejsca. Doradźcie jak to u Was szło.

Śruby od razu nowe kupić? Stare się urywają czy dadzą radę?

Pozdrawiam!

Łukasz

bez problemu zrobisz to bez kanału nawet pod blokiem. spokojnie możesz podnieść koło, tylko zanim odkręcisz do końca amory to podlewaruj koło bo faktycznie spring wypadnie.

górne mocowanie ma tylko śrubę, nakrętka przyspawana jest do belki. dolne to wiadomo. wątpie aby te śruby się zrywały, to potężne i twarde śruby.

macher · Wysłany: 26-03-2012, 10:00 **Bolid:** były Seicento '99 900 + LPG, Panda 1100

Dasz radę sam bez kanału. Nie odkręcaj nakrętek tylko śruby. Nakrętki są dospawane do jarzem amortyzatorów.Śruby mają cienki gwint i będziesz długo kręcił, najlepiej mieć klucz nasadowy z grzechotką . Poluzować zwykłym i grzechotką objechać dalej. Uważaj na piasek, może się sypać w oczy jak bez kanału robisz. Troszkę ciężej po stronie lewej z uwagi na przebiegający tłumik ale też nie ma problemu.

gandw · Wysłany: 26-03-2012, 10:26 **Bolid:** Seicento 1.1MPI Brush, Scenic II 1.9DCI

No i super, dzięki za pomoc. Nie przyjrzałem się dokładnie, myślałem że tam jest śruba+nakrętka i wtedy trochę ciężko byłoby dojść z kluczem. Jeśli te nakrętki są przyspawane to na pewno będzie łatwiej. Myślę że temat wyczerpany, dzięki za rady.

Pozdrawiam!

jankes · Wysłany: 26-03-2012, 10:30 **Bolid:** SC sporting & volvo v70 & DAF CF

Problem robi się tylko wtedy gdy śruba zapiecze się w tulei. Wypsikaj to parę minut wcześniej jakimś penetrantem.
Powodzenia

Łukasz

jankes, wtedy młoteczkiem tam, młoteczkiem tu

Gzylu · Wysłany: 26-03-2012, 12:48 **Bolid:** SC 1.1 spi

wystarczy w szukajke wbić i wszystko jest:

http://www.seicento.pl/viewtopic.php?t=3190

osobiście to robiłem i nie wspominam tego najlepiej dobrze, że miałem dostęp do palnika

jordan1987 · Wysłany: 26-03-2012, 12:53 **Bolid:** Seico 0.9 2001 young 79 tys. km

ja dzisiaj zamówiłem amorki w promocyjnej cenie 45zł / szt. podobno włoskie ze strony www.unto.pl i myślę, że każdy kto je kupi będzie zadowolony... kupowałem wiele produktów z tego sklepu i nie miałem nigdy zastrzeżeń

nawet dzwoniłem ustalić co to za amorki i facet podał mi nazwę, ale jej nie pamiętam... nie mniej facet powiedział, że tylko takie amorki sprowadzają i jeszcze nigdy nie mieli reklamacji

W skrócie polecam

2x45zł + 13zł wysyłka = 103 zł

i będę śmigał dalej

jordan1987 · Wysłany: 30-03-2012, 10:46 **Bolid:** Seico 0.9 2001 young 79 tys. km

mam takie skromne pytanie, czy gdybym wjechał na kanał wymienić amorki... to zdejmę je bez demontażu kół? zaznaczam, że chcę wymienić tylko tylne amorki... a zależy mi na czasie ...

Łukasz

nawet bez kanału nie musisz zdejmować kół

DeZet · Wysłany: 30-03-2012, 11:09

Na kanale będzie łatwiejszy dostęp . Bo bez kanału od strony wydechu, będzie gorszy dostęp do górnej śruby

jordan1987 · Wysłany: 30-03-2012, 11:52 **Bolid:** Seico 0.9 2001 young 79 tys. km

to forum jest WIELKIE

dzięki

AdaMs · Wysłany: 30-03-2012, 12:29 **Bolid:** Czarny Misiek

Ja wydech lekko ściągnąłem, żeby się dostać do tej śruby. Ale też na parkingu wszystko

Santa · Wysłany: 30-03-2012, 17:28 **Bolid:** '99 900+lpg -> 1.2 8v ;)

gandw · Wysłany: 30-03-2012, 21:37 **Bolid:** Seicento 1.1MPI Brush, Scenic II 1.9DCI

Zazdroszczę że u Was to tak gładko szło

Ja dziś stoczyłem niezłą walkę z nieruszanymi od 14 lat amortyzatorami, mimo że podlałem wcześniej obficie wd-40.

W prawym amortyzatorze w dolnym mocowaniu śruba była bardzo mocno zapieczona w tulei amortyzatora i za nic nie dało się jej wyjąć, nawet mi się przez to rozgięły te blachy mocujące amortyzator do wahacza. Ale wjechałem ze szlifierką i przy wesołym dymieniu gumowej tulei udało się, potem wyprostowałem mocowanie amortyzatora. Górna śruba poszła gładko.

W lewym dolne mocowanie poszło gładko, za to w górnym urwała się ta przyspawana nakrętka. Kto to robił wie ile tam jest miejsca, jeszcze przy tłumiku - nie ma mowy o kluczu nasadowym, chyba że ktoś ma jakiś wyjątkowo drobny. Tylko klucze oczkowe - i po ćwierć obrotu i to jeszcze z taką dużą siłą że cały się zapierałem o podłogę. Chyba 1,5h zeszło mi tylko na odkręcenie tej śruby - dobry sprawdzian dla kluczy - u mnie dały radę bez szwanku

Jutro muszę kupić wszystkie nowe śruby i złożyć to do kupy. Muszę kupić jakiś mały palnik żeby na przyszłość oporne śruby potraktować wysoką temperaturą.