FORUM SEICENTO

mario91

Od jakichś dwóch tygodni zauważyłem, że pedał gazu zaczął chodzić niemiłosiernie topornie. Muszę wciskać go dużo mocniej niż miało to miejsce zazwyczaj. Mam wrażenie, że zbiegło się to w czasie ze wzrostem temperatur.

Linka chodzi luźno, dla pewności przepuściłem przez pancerz tyle wd40, że aż wylazło od strony kabiny. Sam "zawias" pedału gazu też chodzi jak należy. Próbowałem jeździć w innych butach, nawet kupiłem tą czarną plastikową nakładkę na gaz, bo oryginalną miałem mocno startą, ale nic to nie dało.

Sprawdziłem pod maską przepustnicę i wydaje mi się, że chodzi trochę za ciężko i to jest przyczyną problemów. Niby nie zacina się, ale ta sprężyna powrotna stawia bardzo duży opór. Mam też pod ręką Seja 900 i tam chodzi to bardzo luźno, a w moim 1.1 MPI trzeba używać sporej siły. Zwłaszcza tak od połowy do pełnego otwarcia, wtedy już naprawdę ciężko nią ruszyć.

Żebym nie kupował na darmo przepustnicy, to mam pytanie czy taka sytuacja jest normalna? Ta przepustnica od 1.1 MPI powinna chodzić tak ciężko, że pedał gazu trzeba naciskać ze sporą siłą, w stosunku do 900?

Paweł1984

Nie nie powinna,początkowe mpi miały problem z odmą i olejem,pewnie na ośce sie przypiekła czy zanagarowała-śą różne carb cleanery,prysnij na simno na 30mi,póxniej delitatnie na pracującym silniku i obadaj. Widziała mpi które miało na tależyku pływający olej.Rada nie nalewać na zimno max na szabli/2/3 stanu na zimno i tak bedzie 3/4 na gorąco.