FORUM SEICENTO Strona Główna FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl

FAQTANIE OC  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Seicento 1,1MPI auto po nocnym postoju nie odpala
Autor Wiadomość
drithelm 
nówka sztuka ;)

Dołączył: 21 Mar 2012
Posty: 13
Skąd: Oświęcim
Wysłany: 18-11-2013, 10:03   Seicento 1,1MPI auto po nocnym postoju nie odpala
   Bolid: Seicento 1,1 MPI


Witam. Mam pewien problem, wsiadam do auta które noc spędziło pod chmurką. Standardowa sytuacja, czyli kluczyć do stacyjki, przekręcam i pojawia się efekt "pstrykania styczników", kontrolki na desce mrugają, wskazówka paliwa -drga, licznik kilometrów i zegar się resetuje. Rozrusznik nie kręci. Po ponownej próbie robię dokładnie tak samo, ale nie przekręcam kluczyka w trzecią pozycję, tylko zostawiam na drugiej. Odpalam światła, nawiew, nagrzewnice, radio i wszystko działa sprawnie, nie odczuwam by akumulator nie wyrabiał. Auto, dzięki Bogu jest małe i lekkie, pali na popych(ala bobslej). Pracuje normalnie, gdy go zgaszę po dojechaniu do pracy auto odpala normalnie. Postoi trochę dłużej i znowu ten sam problem. Przez całą niedzielę podpiąłem akumulator do prostownika i dzisiaj rano auto zapaliło normalnie.
Dodam jeszcze że akumulator kupiłem niecałe dwa lata temu, niedawno wymieniłem również alternator, a niecały rok temu rozrusznik. Czy jesteście mi w stanie podpowiedzieć w czym być może problem? Tak na chłopski rozum wydaje mi się, że prąd na akumulatorze jest niewystarczający względem prądu rozruchowego rozrusznika, ale dlaczego pojawia się efekt "pstrykania"? Gdy kupiłem to włoskie sportowe auto akumulator w nim był w opłakanym stanie i wtedy objawiało się to tym, że przy rozruchu rozrusznik pracował wolniej i wolniej i wolniej, aż przestał.
Z góry dzieĸuję za pomoc i jakąś poradę!
 
 
luckyboy 
Nałogowiec


Pomógł: 13 razy
Wiek: 41
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 152
Skąd: Piernikowo
Wysłany: 18-11-2013, 10:43   
   Bolid: był Actual 1.1 MPI


Pstryka bo wlacznik magnetyczny wysuwa zebnik do wienca kola zamachowego, jednak silnik rozrusznika nie ma sily krecic walem korbowym. Ewidetnie akku do wymiany skoro spadek napiecia jest tak mocny, aż przygasają kontrolki i resetuje się zegarek. Możesz jeszcze sprawdzić czy coś nie kradnie Ci prądu i nie rozładowuje akumulatora.

Dzisiaj fakt że akumulator kończy się po 2-3 latach to częste zjawisko.
_________________


"Bo geniusz niezawodności tkwi w prostocie."
"Nie jeździj szybciej niż potrafisz myśleć."
 
 
 
Grosik 
Nałogowiec


Pomógł: 5 razy
Wiek: 37
Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 279
Skąd: Okolice Warszawy
Wysłany: 18-11-2013, 12:46   
   Bolid: Sejko 1.1 MPi


Miałem ten sam problem zaraz po kupnie auta, sprawdziłem i nic nie kradło prądu na lewo. Wymiana aku pomogła i wszystko grało jak ta lala.

Sprawdź czy gdzieś Ci prąd nie spier-ucieka. Sam widzisz, że jak podładowałeś aku to odpalił normalnie, więc tu siedzi wina, tylko czy to wadliwy aku, czy gdzieś prąd idzie. Sprawdź i będziesz miał odpowiedź.
_________________
Mój Sejczak - http://www.seicento.pl/viewtopic.php?t=42954
 
 
 
Hexatron 
nówka sztuka ;)

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 16
Skąd: Siedlce
Wysłany: 18-11-2013, 15:11   
   Bolid: Fiat Seicento 1.1 Look


Nie wiem czy wszystkie ale przynajmniej znaczna część Seicento z tego co wiem ma regulator napięcia 14V, w związku z czym napięcie ładowania akumulatora wynosi ok. 13,8 - 14 V. Niby ok tyle tylko, że dziś od cholery najbardziej popularnych akumulatorów kwasowo - ołowiowych jest skonstruowana w technologii wapniowej. Sama w sobie nie jest ona jakoś szczególnie zła ale ma tę cechę szczególną, że aby żywotność takiego akumulatora była optymalna jego napięcie ładowania (tak czytałem) powinno zawierać się w przedziale 14,4 - 14,6 V i takie napięcie ładowania mają zwykle nowocześniejsze samochody. Dlatego w Seju taki akumulator więcej jak 3 lata (a i to oby) raczej nie podziała...
 
 
Kucharz 
nówka sztuka ;)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 29
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 35
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 19-11-2013, 12:25   
   Bolid: Fiat Seicento Peugeot Bipper 1.4 HDI


w dniu dzisiejszym mam ten sam motyw ,tyle,że jak wyłączyłem silnik to juz mi nie odpala ,akumulator ma 3 miesiące i WTF ? ,i mam jeszcze pytanie ,bo jestem zielony co do tych spraw jak mam sprawdzić czy kostka od radia mi nie bierze(ciut) za dużo prądu ,bo jak ruszę radio to mi się wyłącza(restuje) cale ,jak tylko zmieniam na (FM) to jest tzw. wywalenie,mam wrażenie ,ze gość w ASO Fiata mi je źle podpiął ;(
_________________

 
 
margwi 
nówka sztuka ;)

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 27 Paź 2013
Posty: 26
Skąd: warszawa
Wysłany: 19-11-2013, 19:10   
   Bolid: seicento Van 1.1mpi, chrysler voyager 2,4


akumulator do śmietnika, weźcie pod uwagę że czasami ten akumulator potrafi stać i dwa lata w sklepie zanim zostanie sprzedany, poza tym każde rozładowanie aku, powoduje utratę jego pojemności, najprościej podjedz do jakiegoś warsztatu i niech zrobią próbę obciążeniową , wszystko będzie jasne

co do radia sprawdź kostkę i kable , wygląda na luźnie połączenie , coś nie kontaktuje chyba
_________________
było siena 1,6, Cc700 jest SC1,1 jeśli chodzi o fiaty


http://www.autocentrum.pl...-seicento-2004/
 
 
drithelm 
nówka sztuka ;)

Dołączył: 21 Mar 2012
Posty: 13
Skąd: Oświęcim
Wysłany: 23-11-2013, 10:18   
   Bolid: Seicento 1,1 MPI


Witam! No więc udałem się do sklepu/warsztatu w którym zamierzałem zakupić akumulator. Jednak sprzedawca przed sprzedażą mi tego akumulatora postanowił sprawdzić ten który chce wymienić. Po pierwszych oględzinach stwierdził, ładowanie to 13.7, czyli ciut za mało. Posprawdzał cele w akumulatorze, sprawdził elektrolit i uznał że akumulator jest w 100% sprawny i nie trzeba wymieniać na nowy, wystarczy go porządnie naładować. Facet spędził przy mnie blisko 30 minut, ubabrał się i nakombinował by go wydrzeć z auta, nic mi nie sprzedał i jeszcze nie chciał żadnej kasy. Akumulator podłączyłem do prostownika i po blisko 24 godzinach ładowania działa! Auto rano pali bez problemów.
A co do kwestii ładowania, co wpływa na sprawność alternatora?
 
 
Uncrossed 
Nałogowiec


Pomógł: 49 razy
Dołączył: 21 Mar 2012
Posty: 788
Skąd: Włocławek
Wysłany: 23-11-2013, 10:33   
   Bolid: Seicento 1.4 16V


wszystko co w nim siedzi - wirnik stojan regulator napięcia który zawiera szczotki.
za słaby naciąg paska ale pewnie by piszczał.
polecałbym wymienić regulator napięcia. koszt nieduży a prawdopodobnie pomoże bo może szczotki się już kończą :)
_________________
Seicento 1.4 16V


Mój białas:)
 
 
macher 
Moderator

Pomógł: 448 razy
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2149
Skąd: wioska wilków wlkp
Wysłany: 23-11-2013, 10:34   
   Bolid: były Seicento '99 900 + LPG, Panda 1100


drithelm napisał/a:
co do kwestii ładowania, co wpływa na sprawność alternatora?

Sam alternator. Są różne. W zależności od wersji wyposażeniowej(ilości odbiorników tudzież klimatyzacji) alternatory miały różny amperaż tzn wydatek prądowy np 60 65 czy 70A . I tyle prądu dawały i ani ampera więcej. Jeśli nadokładałeś wyposażenia pobierającego prąd i jeździsz na krótkich trasach to może alernator nie nadążyć na uzupełnienie upływu prądu z akumulatora
_________________
Hac не дoгoнят ...
 
 
Hexatron 
nówka sztuka ;)

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 16
Skąd: Siedlce
Wysłany: 23-11-2013, 14:02   
   Bolid: Fiat Seicento 1.1 Look


Tak jak wspominałem moim zdaniem przyczyna notorycznego niedoładowywania akumulatora tkwi wg mnie nie w zbyt małym amperażu alternatora ale w zbyt niskim - jak na wymagania współczesnych akumulatorów - napięciu ładowania. Dawno temu - ponad 10 lat temu - jeździłem maluchem z fabrycznym alternatorem, na krótkich trasach i nie było nigdy problemu akurat z tym, że brakowało prądu. Tyle, że wtedy i akumulatory były trochę inne i lepiej "zgrywały się" z pokładowym agregatem PF126p. Wyposażenie w Seju nie jest na tyle rozbudowane - o ile w ogóle jest - aby usprawiedliwiało tego typu problemy z niedoładowaniem aku (o ile jest sprawne).
Sam miałem nie dalej jak niespełna 3 tygodnie temu problem identyczny do kolegi drithelma, niestety najpierw kupiłem nowy akumulator a dopiero potem zacząłem zgłębiać temat. Na razie u mnie pojazd jeździ, ale jeżeli sytuacja powtórzy się jeszcze raz będę próbował - o ile będzie taka możliwość - wymienić regulator napięcia na taki 14,5V. W necie widziałem zamienniki alternatorów z takim właśnie regulatorem, więc może i sam regulator się znajdzie. Polecam zastanowić się nad takim rozwiązaniem.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi - Mapa Forum