Dylemat z autem: Co zrobić by było dobrze? Seicento vs Clio? |
Autor |
Wiadomość |
Luke16
Nałogowiec
Wiek: 35 Dołączył: 05 Wrz 2012 Posty: 122 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 05-10-2013, 23:21 Dylemat z autem: Co zrobić by było dobrze? Seicento vs Clio?
Bolid: Seicento 1.1 + LPG Van |
|
|
Jestem ostatnio w ogromnej kropce... Jestem weterynarzem terenowym jeżdżę bardzo dużo bo ok. 80 tys km rocznie. Na chwilę obecną posiadam jak większość tutaj wie Fiacika Seicento 1.1 z LPG w wersji Van z 2002 roku... Ogólnie do autka nic nie mam bo jest przede wszystkim bardzo ekonomiczne, nie gnije, jest dość wysokie i szczerze powiedziawszy bezawaryjne ... Seicento ma 350 tys km przebiegu przy 300 tys km robiony był remont silnika: wymiana pierścieni, gumek zaworowych, planowanie głowicy, wymiana panewek itp... Teraz raptem tydzień temu doszedł rozrząd i nowe zawieszenie z przodu ... Autko nigdy mnie nie zawiodło ... Mam je od września tamtego roku... Ostatnio bo raptem kilka dni temu mój kumpel miał wypadek SC z którego ledwo co wyszedł żywy a człowiek jeździ przepisowo, zacząłem bardzo wątpić w ten wóz w szczególności w kwestii bezpieczeństwa które jak każdy wie w SC jest baaardzo nikłe dodatkowo przez nasze polskie dziury zaczęło pękać przy kielichach mocowania amortyzatorów (czy jak to tam się zwie), no i zachowanie na koleinach rzuca go jak puszkę z lewa na prawą stronę ... Jako że jestem zwolennikiem marki Włoszczyzny i Żabojadow interesowało by mnie tym razem Clio 2giej generacji z silnikiem 1.2 i raczej lecz nie koniecznie w wersji VAN lub Punto II ale miałem to autko i to elektryczne wspomaganie po dziurach wątpię że zdało relację więc bardziej skupiłbym się na Clio ... Ciężarów nie wożę tylko jak wyżej napisałem sporo jeżdżę w szczególności po wiejskich drogach .... Co byście w moim przypadku zrobili? Czy warto pozbywać się pewnego auta i kupować w ciemno Clio z ok. 1999 lub 2000 roku??? Główne rzeczy które biorę pod uwagę to: spalanie(seicento pali średnio 6,8l/100km LPG) i bezpieczeństwo którego w SC niestety nie ma! |
_________________ Posiadane autka:
1. Fiat Seicento 1.1 8V Van LPG 2002r
2. Nissan Micra K12 1.5 DCi 2006r |
|
|
|
 |
rainek
Nałogowiec
Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 369 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 05-10-2013, 23:50
Bolid: Biały |
|
|
To prawda że Seicento jest niebezpieczne na 1000% Clio jest bezpieczniejsze od seja . Pytanie czy finansowo ogarniesz taki manewr jak zmiana auta + pakiet startowy jeśli tak to zmieniaj... pozostaje kwestia czy to Clio nie będzie w gorszym stanie niż Twój sej po remoncie |
_________________ "znam ten ból, kiedy ma się dwuosobową gablotę, ale jak kto woli, jedni wolą komfort, ja wybrałem prędkość, więc jeżdżę Seicento" |
|
|
|
 |
Luke16
Nałogowiec
Wiek: 35 Dołączył: 05 Wrz 2012 Posty: 122 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 06-10-2013, 00:05
Bolid: Seicento 1.1 + LPG Van |
|
|
Powiem szczerz gdybym jeździł do tych 10 tys km rocznie to kit niech sobie SC będzie ale ja tłukę 8 razy tyle ... Tak naprawdę niekiedy po 400 km dziennie tym bardziej że firma mi się rozrasta i jeżdżę naprawdę dużo... Po tym wypadku znajomego nagle zaświeciła mi się czerwona lampka co do tego auta ... Tym bardziej testy zderzeniowe to potwierdzają 1,5 gwiazdki SC zaś Clio 4 gwiazdki... Wiadomo Clio to nie Volvo ale zawsze już jest inaczej zbudowane ... Akurat finanse to kwestia drugorzędna... Chociaż nie ukrywam SC bardzo lubie no ale SC jako drugie auto albo na dojazdy do pracy (Kuzyn w swoim od 2004 roku ma nalatane raptem 72 tys km od nowości ale to tylko na dojazdy do szkoły i niekiedy na wioskę do rodziny przyjedzie a dalej się nie wypuszcza) ...Moje ma 350 tys km bo ciągle nim jeżdżę ... |
_________________ Posiadane autka:
1. Fiat Seicento 1.1 8V Van LPG 2002r
2. Nissan Micra K12 1.5 DCi 2006r |
|
|
|
 |
Majk-l
Nałogowiec Przyjaciel SC.PL

Wiek: 36 Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 904 Skąd: WZY
|
Wysłany: 06-10-2013, 00:25
Bolid: Peugeot 406 |
|
|
skoro lubisz seja, doinwestowałes go ale boisz sie ze zgniata sie jak pudełko i mowisz ze kwestja finansowa jest drugorzędna to... wstaw sobie klatke |
_________________
|
|
|
|
 |
rainek
Nałogowiec
Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 369 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 06-10-2013, 00:26
Bolid: Biały |
|
|
Jeżeli finanse są drugorzędne to na Twoim miejscu zostawiłbym seja na dojazdy po bułki do sklepu (ew. swap i zabawka) a Clio do pracy i problem rozwiązany |
_________________ "znam ten ból, kiedy ma się dwuosobową gablotę, ale jak kto woli, jedni wolą komfort, ja wybrałem prędkość, więc jeżdżę Seicento" |
|
|
|
 |
automaniak126
Nałogowiec

Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 285 Skąd: z rodziny Fiata
|
Wysłany: 06-10-2013, 11:19 Re: Dylemat z autem: Co zrobić by było dobrze? Seicento vs C
Bolid: Seicento |
|
|
Luke16 napisał/a: | Jestem ostatnio w ogromnej kropce... Jestem weterynarzem terenowym jeżdżę bardzo dużo bo ok. 80 tys km rocznie. Na chwilę obecną posiadam jak większość tutaj wie Fiacika Seicento 1.1 z LPG w wersji Van z 2002 roku... Ogólnie do autka nic nie mam bo jest przede wszystkim bardzo ekonomiczne, nie gnije, jest dość wysokie i szczerze powiedziawszy bezawaryjne ... Seicento ma 350 tys km przebiegu przy 300 tys km robiony był remont silnika: wymiana pierścieni, gumek zaworowych, planowanie głowicy, wymiana panewek itp... Teraz raptem tydzień temu doszedł rozrząd i nowe zawieszenie z przodu ... Autko nigdy mnie nie zawiodło ... Mam je od września tamtego roku... Ostatnio bo raptem kilka dni temu mój kumpel miał wypadek SC z którego ledwo co wyszedł żywy a człowiek jeździ przepisowo, zacząłem bardzo wątpić w ten wóz w szczególności w kwestii bezpieczeństwa które jak każdy wie w SC jest baaardzo nikłe dodatkowo przez nasze polskie dziury zaczęło pękać przy kielichach mocowania amortyzatorów (czy jak to tam się zwie), no i zachowanie na koleinach rzuca go jak puszkę z lewa na prawą stronę ... Jako że jestem zwolennikiem marki Włoszczyzny i Żabojadow interesowało by mnie tym razem Clio 2giej generacji z silnikiem 1.2 i raczej lecz nie koniecznie w wersji VAN lub Punto II ale miałem to autko i to elektryczne wspomaganie po dziurach wątpię że zdało relację więc bardziej skupiłbym się na Clio ... Ciężarów nie wożę tylko jak wyżej napisałem sporo jeżdżę w szczególności po wiejskich drogach .... Co byście w moim przypadku zrobili? Czy warto pozbywać się pewnego auta i kupować w ciemno Clio z ok. 1999 lub 2000 roku??? Główne rzeczy które biorę pod uwagę to: spalanie(seicento pali średnio 6,8l/100km LPG) i bezpieczeństwo którego w SC niestety nie ma! |
powiem tak:
jeśli dużo jeździsz po wiejskich dziurach to nie kupuj nigdy clio! U mnie w rodzinie było przez ok 6-7lat tak więc mogę dużo na ten temat powiedzieć. Strasznie słabe ma zawieszenie (komfort niesamowity jak na tak małe autko, ale szybko leciało na dziurach) druga sprawa jest taka że po moich własnych doświadczeniach wnioskuję, że clio jest że clio jest o wiele bardziej awaryjne niż np corsa, fiesta itp., więc jeśłi chodzi o zakup auta z rocznika ok 2000rok to proponuję corsę C cena ciut droższa ale pewne sprawdzone autko w którym nie ma się co psuć, ee. polo lub ibizka ale tam są kolosalnie duże przebiegi no i często autka po dzwonach. moze np fiesta?? niby gniją ale mechanicznie i zawieszeniowo dobrze sobie radzą (miałem również w rodzinie kiedyś escorta i fiestę tak wiec ogólnie autka naprawdę bezawaryjne). Jeśłi chodzi o punto II to raczej to samo co seicento tylko większe zakwieszenei proste silnik zwykły, ale jakoś to autko mnie nie przekonuje. Poza tym np clio z silnikiem 1.2 to to samo co seicento 1.1 i punto 1.2 czyli ok 14,5s do setki, tak więc nie wiem czy jest sens pakować się w niepewne autko do któego trzeba jeszcze sporo dopłacić, a seicento masz przynajniej pewne- wszystko zależy od ciebie. Tylko jeśli chodzi o bezpieczeństwo seicento wypada marnie no i o ilośc miejsca i komfort, a reszta to to samo tylko w większej budzie. Co innego jakbyś kupował kompakta to już inna bajka;p
Swoją drogą jak jeździsz 80 tys. rocznie to raczej musisz kupić auto z realnym przebiegiem do 200tys. bo jeśli będzie kręcony licznik to nawet rok autko Ci może nie posłużyć tylko wiecznie się będzie sypać... Jeśłi chodzi o clio to mogę powiedzieć tyle że wiecznie były problemy z tym autem zawsze coś się psulo, pooprzez łożyska, cylinderki, tłumiki korodowały szybko, aż po układ chłodzenia i elektrykę.... aby głos silnika byl fajny w porównaniu do fiata czy jakiegoś niemca (podobny do japońców);p |
_________________ Kupujesz auto, ale nie do końca ogarniasz temat? Chętnie pomogę w mojej okolicy. Mogę dojechać. Info na pw. |
|
|
|
 |
Luke16
Nałogowiec
Wiek: 35 Dołączył: 05 Wrz 2012 Posty: 122 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 06-10-2013, 12:10
Bolid: Seicento 1.1 + LPG Van |
|
|
Co do Clio nie mam nic w byłej pracy śmigaliśmy właśnie clio z 1.2 pod maską z LPG oba przejechały ok. 400 tys km bez tak najmniejszego żadnego ale... Forda nigdy! Opla miałem i jakoś zachwycony nie byłem ... zadowolony byłem ale ze starej Vectry A ... Tak to wiecznie coś się sypało ... Ibiza waląca się na łeb na szyję elektryka, silnik 1.4 z zamarzającą odmą ... polo to to samo ... i niemca nie chce Po oplach i golfach jakoś mi się odwidziało germani... Dzwoniłem do wujaszka który jest w DE ma Peugeota 206 z 2006 roku 1.4 z realnym przebiegiem 60 tys km ale .... niestety automat |
_________________ Posiadane autka:
1. Fiat Seicento 1.1 8V Van LPG 2002r
2. Nissan Micra K12 1.5 DCi 2006r |
|
|
|
 |
automaniak126
Nałogowiec

Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 285 Skąd: z rodziny Fiata
|
Wysłany: 06-10-2013, 17:18
Bolid: Seicento |
|
|
Luke16 napisał/a: | Co do Clio nie mam nic w byłej pracy śmigaliśmy właśnie clio z 1.2 pod maską z LPG oba przejechały ok. 400 tys km bez tak najmniejszego żadnego ale... Forda nigdy! Opla miałem i jakoś zachwycony nie byłem ... zadowolony byłem ale ze starej Vectry A ... Tak to wiecznie coś się sypało ... Ibiza waląca się na łeb na szyję elektryka, silnik 1.4 z zamarzającą odmą ... polo to to samo ... i niemca nie chce Po oplach i golfach jakoś mi się odwidziało germani... Dzwoniłem do wujaszka który jest w DE ma Peugeota 206 z 2006 roku 1.4 z realnym przebiegiem 60 tys km ale .... niestety automat |
a czemu forda nie?? przecież np focusy słyną z tak świetnego zawieszenia, pewnie chodzi Ci o rdzę wiem coś o tym fordy gniją na potęge jak tico i uno:D
jeśli chodzi o 206 to trochę nią jeździłem bo kolega ma ale w dieslu 1.9 wolnossący bez turbo i naprawdę sobie chwali oprócz częstych napraw zawieszenia i tłuczącej się tylnej szyby w uszczelce (podobno te auta tak mają po iluś tam tys. km.) na nic więcej nie narzeka;p
to może np yaris?:D wiem że japońce na VAN-ie nie brzmią nawet dobrze ale te autka mają niezłą żywotność, więc przy twoich dużych przebiegach to nawet niezły kompromis by był pomiędzy spalaniem itp.
A moze np. wychodząc z założenia skoro sejek dobrze służył to może PANDA?? |
_________________ Kupujesz auto, ale nie do końca ogarniasz temat? Chętnie pomogę w mojej okolicy. Mogę dojechać. Info na pw. |
|
|
|
 |
Luke16
Nałogowiec
Wiek: 35 Dołączył: 05 Wrz 2012 Posty: 122 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 08-10-2013, 08:02
Bolid: Seicento 1.1 + LPG Van |
|
|
Rozmawiałem wczoraj z moim ulubionym mechanikiem ... Mówi to samo co Ty automaniak126, żeby sobie tyłka z Clio nie zawracać a tłuc Seicento chyba że kupić jakąś terenówkę ale to jak wiadomo wiąże się z kosztami utrzymania i paliwa... Mówi że mam dobre SC doinwestowane a Clio raz że nie wiadomo jakie się kupi a dwa na wiejskie drogi jest za słabe lecz z drugiej strony tanie w naprawach oprócz belki ... I to jest właśnie ten ciężki temat... Wujek z DE dzwonił do mnie wczoraj i mówił że takie Clio chodzą po ok. 1000 Euro...
A co do Yarisa gdyby nie te zegary pośrodku
Pande ma kumpel kupił 2 lata temu z przebiegiem 140 tys km teraz ma 320 i jakoś się to jeszcze toczy ... ;D |
_________________ Posiadane autka:
1. Fiat Seicento 1.1 8V Van LPG 2002r
2. Nissan Micra K12 1.5 DCi 2006r |
|
|
|
 |
|