FORUM SEICENTO

dziki83 · nówka sztuka ;) Dołączył: 02 Mar 2012 Posty: 8 Skąd: Płock

Witam,
Prośba o pomoc od kilku dni przy hamowaniu słychać stuk przy hamowaniu z bębnów.
Ręcznego nie da się zaciągnąć - może linka zamarzła.
Stuk jest jeden podczas naciśnięcia hamulca.

Czy uważacie że to temat mrozów i jak będzie cieplej to przejdzie - auto niegarażowane.
Czy jednak coś ze szczękami i trzeba na szybko naprawić.

Autko jest żony - a ja pracuję w takich godzinach że ciężko nawet podjechać do jakiegoś mechanika.

Z góry dzięki za odpowiedzi.

dijack · Wysłany: 13-01-2013, 13:32 **Bolid:** Seicento 1.1 SPI

Sprawdz to najszybciej. Mogly sie zapiec rozpieraki lub uszkodzenie szczek.

Łukasz

trzeba rozebrać całe tylne hamulce i nie ma co patrzeć na nie tylko wymienić, skoro zamarzła Ci linka to nadaje się do wymiany, moja chodzi płynnie nawet przy -15

sprawdz stan tuleji na wahaczach, jak masz luzy to też może się tłuc

saper94 · Ostatnio zmieniony przez saper94 13-01-2013, 13:37, w całości zmieniany 1 raz

Podpinam się pod temat, też u mnie słychać taki stuk w okolicach któregoś z bębnów, podczas wciśnięcia hamulca. Stuk jest słyszalny tylko przy pierwszym hamowaniu po odpaleniu samochodu.
Ręczny u mnie natomiast działa, tyle że lewe koło łapie tak metr szybciej od lewego.
Tuleje niedawno były robione, linka chodzi dobrze.
Wie ktoś co to jest?

dziki83 · Wysłany: 13-01-2013, 13:37 **Bolid:** Seicento Van 1.1 + lpg

Dzięki, trzeba się umówić z mechanikiem jak najszybciej, dzięki za porady.

Łukasz

rano przy pierwszym hamowaniu zawsze wszystko działa toporniej, jest rdza na szczękach\bębnach i tak samo z przodu. ja rano słyszę szuranie przy pierwszym hamowaniu, potem jest gładziutko i miód malina

natomiast nie mam pojęcia od czego może być stuk, nie macie luzu na tulejach ? choć gdyby był luz, to by ciągle waliło

saper94 · Wysłany: 13-01-2013, 13:42 **Bolid:** Seicento GO 900 /Fiesta VII / Corsa B 1.0

Łukasz, no ja nie mam luzu na pewno na tulejach, niedawno zajmowałem się tyłem i wymieniłem

Coś mi się wydaje że to wina zapieczonych rozpieraków może być, ewentualnie kończących się szczęk