Kto powinien odkręcać i zakręcać korek wleu lpg na stacji ?? |
Autor |
Wiadomość |
dre123
Nałogowiec
Dołączył: 16 Lip 2008 Posty: 275 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 24-06-2010, 17:18 Kto powinien odkręcać i zakręcać korek wleu lpg na stacji ??
Bolid: Seicento 900 LPG |
|
|
Pytam bo raz dziwnie się patrzą jak sam odkręcam, a jak zostawiam odkręcony to nikt nie zakręca i jeszcze słychać czasem phi.. Raz tak zgubiłem dobry korek i musiałem kupić na BP inny z ciężko nakręcającym się gwintem.. Jakbym wiedział, że to obowiązek pracownika to bym go opitolił a tak nie wiem co robić.. |
|
|
|
|
rudiov
Nałogowiec POlski osioł
Pomógł: 13 razy Wiek: 37 Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 343 Skąd: Krk
|
Wysłany: 24-06-2010, 17:24
Bolid: 1.1 mpi van / Zafira 1.6 |
|
|
Odkręca korek, tankuje, zakręca korek pracownik stacji |
|
|
|
|
barthez
Nałogowiec professional audio
Pomógł: 74 razy Dołączył: 19 Sty 2008 Posty: 382 Skąd: stolica Wlkp
|
Wysłany: 24-06-2010, 19:03
Bolid: Fiat CC 0.7 R2 4V (170A.046) |
|
|
Ja odkręcałem i zakręcałem zawsze samemu. Bardzo często gdy w nocy przyjeżdżałem na tankowanie, to samemu się obsłużyłem. W sumie nic w tym trudnego i nie widzę żadnego zagrożenia. Widocznie ten co pisał ustawę, zbyt dużo nasłuchał się o wybuchach w kopalniach. To nie metan, który do wybuchu potrzebuje odpowiedniego stosunku powietrza do gazu... |
_________________ Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą Błogosławionaśty między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego moment. ?więta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy/diesla amen. |
|
|
|
|
Sebec007
Nałogowiec
Pomógł: 4 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Lis 2009 Posty: 104 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 24-06-2010, 19:28
Bolid: SC Sporting Schumacher |
|
|
barthez napisał/a: | Ja odkręcałem i zakręcałem zawsze samemu. Bardzo często gdy w nocy przyjeżdżałem na tankowanie, to samemu się obsłużyłem. W sumie nic w tym trudnego i nie widzę żadnego zagrożenia. Widocznie ten co pisał ustawę, zbyt dużo nasłuchał się o wybuchach w kopalniach. To nie metan, który do wybuchu potrzebuje odpowiedniego stosunku powietrza do gazu... |
Chodzi tylko o to żebyś nie poparzył sobie ręki. Podczas podłączania lub odłączania, wydobywają sie resztki gazu (nie mówię fachowo, ale widać to). Zazwyczaj pracownik podchodzi z rękawicą. Mimo że są osoby co potrafią się obsłużyć, są też i tacy co nie potrafią. Skąd obsługa może o tym wiedzieć Stąd taka zasada. |
_________________
|
|
|
|
|
freestylo
Nałogowiec
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Maj 2006 Posty: 239 Skąd: Podlaskie
|
|
|
|
|
Ania
stokrotka
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 16 Lut 2010 Posty: 1328 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 24-06-2010, 20:17
Bolid: Fiat |
|
|
Sebec007 napisał/a: | Chodzi tylko o to żebyś nie poparzył sobie ręki |
Wydaje mi się,że gaz, który się rozpręża jest bardzo zimny...i raczej zamrozi |
_________________ Szukaj mnie...
|
|
|
|
|
Sebec007
Nałogowiec
Pomógł: 4 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Lis 2009 Posty: 104 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 24-06-2010, 20:32
Bolid: SC Sporting Schumacher |
|
|
Krysia napisał/a: | Sebec007 napisał/a: | Chodzi tylko o to żebyś nie poparzył sobie ręki |
Wydaje mi się,że gaz, który się rozpręża jest bardzo zimny...i raczej zamrozi |
Oparzenie (łac. combustio) – uszkodzenie skóry i w zależności od stopni oparzenia także głębiej położonych tkanek lub narządów wskutek działania ciepła, żrących substancji chemicznych (stałych, płynnych, gazowych), prądu elektrycznego, promieni słonecznych – UV, promieniowania (RTG, UV i innych ekstremalnych czynników promiennych). Przy rozległych oparzeniach ogólnoustrojowy wstrząs może doprowadzić do zgonu.
Dodatkowo zainteresowałem się tematem i znalazłem w internecie taki oto artykuł. Dla zainteresowanych polecam.
http://www.orlengaz.pl/notowania.php?r=24 |
_________________
|
|
|
|
|
Ania
stokrotka
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 16 Lut 2010 Posty: 1328 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 24-06-2010, 20:36
Bolid: Fiat |
|
|
Sebec007, miałam na myśli zjawisko czysto fizyczne
Zamianę gazu w stan ciekły i odwrotnie |
_________________ Szukaj mnie...
|
|
|
|
|
Sebec007
Nałogowiec
Pomógł: 4 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Lis 2009 Posty: 104 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 24-06-2010, 20:43
Bolid: SC Sporting Schumacher |
|
|
Krysia napisał/a: | Sebec007, miałam na myśli zjawisko czysto fizyczne
Zamianę gazu w stan ciekły i odwrotnie |
...no i to zjawisko powoduje oparzenie zresztą ja sie tam nie znam hehe |
_________________
|
|
|
|
|
Ania
stokrotka
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 16 Lut 2010 Posty: 1328 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 24-06-2010, 20:48
Bolid: Fiat |
|
|
Rozprężanie gazu (zmiana stanu skupienia z ciekłego w lotny) wymaga dużej ilości energii - gaz podczas rozprężania obniża temperaturę
Ale nie będę prowadzic wykładu z fizyki, to nie moja działka. |
_________________ Szukaj mnie...
|
|
|
|
|
barthez
Nałogowiec professional audio
Pomógł: 74 razy Dołączył: 19 Sty 2008 Posty: 382 Skąd: stolica Wlkp
|
Wysłany: 25-06-2010, 09:05
Bolid: Fiat CC 0.7 R2 4V (170A.046) |
|
|
Sebec007 napisał/a: | Podczas podłączania lub odłączania, wydobywają sie resztki gazu (nie mówię fachowo, ale widać to) |
Nic się nie wydobywa podczas podłączania, a gdy wyjmujesz pistolet jest dosłownie sekundowy syk i nawet mając rękę przy tym nie jesteś wstanie sobie niczego zrobić. Czemu u szwabów tankują samemu a tylko biedne polusy muszą mieć cieci do obsługi? Z lenistwa chyba. |
_________________ Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą Błogosławionaśty między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego moment. ?więta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy/diesla amen. |
|
|
|
|
Ania
stokrotka
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 16 Lut 2010 Posty: 1328 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 25-06-2010, 11:52
Bolid: Fiat |
|
|
Przypuszczam, że w cenę gazu są wkalkulowane pieniądze na zatrudnienie pracownika, ktory na stacji paliw ten gaz nam zatankuje. I przypuszczam,że zwolnienie pracowników - jeśli sami tankować gaz będziemy - wcale nie obniży ceny. To już niech sobie ludzie maja pracę
Nie mam auta na gaz, ale jeździłam kilkoma autami zasilanymi LPG. I nigdy samodzielnie nie uzupełniałam ilości gazu, zawsze leciał jeden pracownik albo i dwóch naraz |
_________________ Szukaj mnie...
|
|
|
|
|
rudiov
Nałogowiec POlski osioł
Pomógł: 13 razy Wiek: 37 Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 343 Skąd: Krk
|
Wysłany: 25-06-2010, 12:15
Bolid: 1.1 mpi van / Zafira 1.6 |
|
|
barthez napisał/a: | Sebec007 napisał/a: | Podczas podłączania lub odłączania, wydobywają sie resztki gazu (nie mówię fachowo, ale widać to) |
Nic się nie wydobywa podczas podłączania, a gdy wyjmujesz pistolet jest dosłownie sekundowy syk i nawet mając rękę przy tym nie jesteś wstanie sobie niczego zrobić. Czemu u szwabów tankują samemu a tylko biedne polusy muszą mieć cieci do obsługi? Z lenistwa chyba. |
Czasami w bardzo starych instalacjach i skorodowanych korkach wlewu gazu pistolet może nie złapać na wszystkie 3 ząbki - wystarczy ,że jeden nie złapie i sprężony gaz ci na ręce małe bąble wypali. Po to się rękawiczki ubiera. Raz świerzak na stacji koledze Lublina podłączał i zapomniał rękawiczek - minimalnie mu poszło . W sumie po cholerę tankować samemu? 2 minuty poczekać na gostka to aż tak wiele? |
|
|
|
|
barthez
Nałogowiec professional audio
Pomógł: 74 razy Dołączył: 19 Sty 2008 Posty: 382 Skąd: stolica Wlkp
|
Wysłany: 25-06-2010, 12:35
Bolid: Fiat CC 0.7 R2 4V (170A.046) |
|
|
Cytat: | 2 minuty poczekać na gostka to aż tak wiele |
Chyba sobie kpisz pisząc te słowa. Nie raz musiałem czekać na jaśniepana nawet po 30 minut i to na wielu stacjach, głównie angielskiego koncernu BP. Widocznie na dźwięk dzwonka dostają wstrząsu i muszą ochłonąć nim wyjdą. |
_________________ Zdrowaś turbino, powietrzaś pełna, gaz z Tobą Błogosławionaśty między kolektorami i błogosławiony owoc żywota twojego moment. ?więta turbino, matko mocy, módl się za nami wolnymi, teraz i w godzinę braku wachy/diesla amen. |
|
|
|
|
Sebec007
Nałogowiec
Pomógł: 4 razy Wiek: 39 Dołączył: 09 Lis 2009 Posty: 104 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 25-06-2010, 16:51
Bolid: SC Sporting Schumacher |
|
|
barthez napisał/a: | Sebec007 napisał/a: | Podczas podłączania lub odłączania, wydobywają sie resztki gazu (nie mówię fachowo, ale widać to) |
Nic się nie wydobywa podczas podłączania, a gdy wyjmujesz pistolet jest dosłownie sekundowy syk i nawet mając rękę przy tym nie jesteś wstanie sobie niczego zrobić. Czemu u szwabów tankują samemu a tylko biedne polusy muszą mieć cieci do obsługi? Z lenistwa chyba. |
Polska to nie Niemcy. Widzę że nie czytałeś artykułu podanego przeze mnie. Wszystko masz tam opisane. Gaz wydobywa się, a ten syk to co to jest wg ciebie? Polecam poniższy artykuł.
Cytat: | Być może już niedługo polscy użytkownicy autogazu LPG będą mogli, tak jak kierowcy aut benzynowych i diesli, sami tankować swoje samochody. W Ministerstwie Gospodarki przedstawiciele branży paliwowej przedstawili pomysł wdrożenia samoobsługi w punktach napełniania autogazem. Samodzielne nalewanie LPG staje się coraz powszechniejsze w Europie. Pomysł wart jest rozważenia także w polskich warunkach przy założeniu, że takie rozwiązanie będzie bezpieczne i ma ułatwić klientom stacji tankowania LPG dostęp do paliwa. Jednak samoobsługa przy tankowaniu LPG może pojawić się dopiero w momencie, gdy zarówno branża, jak i sami kierowcy będą do niej odpowiednio przygotowani. Zmiana sposobu tankowania LPG niesie za sobą konieczność wymiany typu zaworów stosowanych w samochodach. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo tankowania oraz zniwelowanie ryzyka poparzenia gazem „uciekającym” podczas zapinania i rozpinania - to w tym celu pracownicy stacji noszą dziś rękawice ochronne. Jednak wprowadzenie samoobsługi nie wykluczy pojazdów użytkowanych obecnie – „przejściówki” do pistoletów i zaworów rozwiążą ewentualne problemy. Z czasem zaś nastąpi ewolucyjna wymiana stosowanych połączeń, ponieważ w nowo montowanych instalacjach znajdą się już te dostosowane do samoobsługowego tankowania LPG. Niezbędnym stać się może odpowiednie przeszkolenie kierowców, dziś jednak nie wiadomo jeszcze kto miałby się tym zajmować i za to zapłacić. Zresztą może się ostatecznie okazać, że zamiast szkolenia w tradycyjnym tego słowa znaczeniu wystarczy np. czytelna, obrazkowa instrukcja umieszczana przy dystrybutorze. W końcu nalewania benzyny nikt nikogo oficjalnie nie uczył i nie potrzeba do tego specjalnych uprawnień, a jednak wszyscy kierowcy sobie dobrze radzą.
Wprowadzenie samoobsługowego tankowania autogazu niesie ze sobą wiele korzyści. Jeżeli dojdzie do wymiany pistoletów tankujących, to ma szansę upowszechnić się tzw. eurozłącze, stosowane już teraz za naszą zachodnią granicą. Byłoby to praktyczne rozwiązanie, ponieważ prowadziłoby do zastąpienia obecnych trzech standardów połączeń dystrybutor-zawór jednym, uniwersalnym dla całej Europy. Dla kierowcy samodzielne tankowanie LPG byłoby wygodne ponieważ nie musiałby czekać na pracownika stacji, który może akurat być zajęty. Dla operatorów stacji automatycznych byłaby to nowa możliwość poszerzenia oferty o LPG. Dla właścicieli stacji tradycyjnych samoobsługa oznaczać by mogła – redukcję kosztów zatrudnienia przeszkolonego pracownika. Jednak nie należy się spodziewać, że wprowadzenie możliwości samoobsługi na stacjach z LPG spowoduje zasadniczą zmianę struktury zatrudnienia. Samoobsługa ma być bowiem możliwością, a nie jedynym rozwiązaniem z jakiego może skorzystać tankujący autogaz. Właściciele stacji wiedzą, że brak pomocnego pracownika oznaczać będzie utratę tych klientów, którzy sami tankować paliwa nie zechcą. Dziś jeszcze dużą rolę odgrywa przyzwyczajenie do tradycyjnego sposobu tankowania LPG. Jednak kiedy obecni przeciwnicy i niezdecydowani dowiedzą się, że proponowane rozwiązanie może być jednocześnie bezpieczne, higieniczne i tańsze, a do tego jeszcze łatwe do zastosowania, to prawdopodobnie staną się jego zwolennikami. Dziś celem wprowadzenia samoobsługi przy tankowaniu LPG jest wyłącznie danie użytkownikom aut zasilanych gazem wyboru – czy tankować samemu być może taniej (pod warunkiem, że oszczędności płynące z niższych kosztów obsługi znajdą odzwierciedlenie w cenie LPG), czy zapłacić trochę więcej, ale bez "brudzenia rąk"? Jeszcze na to pytanie kierowcy nie muszą sobie odpowiadać, ponieważ cała sprawa jest w fazie przeprowadzania odpowiednich ekspertyz, a procedura legislacyjna pochłonie z pewnością co najmniej rok. |
http://www.orlengaz.pl/notowania.php?r=24 |
_________________
|
|
|
|
|
|