Przesunięty przez: szymonek 07-04-2007, 20:29 |
WIELKI PROBLEM! POMOOOOCYYYY |
Autor |
Wiadomość |
rocki_2 [Usunięty]
|
Wysłany: 26-01-2007, 21:09
|
|
|
Ja mialem tez taki problem jak mi brakło paliwa w tedy myslalem ze spalilem pompe tym ciaglym próbom odpalenia samochodu, zatankowalem auto i dalem samochod do mechanika w tedy mechanik kilka razy przekręcil stacyjką zeby się właczyły kontrolki i gasil ( w tedy slychac ze pompa delikatnie szumi) i po kilku czy nawet kilkunastu razach zabawy ze stacyjką spróbował odpalić i ... samochod odpalil po prostu po tym jak mi braklo paliwa przewody sie zapowietrzyly a seicenta tak maja ze jak sie przekreca stacyjke to w tedy pompa sie włącza a tym ciaglym przekręcaniem stacyjki po prostu dobił bezyne w przewodach. |
|
|
|
 |
marcin.m [Usunięty]
|
Wysłany: 26-04-2007, 10:46
|
|
|
Ale kombinujecie Pół auta byście wymienili. Pompa paliwowa w seju to pompa turbinowa typu nurnikowego Jak na kopalni zupełnie , i tak jak na kopalni tak i w seju biada temu kto ją zapowietrzy.
Bzdurą jest twierdzenie że jak się jeździ na rezerwie to pompa zasysa syf ze zbiornika - no chyba jedynie w przypadku gdy syf pływa po powierzchni benzyny, bo chwyt pompy jest milimetr czy dwa nad dnem zbiornika , tak więc na dobrą sprawę czy zbiornik jest full czy prawie pusty zawsze zasysa z jego dna. Inna sprawa że jak jest pusty to pompa musi się więcej narobić by podnieść paliwo z dna zbiornika i rzeczywiście permanentne jeżdżenie na rezerwie życia jej nie przedłuzy.
Mnie zabrakło już ze 30 razy paliwa ( nieszczęsny zgrzew na zbiorniku lol) i żyje.
Jeśli zabraknie paliwa wówczas podnosimy tylną kanape, odkręcamy pokrywę pompy, ściągamy wężyk oznaczony strzałka skierowaną 'od zbiornika' - wtedy usłyszymy syk - to właśnie ucieka powietrze z pompy , przyczyna niedziałania. Przekręcamy kluczyk , i po 2 sekundach powinno chlusnąć paliwem z pompy. zakładamy wężyk, przekręcamy kluczyk i odjeżdżamy. |
|
|
|
 |
szymonek
ĄĄĘĘĘ

Pomógł: 80 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 2645 Skąd: 54° 05'N 22° 56'E
|
Wysłany: 26-04-2007, 10:54
Bolid: 1E 187 |
|
|
marcin.m napisał/a: | Jeśli zabraknie paliwa wówczas podnosimy tylną kanape, odkręcamy pokrywę pompy, ściągamy wężyk oznaczony strzałka skierowaną 'od zbiornika' - wtedy usłyszymy syk - to właśnie ucieka powietrze z pompy , przyczyna niedziałania. Przekręcamy kluczyk , i po 2 sekundach powinno chlusnąć paliwem z pompy. zakładamy wężyk, przekręcamy kluczyk i odjeżdżamy. |
i to jest fachowa porada a umnie samo naprawiło się - normalnie czary |
_________________
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki... cuda zajmują mi trochę więcej czasu... |
|
|
|
 |
marcin.m [Usunięty]
|
Wysłany: 26-04-2007, 11:07
|
|
|
Ja za pierwszym razem rozładowałem akumulator na próbach odpalenia
Druga metoda to nalac do pełna i zostawić na kilka godzin - ciśnienie słupa paliwa w zbiorniku powoli ale skutecznie wepcha paliwo do pompy |
|
|
|
 |
szymonek
ĄĄĘĘĘ

Pomógł: 80 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 2645 Skąd: 54° 05'N 22° 56'E
|
Wysłany: 26-04-2007, 11:13
Bolid: 1E 187 |
|
|
marcin.m napisał/a: | Druga metoda to nalac do pełna i zostawić na kilka godzin - ciśnienie słupa paliwa w zbiorniku powoli ale skutecznie wepcha paliwo do pompy |
To kiedyś zastosowałem i pomogło |
_________________
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki... cuda zajmują mi trochę więcej czasu... |
|
|
|
 |
adse [Usunięty]
|
Wysłany: 28-04-2007, 18:31
|
|
|
Hehe, trzeba to chyba przeżyć, żeby wiedzieć
Wlać benzynę, odczekać pół godziny lub godzinę. Potem zapali bez problemów Sprawdzone Tylko nie kręcić w tym czasie rozrusznikiem, bo akumulator się wyładuje. Cierpliwość trzeba mieć Można sprawdzac co 20 minut czy to już, czy jeszcze nie |
|
|
|
 |
szymonek
ĄĄĘĘĘ

Pomógł: 80 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 2645 Skąd: 54° 05'N 22° 56'E
|
Wysłany: 04-06-2007, 13:23
Bolid: 1E 187 |
|
|
Noi K%^*a znowu nie miałem czasu zajechaqc na stację bo spozniłbym sie na me3cz i w drodze powrotnej sie zemscilo... no nic sprobuje ta metoda odkreceia pokrywy pompy i sciagniecia wezyk z tą strzałka wrrrr to tak tylko chcialem się wyzalic |
_________________
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki... cuda zajmują mi trochę więcej czasu... |
|
|
|
 |
swit
nówka sztuka ;)

Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 30-11-2007, 22:27
Bolid: Seicento S 1.1 1999 r. |
|
|
Dziś mnie również spotkała ta smutna przygoda. Nie zdążyłem na stację... Ale nawet po dolaniu paliwa z bańki sei nie odpala. Obawiam się, że to pompa paliwa, bo po przekręceniu kluczyka nie słychać tego charakterystycznego buczenia. Czy może ktoś poradzić, czy wymieniać całą pompę paliwa, czy tylko jej wkład? A jeżeli wkład to jak to zrobić? Instrukcję wymiany całej pompy też chętnie zobaczę. Proszę o pomoc. |
|
|
|
 |
ADAMSKY
Nocny zwiadowca Nadworny Akustyk

Pomógł: 130 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 547 Skąd: Pleszew
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany: 03-12-2007, 21:38
|
|
|
@marcin.m
Ten sposób działa to prawda!
Ale niedawno pojawił się inny kłopot, kiedy paliwa jeszcze mam gdzieś na ok. 100km (mruga kontrolka) nagle auto staje. Kiedy wyciągnę węźyk wylotowy z pompy i przekrece kluczyk aby pompa zassała to samochod odpala i jedzie przez jakies kilka km. i ponownie to samo . Tak jakby paliwo powracające nie dawało rady napełnić tego "kubka" pod pompą, albo gdzies nabierało powietrze. Auto działa bez problemu tylko kiedy paliwo jest powyżej tego kubka. Co tu jest nie tak? Jakies zapowietrzenie? Wyczysciłem pompę, sitko, nowy filtr paliwa, już nie mam pomysłów. |
|
|
|
 |
|