wtrysk paliwa seicento 900 LEJE |
Autor |
Wiadomość |
pilatus
nówka sztuka ;)
Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Grabice
|
Wysłany: 27-05-2012, 15:28
Bolid: seicento 900 |
|
|
Masz 100% racji, bo zdobyłem dziś trzeci sterownik tylko od UNO tj. IAW 16F.E0 i na nim wszystkie błędy zniknęły. Auto pali od pierwszego przekręcenia kluczyka, śmiga na benzynie jak i na gazie. Jedyne błędy jakie mi się wyświetlają to niezakodowana centralka immobilajzera oraz jak przełączę na gaz to błąd wtryskiwacza - przerwanie, ale to są błędy, które w mojej konfiguracji pojawiać się powinny.
Aktualnie pozostał mi tylko problem z nietrzymaniem obrotów, ale już chyba znalazłem na 99% przyczynę. A manowicie jak miałem te problemy z wtryskiem czyli laniem benzyny do gardzieli przepustnicy to zauważyłem że po takim czymś robi mi sie mokry silnik od strony świec. Poświeciłem sobie troche lampą i zauważyłem że penkniety jest korpus, który trzyma przepustnice i wtrysk, w miejscu gdzie wchodzi do niego kruciec, którego jeden koniec połaczony jest z czujnikiem ciśnienia atmosferycznego, a drugi z zaworem par paliwa. Tak czy inaczej teraz musze kupić całą pokrywę zaworów i wymienić. Puki co zaklajstrowałem pękniecie silikonem wysokotemperaturowym i jest OK.
Pozostaje mi teraz oddać wadliwe sterowniki, które zakupiłem. Ciekawe tylko czy czasem procedura ta nie będzie bardziej skomplikowana od naprawy mojego auta? |
|
|
|
 |
macher
Moderator
Pomógł: 448 razy Dołączył: 01 Sie 2006 Posty: 2149 Skąd: wioska wilków wlkp
|
Wysłany: 27-05-2012, 17:33
Bolid: były Seicento '99 900 + LPG, Panda 1100 |
|
|
Silikon może po jakimś czasie przepuszczać jak tam bedzie podciśnienie. Lepiej kup klej dwuskładnikowy do metalu np taki
http://allegro.pl/klej-do...2355387167.html
(poszukaj w sklepie nie na aukcji - zdjęcie poglądowe)
i tym zasmaruj po wyciagnięciu i odtłuszczeniu pokrywy. Póżniej można takie uszczelnienie przeszlifować i nawet śladu prawie nie będzie widać. Kolor tego kleju jest taki właśnie jak aluminium.
Co do sterownika z Uno - z tego co mi wiadomo powinien być IAW16FM.UP a ten co masz to znaczy IAW16FM.E0 jest od Cinquecento 900. Nie ma napisane tam na nim fiat 500 0.9 ccm fase 2? |
|
|
|
 |
pilatus
nówka sztuka ;)
Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Grabice
|
Wysłany: 27-05-2012, 21:29
Bolid: seicento 900 |
|
|
Dzięki za rady co do załatania pęknięcia.
Co do sterownika to napisałem tyle ile powiedziała mi osoba od której mam go.
Jutro dokładnie zobaczę oznaczenia sterownika. Ale to chyba nie ma znaczenia, skoro poprawnie steruje silnikiem. |
|
|
|
 |
macher
Moderator
Pomógł: 448 razy Dołączył: 01 Sie 2006 Posty: 2149 Skąd: wioska wilków wlkp
|
Wysłany: 27-05-2012, 21:33
Bolid: były Seicento '99 900 + LPG, Panda 1100 |
|
|
Nie ma znaczenia, ważne że działa po tylu bojach. Jedno co mi wiadomo i pisałem już chyba wcześniej - sterownik 16FM.UP taki jak we fiacie uno 900 ma jałowe obroty wyższe o 100 na minutę . Ale jak masz 16FM.E0 od CC 900 to chyba nawet lepiej. |
|
|
|
 |
pilatus
nówka sztuka ;)
Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Grabice
|
Wysłany: 28-05-2012, 20:17
Bolid: seicento 900 |
|
|
Miałeś rację to jest sterownik od CC900. Opis na nim jest taki jak podałeś, czyli fiat 500 0,9.
Dziś kupiłem klej do stali odpornyna temperaturę, w wolnej chwili zerwę sylikon i zrobię jak pisałeś. Przejechałem samochodem dziś ok 50 km i puki co wszystko jest OK.
Wielkie dzięki za pomoc bez Ciebie MACHER moje auto nadal było by kupą złomu. |
|
|
|
 |
pilatus
nówka sztuka ;)
Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Grabice
|
Wysłany: 03-12-2015, 21:24
Bolid: seicento 900 |
|
|
Witam ponownie. Niestety ale muszę wrócić do tematu problemów z moim Seicento. Żeby nie pisać całej historii od nowa postanowiłem wznowić temat.
Tym razem jestem już dzięki koledze MACHER mądrzejszy.
Wczoraj mój bolid ponownie mnie zawiódł. Podczas jazdy zdechł i ni jak nie dało się go odpalić. Zarówno na benzynie jak i na gazie. Pomny wcześniejszych doświadczeń, zauważyłem od razu, że po przekręceniu kluczyka nie słuchać załączającej się pompy paliwa. No to sobie myślę, ze albo przekaźnik, albo bezpiecznik. Sprawdziłem je więc ale okazało się że wszystkie są sprawne. Przepatrzyłem resztę kabli i też wydawało się być wszystko tak jak należy. Nie pozostało mi nic innego jak holować auto.
W domu poszukałem części zamiennych, tych co mi zostały z poprzedniego remontu, a właściwie jednej tj. kabla i starego popsutego sterownika silnika. Po podpięciu do komputera program wysypał chyba wszystkie możliwe błędy. Nie pozostało mi nic innego jak podmiana centralki. Co niezwłocznie uczyniłem. Okazało się wtedy, że znów uwalił mi się komputer od silnika. Bo na tym uszkodzonym ale w inny sposób pompa paliwa pracuje. Mankamentem jednak było słynne z poprzedniej awarii lanie wtryskiwaczy.
Zatem usterka na 99% znaleziona, znów popsuł się sterownik silnika.
No i teraz chyba zacznie się sedno sprawy. Dziś zakupiłem sprawny sterownik. Tyle że nie mieli takiego samego jak był ostatnio czyli IAW 16F.E0 więc wziąłem IAW 16F.UP. W pierwszych postach tego tematu wymieniony on był jako kompatybilny. Dziś ten sterownik zamontowałem i znów mam problem. O ile na benzynie silnik pracuje bezbłędnie to za to na LPG odmawia poprawnego funkcjonowania. Niby pracuje ale nie za bardzo chce wchodzić na obroty, a nawet jak wejdzie to jest bardzo słaby, nie idzie ruszyć. Jak dodam gazu to najpierw obroty spadają potem rosną. Czego może być to przyczyna? Sterownika silnika? Czy może gazu? Instalację mam I generacji, centralka od gazu to KME 628H.1. Od gazu jest tylko jeszcze gas lambda. |
|
|
|
 |
|