Czym pomalowac amortyzatory |
Autor |
Wiadomość |
uxon
Nałogowiec
Dołączył: 28 Cze 2013 Posty: 130 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 30-09-2015, 10:48 Czym pomalowac amortyzatory
Bolid: CCS |
|
|
Mam wyciagniete z auta amortyzatory. Mialy troche rdzawych nalotow, wiec uznalem, ze przed zalozeniem moznaby je odswiezyc. Rdzawe naloty oraz cala farbe zdarlem do w miare czystej blachy. Teraz pytanie, czym to pomalowac? Ma byc tanio i dobrze Nie mam pistoletu, wiec albo sprej albo nawet malowanie pedzlem/walkiem.
Zalezy mi, zeby rdza nie wyszla i zeby lakier byl dosc cienki a zarazem wytrzymaly mechanicznie (amory z innego auta niz sej, mocowane sa na dole w zacisk - wiec fajnie jakby lakier nie zdarl sie calkiem przy montazu), pozniej moglbym uzyc tego samego lakieru do odswiezenia wahaczy, itd.
Co polecacie? Mam 2 puszki farby antykorozyjnej, ktora malowalem rozne stalowe elementy, ale wydaje sie malo odporna miechanicznie, slabo przywiera, latwo ja zedrzec paznokciem, itd. Wiec myslalem o czyms dwuwarstwowym. Czasem ludzie stsouja chlorokauczuk, ale czytalem ze tez jest malo odporny na scieranie (elastycznosc mi raczej niepotrzebna, sprezyn nie bede ruszal). |
|
|
|
 |
tierman
Bywalec
Pomógł: 7 razy Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 50 Skąd: Działoszyn/Warszawa
|
Wysłany: 30-09-2015, 18:51 Re: Czym pomalowac amortyzatory
Bolid: Seicento 1.1 MPI |
|
|
uxon napisał/a: | Co polecacie? |
Antykorozyjna źle się trzyma gładkich powierzchni.
Ja bym malował podkładem antykorozyjnym i jeśli masz na stanie może być chlorokauczuk. Tu raczej nie występuje ścieranie - o amory się nic nie ociera, a przynajmniej nie powinno. Przyda się tam wg mnie elastyczność i odporność na uderzenia kamieni i piasku, którą posiada chlorokauczuk. Dobrej jakości podkład w postaci 2 warstw + ze 2 / 3 warstwy farby powinny spokojnie wystarczyć. Jeśli bym się zabierał za takie malowanie to zrobiłbym tak jak napisałem. Oczywiście o matowieniu pierwszej warstwy podkładu i drugiej przed nałożeniem chlorokauczuki nie wspominam. Oczywiście porządne odtłuszczenie też potrzebne |
_________________ tomek |
|
|
|
 |
uxon
Nałogowiec
Dołączył: 28 Cze 2013 Posty: 130 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 01-10-2015, 11:33
Bolid: CCS |
|
|
O odpornosc mechanicza obawiam sie glownie dlatego, ze amortyzator mocowany jest jak na zdjeciu tutaj:
http://i220.photobucket.c..._1410Medium.jpg
Dobry podklad, tzn. jaki? Dostane jakis dobry podklad w marketach budowlanych? Czy pod chlorokauczuk musi byc jakis konkretny rodzaj podkladu, czy podklad dobiera sie tylko ze wzgledu na podloze?
4-5 warstw farby to sporo, nie moze byc ich mniej?
Zastanawiam sie tez, czy ubytkow po rdzy (nadzerki) nie zapelnic jakas szpachla. Sa ku temu jakies przeciwwskazania? Wtedy pewnie: podklad, szpachla, podklad, lakier? |
|
|
|
 |
pwwp
nówka sztuka ;)
Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 42 Skąd: stąd
|
Wysłany: 01-10-2015, 11:48
Bolid: Seicento 1.1 |
|
|
Ten amortyzator prędzej się wyleje niż zdąży zardzewieć. Moim zdaniem pomaluj to zwykłą farbą uwzględniając podkład i baze i to wystarczy, a przy montażu uważaj żeby nie porysować lakieru bo on pełną twardość uzyska dopiero po przynajmniej miesiącu dlatego jak teraz mówisz paznokciem można go zedrzeć, później już nie będzie tak łatwo go zedrzeć |
|
|
|
 |
Łukasz
AntyToyotowy
Pomógł: 159 razy Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 2476 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 01-10-2015, 11:51
Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km |
|
|
ja bym sobie dał spokój, prędzej wymienisz amora niż jemu się coś stanie |
_________________
 |
|
|
|
 |
Majk-l
Nałogowiec Przyjaciel SC.PL

Pomógł: 12 razy Wiek: 36 Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 904 Skąd: WZY
|
Wysłany: 01-10-2015, 11:52
Bolid: Peugeot 406 |
|
|
uxon napisał/a: | Zalezy mi, zeby rdza nie wyszla i zeby lakier byl dosc cienki a zarazem wytrzymaly mechanicznie | to oddaj do proszku... nigdy nie spotkałem nikogo kto by uzywane amortyzatory malował... nowe i owszem zeby jakos do reszty samochodu fajnie pasowały. jak juz zaczales prace nad nimi to rzuc jedna jedyna warstwe chlorokauczuku i do wymiany na nowe starczy |
_________________
|
|
|
|
 |
michauu
nówka sztuka ;)
Dołączył: 17 Wrz 2015 Posty: 3 Skąd: leżajsk
|
Wysłany: 01-10-2015, 13:48
Bolid: szukam kjs |
|
|
Śnieżka na rdze |
|
|
|
 |
uxon
Nałogowiec
Dołączył: 28 Cze 2013 Posty: 130 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 01-10-2015, 13:53
Bolid: CCS |
|
|
Amortyzatory dostaja wlasnie drugie zycie W ich wnetrzu znajda sie calkiem nowe sportowe wklady, zostana z nich tylko obudowy. Jako ze obudowy mialy rdzawe naloty, to uznalem, ze jak mam je na stole, to warto je odswiezyc. Ma byc tanio i dobrze, i do zrobienia w domowych warunkach. |
|
|
|
 |
Łukasz
AntyToyotowy
Pomógł: 159 razy Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 2476 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 01-10-2015, 14:40
Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km |
|
|
tanio i dobrze - nie ma czegoś takiego |
_________________
 |
|
|
|
 |
tierman
Bywalec
Pomógł: 7 razy Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 50 Skąd: Działoszyn/Warszawa
|
Wysłany: 01-10-2015, 18:29
Bolid: Seicento 1.1 MPI |
|
|
uxon napisał/a: | Amortyzatory dostaja wlasnie drugie zycie W ich wnetrzu znajda sie calkiem nowe sportowe wklady, zostana z nich tylko obudowy. Jako ze obudowy mialy rdzawe naloty, to uznalem, ze jak mam je na stole, to warto je odswiezyc. Ma byc tanio i dobrze, i do zrobienia w domowych warunkach. |
Jeśli nie to co wcześniej to może malowanie proszkowe? Powinno być wystarczająco odporne na warunki o których piszesz. Musisz oddać to do zakładu, który zrobi to dobrze. |
_________________ tomek |
|
|
|
 |
Majk-l
Nałogowiec Przyjaciel SC.PL

Pomógł: 12 razy Wiek: 36 Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 904 Skąd: WZY
|
Wysłany: 02-10-2015, 00:35
Bolid: Peugeot 406 |
|
|
Łukasz napisał/a: | tanio i dobrze - nie ma czegoś takiego |
w mentalności naszego narodu jest do tego jeszcze SZYBKO |
_________________
|
|
|
|
 |
uxon
Nałogowiec
Dołączył: 28 Cze 2013 Posty: 130 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 02-10-2015, 14:23
Bolid: CCS |
|
|
Panowie darujcie sobie filozoficzne rozwazania
Samochod to rajdowka, a nie bywalec zlotow, nie musi byc ladnie, tanio i dobrze. Wystarczy tanio i dobrze, wizualnie i tak na odleglosc bedzie lepiej niz bylo Raczej chodzi o zatrzymanie korozji, zeby to pare lat wytrzymalo.
Czyli w takiej opcji polecacie podklad antykorozyjny + chlorokauczuk? Kwestie techniczne:
- Jakis konkretny ogolnodostepny podklad?
- Cos konkretnego do odtluszczania, benzyna ekstarkcyjna albo rozpuszczalnik uniwersalny bedzie ok?
- Wystarczy 1 wartwa podkladu i 1 lakieru?
- Jak podklad jest matowy, to trzeba go jeszcze matowic? Jesli tak, to papierem o jakiej gradacji? |
|
|
|
 |
saper94
spamer team motórzysta

Pomógł: 47 razy Wiek: 31 Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 1572 Skąd: Malbork
|
Wysłany: 02-10-2015, 15:12
Bolid: Seicento GO 900 /Fiesta VII / Corsa B 1.0 |
|
|
Bez przesady, przez kilka lat to prędzej bude Ci zeżre niż amortyzatory |
_________________ "Odważni nie żyją długo, lecz ostrożni nie żyją wcale."
Mój szerszeń:
http://www.seicento.pl/viewtopic.php?t=40911 |
|
|
|
 |
tierman
Bywalec
Pomógł: 7 razy Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 50 Skąd: Działoszyn/Warszawa
|
Wysłany: 02-10-2015, 15:42
Bolid: Seicento 1.1 MPI |
|
|
uxon napisał/a: | Panowie darujcie sobie filozoficzne rozwazania
Samochod to rajdowka, a nie bywalec zlotow, nie musi byc ladnie, tanio i dobrze. Wystarczy tanio i dobrze, wizualnie i tak na odleglosc bedzie lepiej niz bylo Raczej chodzi o zatrzymanie korozji, zeby to pare lat wytrzymalo.
Czyli w takiej opcji polecacie podklad antykorozyjny + chlorokauczuk? Kwestie techniczne:
- Jakis konkretny ogolnodostepny podklad?
- Cos konkretnego do odtluszczania, benzyna ekstarkcyjna albo rozpuszczalnik uniwersalny bedzie ok?
- Wystarczy 1 wartwa podkladu i 1 lakieru?
- Jak podklad jest matowy, to trzeba go jeszcze matowic? Jesli tak, to papierem o jakiej gradacji? |
Wg mnie masz dwa wyjścia:
1. Robisz sam więc:
1.1. czyścisz amory papierem ściernym + odtłuszczasz. Wg mojej wiedzy (garażowego dłubacza) wystarczy benzyna ekstrakcyjna i jakaś czysta szmata.
1.2 malujesz np tak jak tu https://www.youtube.com/watch?v=l7iKkAqNpNQ też trudne warunki i mniej więcej na podobnej wysokości to pracuje. Możesz lakier zastąpić chlorokauczukiem, tylko upewnij się, że podkład będzie nadawał się pod chlorokauczuk, jeśli nie to Ci odleci i robota od nowa. Teoretycznie po jednej warstwie można, ale o wiele łatwiej uszkodzić taką powierzchnię. Matowienie podkładu ma na celu lepsze przywieranie kolejnej warstwy i wyrównanie powierzchni.
2. Oddajesz do piaskowania i malowania proszkowego - cena zależy od warsztatu - ale wg moich informacji nie jest to kosmos. Skoro za felgę można zapłacić około 60 pln to pewnie za wszystkie amory tyle dasz.
Co do jakości i producentów - nie znam się aż tak by coś polecać. Szukałbym porad np na forach ludzi, którzy odrestaurowują stare samochody.
Tyle z mojej strony w tym temacie. |
_________________ tomek |
|
|
|
 |
uxon
Nałogowiec
Dołączył: 28 Cze 2013 Posty: 130 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 04-10-2015, 11:52
Bolid: CCS |
|
|
Niestety w zwyklych sklepach nie ma zbyt wielkiego wyboru artykulow lakierniczych, nie ma chocby podkladu epoksydowego. Ostatecznie kupilem podklad antykorozyjny w sprayu (nie ma zadnej bardziej szczegolowej informacji co to za podklad) i do tego emalie w sprayu.
Przed malowaniem amory przejechalem papierem o gradacji 100 dla zmatowienia, nastepne przetarlem z kurzu sucha szmatka i odtluscilem acetonem.
Po kilku minutach zaczalem nakladac podklad. Okazalo sie, ze pojawiaja sie kropki, punkty do ktorych podklad ie nie lapie, tak to wygladalo:
Czym to moglo byc spowodowane? Tak, ja pisalem, byly na nich takie mini wzerki, moze stara farba w nich nie zostala doczyszczona idealnie (ale podklad do farby i tak powinien przeciez chwycic). Amoze to wina acetonu?
Zeby zminimalizowac efekt, zaczalem grubiej lac lakieru, w zwiazku z czym zaczely robic sie zacieki. Czasami tez wspomagalem sie szmatka, zeby usunac nadmiar farby. Po takiej gimnastyce i nalozeniu 4-5 warstw podkladu, amortyatory wygladaja tak:
Czy myslicie, ze mozna to tak zostawic? Nie bedzie nic odpadalo? |
|
|
|
 |
|