FORUM SEICENTO Strona Główna FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl

FAQTANIE OC  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Humor
Autor Wiadomość
SiDoR 
Nadworny Mechanik
AngelInADevil'sSuit


Wiek: 43
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 900
Skąd: Miasto Europa
Wysłany: 12-09-2007, 20:10   
   Bolid: SIGNUM Z20NET '03, VB Caravan X16XEL '99


Moniś napisał/a:
Widziałem jak tata rozmawiał z najgłupszą panią, a im dłużej rozmawiał tym bardziej głupiał.


ja leżę nie wiem jak wy :?: ale mnie proszę znieść z ringu
_________________
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety sa dla szybkich kierowcow" C. McRae
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 12-09-2007, 20:11   
   Bolid: Opel Vectra


Cytat:
ja leżę nie wiem jak wy :?: ale mnie proszę znieść z ringu

Znaj moje chamskie serce, podniosłam ;)

Pewien bezrobotny starał się o stanowisko sprzątacza w Microsofcie.
Dyrektor personelu przyjmuje go i każe zaliczyć test - zamiatanie podłogi, po czym stwierdza:
- Jestes przyjęty, daj mi twój e-mail, wyslę Ci formularz do wypełnienia, oraz datę i godzinę, na która masz się stawić w pracy.
Zrozpaczony człowiek odpowiada:
- Nie mam komputera, ani tym bardziej e-maila...
Wtedy personalny mówi mu, że jest mu przykro, ale ponieważ nie ma e-maila, więc wirtualnie nie istnieje, a ponieważ nie istnieje, więc nie może dostać tej pracy. Człowiek wychodzi przybity; w kieszeni ma tylko 10 $ i nie wie, co ma zrobić...
Przechodzi koło supermarketu. Postanawia kupić dziesięciokilowa skrzynkę pomidorów. Potem chodząc od drzwi do drzwi sprzedaje cały towar po kilogramie i w ciagu dwóch godzin podwaja swój kapitał.
Powtarza te transakcje jeszcze trzy razy i wraca do domu z 60$ w kieszeni.
Uswiadamia sobie, że w ten sposób może z powodzeniem przeżyć. Wychodzi z domu coraz wcześniej, wraca coraz pózniej i tak każdego dnia pomnaża swój kapitał. Wkrótce kupuje wóz, pózniej ciężarówkę, a po jakims czasie posiada cała kolumnę samochodów dostawczych.
Po pięciu latach mężczyzna jest włascicielem jednej z największych sieci dystrybucyjnych w Stanach. Postanawia zabezpieczyć przyszłosć swojej rodziny i wykupuje polisę ubezpieczeniowa. Wzywa agenta ubezpieczeniowego, Wybiera polisę i wtedy agent prosi go o adres e-mail, aby mógł wysłać mu propozycje kontraktu.
Mężczyzna mu wtedy, że nie ma e-maila.
- Ciekawe - mówi agent - nie ma pan e-maila, a zbudował pan to imperium? Niech pan sobie wyobrazi, czego dokonałby, gdyby go pan miał!
Mężczyzna zamyslił się i odpowiada:
- Zamiatałbym w Microsofcie.
 
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 12-09-2007, 20:29   
   Bolid: Opel Vectra


AUTENTYK Z SERWISU FIAT AUTO POLAND
1. Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento - wyraźnie widać, że wpasowało się w drzewo.
Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor włosów raczej jasny).Zaczyna się rozmowa:
- Co się stało?
- To co widać. Samochód rozbity!!
- A Pani nic się nie stało?
- Nie.
- A co się wydarzyło?
- Samochód mi się zepsuł...
- Chyba raczej go Pani rozbiła...
- Nie, nie. Jechałam do koleżanki kiedy samochód się zepsuł, po prostu stanął. Więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto. Nic nie udało się zrobić więc postanowiłyśmy holować samochód do warsztatu. Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabiczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol już był zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy... (właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku moje Cinqecento nie skręciło tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo...


Pani pyta dzieci w szkole, gdzie chciałyby mieć trzecie oko, gdyby Pan Bóg takowe rozdawał. Kasia mówi:
- Ja bym chciała mieć z tyłu głowy
- Dlaczego?
- A bo bym się rozglądała, bo ja ciekawa świata jestem
- Bardzo ładnie. Kazio, a ty?
- Ja bym chciał na plecach.
- A dlaczego?
- Bo ja ćwiczę karate i bym widział, czy się ktoś do mnie skrada
- A ty Jasiu?
- Ja bym chciał mieć na ptaszku
- Hmmm... a dlaczego?
- A bo u nas na osiedlu jest stadion, a ja nigdy nie mam na bilet, to bym sobie w dziurę w płocie wsadził ptaszka i bym sobie ten mecz oglądał
- No dobrze Jasiu, ale w tej sytuacji wystarczyłoby, żebyś to trzecie oko miał na paluszku
- Taaaa... a na ch.ju będę gwizdał?


Wspomnienia Taternika:
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod scianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."

I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..." :lol:
 
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 12-09-2007, 21:11   
   Bolid: Opel Vectra


Jak to w rodzinie: Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się
pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę.
Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy
go pragnienie.
- Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie
przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni,odkręca kran i
stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma.
W końcu wyciąga z lodówki szampana.
Żona słysząc huk otwieranego szampana,woła:
- Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać dupy, to się zastrzelił!


- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.


Przychodzi facet do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, strasznie mnie głowa boli..
-No cóż, przepiszę panu czopki.
Po tygodniu znowu przychodzi ten sam facet do lekarza:
-Panie doktorze, cały czas mnie ta głowa boli!!!
-To przepisze panu jeszcze więcej tych czopków.
Po następnym tygodniu przychodzi jeszcze raz ten sam facet do lekarza:
-Panie doktorze co się k....a dzieje?!?!? Łykam te czopki i łykam a mnie dalej ta głowa boli!!!!!
-Łyka pan??? - pyta zdziwiony doktor
- A co? Mam może je sobie w dupę wsadzić?!?! :lol:
Ostatnio zmieniony przez Moniś 12-09-2007, 21:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 13-09-2007, 08:38   
   Bolid: Opel Vectra


W synagodze kontrola z urzędu skarbowego.
kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta
-a co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
-wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłaja
nam świece za darmo.
-aha..
po chwili namysłu
- a co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
-wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku
dostajemy bochenek chleba za darmo
-aa..
myśli myśli i
... w końcu
- a co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
-wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku
przysyłają nam ch... na kontrole.



W centrum Warszawy facet stoi w olbrzymim korku już dobre pół godziny. Kolejka wcale się nie przesuwa. Widząc za oknem przechodzącego policjanta otwiera okno i pyta:
- Co się stało, dlaczego tak długo stoimy bez ruchu?
- Na środku skrzyżowania usiadł minister ds infrastruktury i powiedział, że jeśli każdy kierowca nie zapłaci 180 złotych za winietkę, to on obleje się benzyną i podpali, a ja właśnie zbieram składkę.
- I ile już pan uzbierał?
- Jakieś piętnaście litrów.



Rano wstaje facet. Patrzy przez okno, a u sąsiada nowiuśki kort tenisowy, na którym grają sami zawodowcy. Szybko wybiega na dwór i pyta sąsiada:
- Stary, skąd to masz, przecież jeszcze wczoraj tego nie było?
- No ... poszło się, złowiło złotą rybkę i się ma.
- A gdzie łowiłeś? Ja też bym chętnie poszedł.
- Ja Ci nie radzę, bo ta rybka jest przygłuchawa.
- No to co. Gadaj!
Sąsiad wytłumaczył mu wszystko i zaczęło się polowanie na złotą rybkę.
Po trzech godzinach połów zakończył się sukcesem. Złota rybka mówi:
- Puść mnie, a spełnię twoje życzenie.
- Dobra, chciałbym wielką kupę złota.
Zadowolony wraca do domu, a tam buch!... - wielka kupa błota. Więc zdenerwowany szybko biegnie do sąsiada i mówi:
- Stary, coś ty mi polecił, zamiast wielkiej kupy złota dostałem wielką kupę błota...!!!!
- No mówiłem, że ta rybka jest przygłuchawa. Myślisz, że ja chciałem wielkiego tenisa?



Coś dla Pań:

Oto najkrotsza i najpiekniejsza bajka jaką kiedykolwiek słyszalam:
Była sobie raz młoda dziewczyna, ktora zapytała pewnego chłopca, czy
chciałby ją poślubic?
Chłopiec odpowiedział: Nie!
I dziewczyna żyła szcześliwie, bez prania, gotowania, prasowania...
Czesto spotykała sie z przyjaciołmi, spała z kim chciała, zarabiała na
siebie i wydawała pieniądze na co chciała....
*KONIEC*
Problem jest w tym, ze nikt nigdy w dzieciństwie nam nie
opowiadał takich bajek. Za to wsadzili nas w gówno po uszy z tym
cholernym ksieciem z bajki!!!



W starej wiezy na pustkowiu siedza sobie noca trzy wampiry i graja w karty. Graja, graja, noc mija i zrobili sie glodni. Jeden mówi:
- Grajcie we dwóch, ja ide cos wrzucic na ruszt.
Dlugo nie trwalo i wrócil. Usta umazane krwia...
- Znacie te wioske na poludnie stad?
- Tak...
- No to juz jej nie ma. Wyssalem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie a ja napelnie zoladek.
Dlugo nie trwalo i wrócil. Usta umazane krwia...
- Znacie to miasteczko na zachód stad?
- No...
- Nikt juz tam nie mieszka, he,he...
Trzeci wampir wychodzi, rzucajac w drzwiach:
- Teraz ja, niedlugo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niz tamci. Ociezale wchodzi do komnaty. Twarz
cala we krwi.
- A ty gdzie byles?
- Nigdzie. Wyj*balem sie na schodach.



W pewnym autobusie miejskim jeden z pasażerów
ciągle krytykował kierowcę za sposób jazdy. A to że za szybko, za wolno, że chyba
wcześniej woził ziemniaki bo szarpie, hamuje gwałtownie, zakręty bierze
zbyt mocno, itd, itp.
W pewnym momencie kierowca zatrzymał autobus, zerwał się ze swojego
miejsca chwycił torbę z drugim śniadaniem i przez zęby powiedział do
krytykanta:
- To se pan sam prowadź ten autobus! I wyszedł.
Krytykant niezrażony siadł za kierownicą i ruszył. Ludzie w popłochu
rzucili się do drzwi chcąc w panice wysiadać. Nowy kierowca rechotał
pod nosem. Gdy mijał poprzedniego, teraz już spacerującego wzdłuż jezdni,
machnął łapą i wykrzyczał przez okno:
- Na razie Waldek, żebyś widział ich miny. Jutro ty mnie tak zmieniasz.



- Mama, a gdzie się wkłada tampony?
- No, tam, skąd się dzieci biorą.
- W bociana?!




* We Wrocławiu w korku jeździ się tak: sprzęgło, jedynka, podjechanie, sprzęgło, hamulec, luz, czekać aż ruszą.
* W Warszawie w korku jeździ się tak: sprzęgło jedynka gaz w podłogę no klakson kuźwa klakson gdzie klakson jedziesz klakson kierunkowskaz albo nie zmieniam pasa hamulec sprzęgło luz klakson.
* W Katowicach: hamulec, sprzęgło, wyłącz silnik, skocz po pożyczkę do AIGO, zadzwoń do mamy, zrób sobie coś do jedzenia, skocz do wc, włącz silnik, jedynka, aa jeszcze nie, to jeszcze herbatka, jedynka uff ruszasz jeeb tramwaj!, hamulec, kurde kto wymyślił tramwaje, znów herbatka, jedynka...


http://i.turboimagehost.com/p/302896/mama.jpg.html
Ostatnio zmieniony przez Moniś 13-09-2007, 08:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
putek85 
Nałogowiec


Wiek: 40
Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 163
Skąd: warszawa
Wysłany: 13-09-2007, 23:53   
   Bolid: 1.1 SPI


Wchodzi zadowolony mąż do domu. Patrzy na zone która płacze i mówi:
-Wykrałem w totka
A zona na to:
-Mamusia umarła
-oooooo kur*** kumulacja !!! !
_________________

http://www.wrzuta.pl/audio/hNnT1Q2wDs/sej_sound
 
 
 
SiDoR 
Nadworny Mechanik
AngelInADevil'sSuit


Wiek: 43
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 900
Skąd: Miasto Europa
Wysłany: 14-09-2007, 01:36   
   Bolid: SIGNUM Z20NET '03, VB Caravan X16XEL '99


POST NA FORUM (nie naszym)

Szukam czynnej dziury w mojej kobiecie. W wersji demo (przed ślubem) działały wszystkie 3. Teraz albo "access denieded", albo "try later". Może to był trial?

FORUM PODSUWA ROZWIĄZANIA TECHNICZNE:

A mi to wygląda na włamanie do systemu. Sprawdź czy ktoś niepowołany nie zapuścil trojana i nie przejął kontroli. Ewentualnie pozostaje zmiana sprzętu na inny.

* * *

Tak, zdecydowanie nastąpiło przepełnienie bufora, dużo ataków na raz i system się zawiesił. Najlepsze są wersje freeware albo open source. Są darmowe, za to trochę mniej zaawansowane. Wadą tych open source jest to, że każdy może przy nich grzebać, co nie znaczy, że może je ulepszyć... Ale sa wyjątki. Znam taką jedną Open Source z osiedla. Jej kod źrodlowy zna już pół miasta i trzeba przyznać, że się szybko rozwija

* * *

Sprawdź konfigurację firewall'a, czy w ogóle masz dostęp bo widać, że cię nie przepuszcza. Generalnie sprawdź jakie aplikacje przechodzą przez firewall'a. W panelu sterowania sprawdź czy nie jest zainstalowany CondomsDefender, jak tak to wywal! Musisz znaleźć coś do tuningu systemu i grzebania w rejestrze ale to nie są tanie rzeczy. Najlepiej do tego wszystkiego zatrudnij fachowca. Tak czy inaczej będzie cię to kosztować, a skutki wcale nie muszą byc zadowalające, te systemy są bardzo podatne na zmiany środowiskowe, wymagają coraz lepszego sprzętu, podczas gdy same nie bardzo chca się upgradować.

* * *

Dokup urządzenia peryferyjne, najlepiej golden_necklace. U mnie tak było - pomogło.

* * *

Ja bym sprawdził czy podczas twojej nieobecności nie loguje się tam ktoś inny bez twojej wiedzy.

* * *

System przeciążony przez niepotrzebne procesy. Postaraj się je zidentyfikować i wyłączyć. Następnie przeprowadź gruntowny przegląd uruchamianych procesów i przekonaj system do rezygnacji ze startowania niektórych z nich. Najlepiej przyślij sprzęt do mnie, sprawdzę poprawne działanie powodujących problemy urządzeń.
_________________
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety sa dla szybkich kierowcow" C. McRae
 
 
SiDoR 
Nadworny Mechanik
AngelInADevil'sSuit


Wiek: 43
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 900
Skąd: Miasto Europa
Wysłany: 14-09-2007, 14:09   
   Bolid: SIGNUM Z20NET '03, VB Caravan X16XEL '99


Mówi banan do wibratora:
- Ej, czego się tak trzęsiesz, przecież nie zjedzą cię po robocie...
_________________
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety sa dla szybkich kierowcow" C. McRae
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 14-09-2007, 15:05   
   Bolid: Opel Vectra


SPRZEDAM FACETA



- data pierwszej rejestracji Wrzesień 1976 rok

- egzemplarz okazowy

- duże gabaryty

- poduszka powietrzna z przodu

- możliwość jazdy na gazie

- wrażliwy na pedały

- drążek ergonomiczny położony centralnie - prawie niewidoczny

- najlepiej posuwa na obwodnicach

- na trasie bierze wszystko jak leci

UWAGA

- porządnie stuknięty

- dużo pali

- problemy z wtryskiem

- niemiłosiernie smrodzi z tylnej rury

- ZAPAS GUM GRATIS



Na ławce w parku siedzi chłopaczek i zajada cukierek za cukierkiem.
Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
- Chłopcze, jak będziesz jadł tyle słodyczy, to bardzo szybko powypadają
ci zęby.
Malec popatrzył na gościa i odpowiedział:
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak? A też jadł tyle cukierków?
- Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy.



Do sklepu zoologicznego wchodzi mała dziewczynka:

- Dzień dobry, czy są małe kotki?
- Dzień dobry dziewczynko. Są małe kotki, ale jakiego byś chciała:
białego, czarnego, czy może burego kotka???
- Wie Pan co? Mojego pytona to wali, czy on jest biały, czy czarny....





Ostatnio zmieniony przez Moniś 14-09-2007, 15:18, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
SiDoR 
Nadworny Mechanik
AngelInADevil'sSuit


Wiek: 43
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 900
Skąd: Miasto Europa
Wysłany: 15-09-2007, 12:17   
   Bolid: SIGNUM Z20NET '03, VB Caravan X16XEL '99


Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo
nieszczęśliwego wypadku stracił wszystkie 10 palców. Szybko udał sie do szpitala. Doktor obejrzał jego rece i mówi:
- Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić.
- Panie doktorze ale ja nie mam tych palców.


- Jak to nie masz tych palców? Chłopcze mamy XXI wiek,mikrochirurgie,
profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowita technikę, a Ty mówisz ze nie wzialeś tych palców. DLACZEGO???
- A jak ku**a miałem je niby pozbierać?

Spotykają się dwa zające.Jeden mowi do drugiego
-Wiesz co, my jesteśmy tej samej rasy.A ja mam długie uszy, a ty masz krótkie.Dlaczego tak jest?
Ten drugi na to:
-Bo ja jestem zającem romantykiem.
-Jak to?
-Kilka dni temu tak zasłuchałem się na łące w śpiew skowronka, żę nie usłyszałem jadącej kosiarki.

Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku moj kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzien. To co robimy:
Wsadzamy więznia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po ktorymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi sie tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał k...a dożywocia!
_________________
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety sa dla szybkich kierowcow" C. McRae
 
 
putek85 
Nałogowiec


Wiek: 40
Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 163
Skąd: warszawa
Wysłany: 15-09-2007, 16:08   
   Bolid: 1.1 SPI


http://www.24opole.pl/?id=shownews&news=972
_________________

http://www.wrzuta.pl/audio/hNnT1Q2wDs/sej_sound
 
 
 
Szatan 
Wyznawca Rydzyka


Wiek: 36
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 242
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 15-09-2007, 18:48   
   Bolid: Sejo 0,9 blue arrow madafaka !!






Synek siedzi przy komputerze:- Tato, co to znaczy "HDD format completed"?- To znaczy, ze juz kur#a nie zyjesz!


Jedzie chłop wozem zatrzymuje go policjant i gada
- Co tam wieziecie na wozie? (a na wozie dwie beczki)
- Sok z banana, panie władzo - odpowiada pokornie chłop
- Jak to sok z banana?
- No tak z banana
- A dobry on?
- Nie wiem, nie piłem - mówi chłop
- Ee coś kręcisz! Dawaj kubek muszę go spróbować
Chłop podał mu kubek soku, glina wypił zaczął się krzywić zrobił się
czerwony na gębie, ale jakby nigdy nic wykrztusił
- No dobra, juz jedć
A chłop:
- Dziękuje panie władzo, wio Banan

> Na kolejne igrzyska w starożytnym Rzymie, postanowiono przygotować jakiś nowy, zaj#bisty numer.
> Najlepsza wśród propozycji okazała się walka murzyna z lwem, przy
> założeniu,ze lew, po krótkiej walce,rozszarpuje murzyna ku uciesze zgromadzonej publiczności....
> Wybrano więc odpowiedniego lwa, odpowiedniego murzyna, ale tuz przed walka organizatorzy zaczęli zastanawiać się, patrząc na murzyna, czy aby taki wielkiumięśniony murzyn, nie da rady lwu....
> >Po krótkiej naradzie postanowiono zakopać go do pasa w ziemi, w celu obniżenia szans na wygrana.
> >Lecz kiedy popatrzono, na do polowy wkopanego w ziemie murzyna,
> >wydał im się jeszcze większy, wiec wkopano go w ziemie poszyje.....
> >I tak rozpoczęła się walka. Tłum szalał z radości.
> >Z klatki wypuszczono wielkiego wygłodzonego lwa, który kiedy tylko zobaczył głowę murzyna ruszył do ataku.
> >Przerażony murzyn w ostatniej chwili przechylił głowę,
> >lew potknął się, walnął łbem o bandę areny i legł nieprzytomny.
> >A wtedy rozwścieczony lud zaczął krzyczeć:
> >WALCZ UCZCIWIE CZARNUCHU


> Trójka dzieci z 1 klasy stoi przed ostatnia szansa aby otrzymać
> promocje do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
> - Jasio, przeliteruj słowo TATA
> - T, A,T, A
> - Świetnie! Zdałeś!
> - A teraz Monika, przeliteruj słowo MAMA
> - M, A, M, A
> - Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy...
> - A teraz ty Ahmed...
> - Przeliteruj proszę.... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCOW W
> SWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH


Zlota rybka postanowila wyjechac na urlop i poprosila krokodyla, zeby ja
w tym czasie zastapil. Krokodyl sie zgodzil i przez tydzien zastepowal zlota rybke.
Rybka wrocila i spytala sie krokodyla, czy ktos nie przyszedl pod jej nieobecnosc z zyczeniem.
- A byl tu taki jeden chlop, co chcial miec penisa az do ziemi.
- I co zrobiles? - zapytala rybka.
- Odgryzlem mu obie nogi.
_________________
Po drugie jak sie komuś nie podoba niech spier**la.

 
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 15-09-2007, 19:52   
   Bolid: Opel Vectra


SiDoR napisał/a:
A jak ku**a miałem je niby pozbierać?

:rotfl:
 
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 16-09-2007, 10:58   
   Bolid: Opel Vectra


Wyciąg z regulaminu na jednym z forum motoryzacyjnych

2.6 Pisać w stanie umożliwiającym kontrolowanie tego co się pisze (piłeś...? Nie pisz).

Dobrze że u nas nie ma takiego punktu :wink:
 
 
 
Moniś 
SZEFOWA


Wiek: 49
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 833
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 17-09-2007, 14:56   
   Bolid: Opel Vectra






Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest ? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co?! Czym to się objawia?!
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
Ostatnio zmieniony przez Moniś 17-09-2007, 14:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - - Mapa Forum