FORUM SEICENTO

Łukasz · Ostatnio zmieniony przez Łukasz 25-02-2012, 15:27, w całości zmieniany 1 raz

Witam serdecznie

Ostatnio zaniepokoiło mnie jedno zjawisko u mnie w skrzyni, mianowicie przy ruszaniu ( nie każdym, sporadycznie ) wydobywa się ( chyba ) ze skrzyni taki dźwięk KLIK KLIK KLIK. Na pewno nie są to poduchy, bo wymieniałem w tamtym roku komplet a jeżdząc na wybitych poduchach wiem jak trzęsie auto przy ruszaniu. To nie to.

Tutaj dźwięk jest delikatniejszy, jak już wspomniałem KLIK KLIK KLIK, wydobywa się raczej ze skrzyni i mnie troszkę niepokoi. Dźwięk podobny jest jakby wrzucić kostki do plastikowego kubka i delikatnie potrząsnąć.

Ostatnio nawet zauważyłem że jedno KLIK było przy zmianie biegu z 2 na 3 przy gwałtowniejszym dodaniu gazu i dynamiczniejszym puszczeniu sprzęgła => więc teoria poduch odpada.

W umyśle sobie pomyślałem: mechanizm różnicowy ci chłopie pada, albo masz luz na przegubie wewnętrznym.

Czy ktoś się z tym spotkał i czy moja krzynia ma się ku końcowi ? ( troche szybko ). W czasie ostrych mrozów słyszałem szum ze skrzyni, ale jak to w mrozy poczekałem do odwilży i szumu nie ma.

Czy padnięcie mechanizmu różnicowego oznacza koniec skrzyni ?

Z góry dzięki za pomoc. Dźwięku nie nagram bo bym chyba musiał telefon do skrzyni włożyć.

pacjent: C 514 suche kielichy

BaToN_91 · Wysłany: 25-02-2012, 15:26 **Bolid:** Seicento 1.1 MPi 2003r.

Ja kolego podłącze się pod temat bo mam podobnie. Moim zdaniem to luz na przegubach.
U mnie jak jade i dodam gazu i puszcze to jest takie pykniecie właśnie

Łukasz

tylko zewnętrzne miałem wymieniane w tamtym roku więc na 300% odpada. pytanie czy to jest luz na przegubach wewnętrznych w krzyżaku czy już mechanizm różnicowy w skrzyni

Łukasz

moje obawy powoli wydają się słuszne, wczoraj byłem pod autem i niestety lewa półoś jest lekko opocona ( nic nie kapie ) a simmery były wymieniane 15 000 km temu. prawa półoś sucha jak pieprze.

na domiar złego chwytając za kielich jest wyczuwalny luz góra dół 1-2 mm, prawa półośka też ma ale zdecydowanie mniejszy 0,5 mm ?

pytanie czy jest to mechanizm różnicowy czy jego łożysko ? czytałem na forach że może być to łożysko podporowe mechanizmu różnicowego.

ale do rzeczy, ile z tym jeszcze mogę jeździć ? w zasadzie nic się nie dzieje złego, ale wiem że luz ma to do siebie że się powiększa a nie zanika.

od czego to może być ? jeżdzę delikatnie, asfaltu nie zrywam...

będę wdzięczny za pomoc i radę.

skrzynia c 514, biegi wchodzą idealnie, nie wyje, szkoda mi jej

Bandzior · Wysłany: 06-03-2012, 17:40 **Bolid:** SC 1.1S & Wartburg 353S

Ten luz to jest widoczny na uszczelniaczu też czy tylko rusza się szklanka? Jak tylko szklanka to pewnie wyskoczyła z zatrzasku ( coś w rodzaju pierścienia na wielowypuście szklanki wchodzącej do skrzyni biegów). Sprawdź również czy ona ma luz osiowy.

P.S. dlaczego po tak małym przebiegu zmieniałeś przeguby? Powinne ze 200kkm bez zająknięcia przejechać. Może ktoś wcześniej kacił to auto?

Łukasz

przeguby wymieniłem profilaktycznie bo miały nalatane przeszło 90 000 km, półośka była na stole więc nie było się co zastanawiać a nie wierzę w przegub w seicento który wytrzyma 200 k km ;-)

no i przy okazji simmeringi które już puszczały.

luz jest właśnie góra dół, poprzeczny nie współosiowy. musze to jeszcze sprawdzić jak będę pod autem bo to wszystko robiłem jak auto stało na kołach i na nierównym terenie, dostęp ciężki i dużo czołgania.

może masz rację że wyskoczyło z zabezpieczenia, kto wie. w każdym razie nawet jak tam faktycznie będzie luz to będę latał tą krzynią aż się zajeździ a potem pomyślę o innej i tyle.

przy 140 km\h jednak ostatnio na autostradzie trzęsło mi lekko kierownicą i od razu pomyślałem - przydało by się już te zimówki wyważyć. ale jest koniec sezonu i te 2-3 tyg przelatam jeszcze - wyważę dokładnie letnie.

jednak łącząc fakt wibracji i ewentualnego luzu na wejściu do skrzyni - zacząłem łączyć fakty niestety. oby nie. jak zmienie na letnie odpowiednio wyważone i napompowane od razu wyskoczę na A4 i będzie wszystko jasne

luki55

Witam
Łukasz, mam takie same same luzy jak Ty z tym, że większy na prawej. U mnie nic nie słychać póki co. Zapocony lewy kielich (od strony kierowcy) może wynikać z nieszczelności uszczelnienia na wybieraku, a wybierak jest na kielichem. Ja bym jeździł na razie.

Pozdrawiam

Łukasz

luki55, u mnie też rzadko to słychać, głównie zdarza się jak jest mocno wilgotno i po dłuższym postoju i musi być to połączone z wolniejszym ruszaniem ( ciut dłużej na półsprzęgle ). natomiast z reguły ( gdy nie ma przeskód, aut, ludzi, psów na parkingu ) ruszam płynnie i dynamicznie i nie ma zjawiska.

co do wybieraka to ja go mam oczywiście zapoconego, raz na kilka miesięcy nawet kropla się zbierze i jak palcem przejade to mam mokry. i nie mam zamiaru nic z tym robić, tak było przy 50 000 km na skrzyni i jest teraz i zapewne będzie. cieknący wybierak to temat rzeka, więc możesz mieć w sumie rację.

suma sumarum będę jeździł i nie zamierzam się przejmować i być nadgorliwym, co ma być to będzie, w końcu muszę mieć w życiorysie jakąś skrzynie zajechaną ;-)