FORUM SEICENTO Strona Główna FORUM SEICENTO
INTERNETOWE FORUM FIATA SEICENTO - dawne seicento.pl

FAQTANIE OC  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Linduś
28-05-2013, 19:59
Problem z mechanikiem... Kraków.
Autor Wiadomość
Eulen 
nówka sztuka ;)

Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 2
Skąd: Kryncia Zdrój
Wysłany: 28-05-2013, 14:09   Problem z mechanikiem... Kraków.
   Bolid: Fiat Seicento Sporting 1.1


Witam,

Chciałem się z Wami podzielić informacją i wątpliwościami nt. pewnego warsztatu(info o nim na PW), który sprawia mi ostatnio same problemy, nie chcąc, albo nie mogąc poradzić sobie z moim seiem.
W marcu, w pięknej śnieżycy, wpadłem w poślizg swoją żółtą strzałą i zaparkowałem w windzie dostawczaka z Bięrdonki. Jako, że wcisnąłem się trochę pod nią, zniszczeniu uległy światła, nadkola, uszkodzona została chłodnica, i generalnie to chyba wszystko. Układ jezdny w porządku, wiatrak śmigał.
Samochód, w dobrej wierze, oddałem do warsztatu, mając nadzieję na szybkie przywrócenie do życia mojej zabawki.
Po odebraniu samochodu, dogadałem się z "szefem", iż pojeżdżę trochę i dam znać, co jest do poprawy. Otrzymałem informację, iż przedni zderzak jest dobry, tylko krzywo leży, bo odkształcił się prawdopodobnie na krzywych mocowaniach poprzedniego seia(w co od początku nie wierzyłem). Czekałem na miejscu("auto do odbioru") ok. 4 godzin, wraz z moją dziewczyną, która o mało co, nie zniosła tam ze zdenerwowania, przysłowiowego jajka.
Pomijając listę błędów, a było ich min. 13, które wytknąłem po powrocie do warsztatu za pierwszym razem(dla zainteresowanych- mogę je tu jeszcze wkleić za jakiś czas), postanowiłem dokleić te, które pozostały, lub pojawiły się po wizycie nr 2.
1. Lakier odpryskujący na tylnym nadkolu, na wysokości górnego narożnika zderzaka po stronie lewej, z naciekiem na zderzak, niewypolerowany na krawędziach warstwy nanoszonej, od strony drzwi lewych i klapy tylnej. Kolor lakieru na nadwoziu- 285/B, na wiaderku lakiernika 285(czy one się różnią odcieniami?- bo szczerze nie orientuję się). Lakier wydaje się musztardowy, jaśniejszy niż oryginał.
2. Nie wyklepane lewe tylne nadkole z nietkniętą granatową listwą.- stara "kontuzja".
3. Nadal krzywo założony jest pas przedni, kilka przewodów nieumocowanych na nim- brak miejsc na wkręty w pasie przednim.
4. Uszkodzony przez rozwiercenie otwór mocowania świateł na pasie przednim po stronie prawej, przez co wiszą one bez odpowiedniego podparcia, nierówno i zbyt wysoko.
5. Zderzak przdni. w wyniku prac naprawczych w warsztacie, został uszkodzony fizycznie; porysowany na zaczepach pod maską silnika, pękł przy jednym z nich, jak również przy zaczepie po stronie prawej, w wyniku dokręcania do krzywego zaczepu przy nadkolu.
Lakier został przetarty na krawędzi sąsiadującej z lewym nadkolem, drobiny lakieru naprószono na el. niemalowanych(kratki)
6. Pasek granatowy na zderzaku jest niepomalowany, z odpryskami.
7. Zacieki na masce oraz nadkolach prawym i lewym, od strony zderzaka przedniego, krzywe zaczepy i źle przymocowany błotnik lewy, nie dopasowany do nadkola.
8. Uszkodzona w wyniku prac naprawczych powłoka lakiernicza na krawędzi drzwi przednich lewych, zamalowana, niewypolerowana(tym samym, jaśniejszym lakierem).
9. Wciąż niedziałający(mimo prośby o podłączenie) silniczek pompy spryskiwaczy szyby przedniej.
10. Zniszczone gniazda śrub mocujących reflektor lewy(wypłycone podkładkami metalowymi).
11. Zbyt wysoko zamocowane i pochylone do dołu światła przednie, co wynika prawdopodobnie ze zbyt płytko wmontowanego pasa przedniego, nienadające się do regulacji(gwinty regulatorów przy maksymalnym wykręceniu nie umożliwiają prawidłowej regulacji świateł w pionie- świecą zbyt nisko).
12. Nieszczelny układ chłodniczy(poziom płynu chłodniczego stale maleje).

Takie to, cuda, znalazłem w swoim aucie. Za części przodu, montaż, "blacharkę" i wymianę rozrządu zapłaciłem 3240 złotych(!!!).
Szef warsztatu kilka dni temu zdeklarował, iż na usunięcie problemów, wystarczy mu 2 dni. Dzisiaj dowiedziałem się, że do popołudnia w piątek prawdopodobnie mu to się nie uda, co najwyżej po weekendzie, bo święto itd.

Poważnie zastanawiam się nad skorzystaniem z usług rzeczoznawcy i próbą odzyskania choć części pieniędzy, nie wiem jednak jak się za to zabrać, żeby wszystko się zgrało.
BTW: Samochód dostałem "do wożenia się", ponieważ miałem sprawdzić, jak mi będzie pasował, nie jest on więc oficjalnie moją własnością. Zapłaciłem jednak pełną kwotę za jego remont, który, delikatnie mówiąc, został schrzaniony. Czy w tym przypadku moje działania zmierzające ku odzyskaniu pieniędzy mają jakiś sens?
Bardzo proszę o rzetelną opinię, najlepiej kogoś, kto już znalazł się w podobnej sytuacji.

Pozdrawiam serdecznie,

Eulen
_________________
Żółta strzała o ciekawej(jeszcze) tablicy rejestracyjnej. ;)
 
 
JaRabbit 
Nałogowiec

Wiek: 56
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 262
Skąd: Warszawa
Wysłany: 28-05-2013, 17:04   
   Bolid: Corolla E12 2,0 D-4D, Konstal 105Na


Z twojego postu Kolego nic nie wynika.
Masz kosztorys? Masz zakres robót? Masz dokładne zdjęcia uszkodzeń?Masz umowę na naprawę, czy wszystko tylko na gębę?

Dałeś ciała, że zapłaciłeś i odebrałeś samochód bez dokładnych oględzin.Teraz tylko od dobrej woli warsztatu zależy,czy ci cokolwiek poprawią, czy będą cię wysyłać na drzewo tłumacząc to brakiem czasu.
Jeżeli chcesz powoływać rzeczoznawcę i procesować się z warsztatem, to kup sobie nowy samochód, bo najbliższy rok będziesz chodził na piechotę.
_________________
SC 1242+6 speed już nie ma
 
 
Łukasz 
AntyToyotowy

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2476
Skąd: Katowice
Wysłany: 28-05-2013, 23:33   
   Bolid: Ford Focus Kombi 1.6 zetec 2004r. 152 k km


tak jak JaRabbit, powiem, że miło nie bedziesz miał

podstawa to nie odbierać auta i nie płacić za robote, dobrze też fotki mieć sprzed zdarzenia, możesz ich postraszyć jakimiś organami czy rzecznikami ale długa droga przed Tobą..
_________________

 
 
Olonor 
Nałogowiec


Wiek: 36
Dołączył: 01 Sty 2013
Posty: 210
Skąd: Łódź / Selkirk
Wysłany: 29-05-2013, 00:15   
   Bolid: One Point One MPI


mysle że warto walczyć... bo taka historia może każdego z nas spotkać...
choć ja swoją drogą robię wszystko co tylko mogę sam... a czego nie mogę sam u znajomych a jak oni nie mają czasu to telefon do Polski i tam mam wielu ludków którzy mi podpowiedzą czym to się je :D
np: wymiana uszczelki pokrywy zaworów...
uszczelka, silikon i takie tam dałem moze z 20 funtów :D robocizna 0
warsztat woła 50... a bankowo by ciekło :P
to samo z wymianą klocków na których wymianie zaoszczędziłem,
to samo z wymianą przewodów hamulcowych które to zrobię w lipcu :D
a w uk kosztuje to bagatele 220 funtów... = 1000zł... -.-
więc walcz bo suma taka że seja można kupić za to!
_________________

One Point One - Multi Point Injection
 
 
 
Eulen 
nówka sztuka ;)

Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 2
Skąd: Kryncia Zdrój
Wysłany: 29-05-2013, 14:53   
   Bolid: Fiat Seicento Sporting 1.1


JaRabbit napisał/a:
Z twojego postu Kolego nic nie wynika.
Masz kosztorys? Masz zakres robót? Masz dokładne zdjęcia uszkodzeń?Masz umowę na naprawę, czy wszystko tylko na gębę?


Mam rachunek, swoją drogą zrobiony na odwal się, ale z wypisanymi kwotami i wartością kwoty do zapłaty, opatrzony pieczątką zakładu. Zdjęcia, kiedy tylko chcę, mogę uzyskać z komendy Policji, ponieważ nie obyło się bez mandatu. Uszkodzenie samego boku również było wcześniej sfotografowane, więc wydaje mi się, że jako- takie podstawy posiadam... pytanie- czy warto, bo wychodzi na to, że gość robiąc moje auto, uczy się w ogóle budowy seia.

Dlatego też ponawiam pytanie- czy ktoś znalazł się w takiej sytuacji, czy mogę liczyć na konkretne wsparcie ze strony forumowicza?

BTW: dlaczego Admin przeniósł mój wątek do Hyde Park'u, mimo, iż odnosi się właśnie do kwestii napraw w warsztacie?

Pozdrawiam.
_________________
Żółta strzała o ciekawej(jeszcze) tablicy rejestracyjnej. ;)
 
 
Ciacho 
Skoda Lover

Wiek: 39
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 2755
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 30-05-2013, 12:19   
   Bolid: Skoda Octavia II FL 1.6 TDI Greenline


Eulen napisał/a:
BTW: dlaczego Admin przeniósł mój wątek do Hyde Park'u, mimo, iż odnosi się właśnie do kwestii napraw w warsztacie?

Temat nadaje się tylko tutaj, bo nie ma nic wspólnego bezpośrednio z naprawą, czy pomocą w naprawie autorowi tematu, tylko chodzi o jakiś warsztat i pytania "po co, dlaczego, jakim prawem i co zrobić". Nie od tego jest dział Warsztat.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania - Mapa Forum