FORUM SEICENTO

[skj]

Prowadzę bloga o Kulturze Jazdy wśród polskich kierowców.

strefakulturalnejjazdy.pl to adres bloga
„Strefa Kulturalnej Jazdy” to Blog który jest poświęcony przede wszystkim Kulturze Jazdy na polskich drogach.

Misją i celem bloga jest poprawa sytuacji na polskich drogach, więcej kulturalnej i bezpiecznej jazdy. By kierowcy jak i ich pasażerowie czy inni uczestnicy ruchu byli dla siebie bardziej wyrozumiali, uprzejmi co miałoby swój wpływ na ogólną poprawę przemieszczania się.

Napiszcie też co Was wkurza najbardziej na drodze?

ps. sory, że tutaj piszę na forum, jeżeli ktoś uzna to za beznadziejny spam to temat admin może skasować.

ps.2. może wymiana banerami?:)

http://www.strefakulturalnejjazdy.pl/

[Majk-l]

mozemy sie banerami wymienic. dawaj na pw, albo na telefon.

edit: takiego samego dafa prałem w ub. tyg.

[saper94]

Co wkurza? Jak ktoś wyjedzie jakby nie mógł poczekać, muszę hamować i się wlecze wtedy... albo jak się wlecze 30km/h przez pół kilometra w mieście na 50, a jak zaczynam wyprzedzać to kończę n prawym pasie z prędkością 80km/h, ale jak? Przecież jechał 30..
Albo jak ktoś wyprzedzi i zaraz po hamulcach bo skręca, a jeszcze lepiej jak się prędzej wciska w sznurek samochodów. Jeszcze coś oczywistego, jak ktoś wymusi pierwszeństwo, również jak jedzie środkiem drogi i liczy że zjedziemy do rowu, denerwuje tez jak ktoś na światłach zamiast skupić się na starcie zaczyna się modlić i tak stoimy sobie bo ofiara wojny za kółko się dorwała.

Jest tego więcej, ale jak tak patrzę jedtem dosyć nerwowym koerowcą, lecz często robię za taxi dla siostry i wtedy jak ktoś na przykład wymusi i muszę uciekać, mam ochotę zatrzymać takiego i obić mordę. Co jak co, mi coś się stanie to kij z tym, ale dla kogoś przez czyjąś głupotę? Niestety trzeba myśleć za innych, bo ludzie którzy nigdy nie powinni siedzieć nawet na rowerze, poruszają się po drogach. .

[Majk-l]

ja ostatnio prawie zlałem jakiegos akwizytora na WE zrącego kanapkę... stał w korku i zrobił lukę ok. 50-75m, jak zobaczył ze wjezdzam w wolna przestrzeń to nagle ruszył z piskiem, aby mnie nie wpuscic i prawie z "mojej" winy spowodował stluczkę. Jak do niego wysiadłem to jego zawstydzona czerwona morda i brawa robotników z lublina za nim podniosły moje ego +10. Żebym nie był nieswoim samochodem i sie nie spieszył to bym go chu*a naprawde zlał i naszczał do aktówki ot. taki ze mnie uliczny cham.


inna opcja nawet na tej samej prostej. Jechałem busem i z naprzeciwka na zielonym, "wepchnął sie" gość skodą. Miał miejsce i czas zeby skręcić, ale kierowca busa jak go zobaczył to nagle przyspieszył ze wszystkich wparło w oparcie, i za 3 sekundy wcisnął hamulec ze prawie sobie zęby o barierkę w busie wybiłem. Powiedziałem mu ze jest pojebanym chamem i nawet nieodburknął. Jak wysiadałem to trzasnałem drzwiami... pech chciaał ze na pajaca trafiłem jak wracałem. Uznałem ze największą obrazą dla niego bedzie jak nie powiem mu dowidzenia i nie powiedziałem(a zawsze sie witam i żegnam jak kozystam z komunikacji publicznej ).

Dodatkowo kasowalbym wszstkich(bardziej wszystkie) skręcających w lewo ze srodka, lub prawej strony jezdni!!!