FORUM SEICENTO

KurczaK

Dzień 09 kwietnia 2007 zaczął się sennie...
Kawa rozbudziła umysł, który po wkręceniu się na wolne obroty, podsunął mi pomysł by gdzieś się wybrać.
Od jakiegoś czasu na moim rodzinnym forum krążyła informacja o wyjeździe większą grupą na "wartę" - jest to zapasowe lotnisko wojskowe usytuowane w lesie, na zwykłej drodze publicznej. Ta droga różni się jedynie tym , że jest szeroka

no i po obu końcach prostej są dość duże zatoczki ...
Na początku nie byłem zbyt ochoczy na wyjazd w nieznane , tym bardziej że to hektar drogi był...

Wypiłem kolejną kawę ... posiedziałem na seicento-forum ... czas operacyjny 12:50...
Jeszcze kilka chwil na forum ... dokończyłem czytanie wszystkich tematów ... czas operacyjny 13:05...
Nudzi mi się ... czas operacyjny 13:07
spontan ... jadę na tą spotę

Wyjazd miał być z Kalisza o godz 13:50, więc wsiadłem w Kurczaczosa i J.A.Z.D.A.

Po krótkiej przed-spocie wyjechaliśmy w trasę.

Oczywiście zabrakło trochę organizacji w kolumnie aut i Ci co mogli to polecieli do przodu ... no i oczywiście ja i jeszcze 3 zaprzyjaźnione autka, się zgubiliśmy ... jeździliśmy po jakiś wsiach , łąkach, polach, wertepach... dziurska straszne (moje felunie

) no i jeszcze na dodatek zaczął padać deszcz...

.. po kilkunastu telefonach do znajomych, po kilkunastu użyciach "języka za przewodnika" dotarliśmy na miejsce.

WOOOOOOOOOW

miejscówka okazała się zarąbista

Było sporo autek .... i ludzikÓF

...ładne Bawarisze Motor Wageny

... SL 65 AMG :wesoly:

... na 1/4 łykał każdego ....

(widać go za BMW - tylko tył

inne zdjęcia nie wyszły)

.... szukajcie jedynego Sejola na spocie ....

... zainteresowanie było spore ....

No w końcu tylko ja zapodawałem muzikk. Wiara jak spoglądała przez szybę wypowiadała zawsze to samo " o Q...a "

Było fajnie, było miło , była policja , było miło ... yyyy... wróć!
Tak , przyjechała policja w kabarynce .. ale tylko przejechali, popatrzyli i ustawili się na końcu prostej co jednoznacznie oznaczało koniec ścigania się.

Nie pozostało nam nic innego jak zebrać się i wracać do domu.
Jechaliśmy ta samą małą grupką.. no dołączyły do nas jeszcze 2 zaprzyjaźnione Bawareczki

Oczywiście w drodze powrotnej było małe after-patry

.. kebabik wszedł jak świeży :wesoly:

....::::''''' KONIEC'''''::::....

oczywiście ten spontanik nie może się równać do tego , gdy z kolegą pojechaliśmy po Felgi do Gdańska, ale i tak było super:)

(niestety większość fotek Tematycznie tu nie pasowała , no i wiele z nich było nieostrych , więc to co się dało, to podostrzyłem, zmieniłem rozdzielczość no i tu umieściłem

Foty robione telefonem

)